Na wstępie papież podkreślił, że Pan Jezus większość swego życia na ziemi spędził żyjąc życiem dnia powszedniego, nie rzucając się w oczy. Ukazuje to nam „wielkość życia codziennego, znaczenie w oczach Boga każdego gestu i chwili życia, nawet tego najprostszego i najbardziej ukrytego” – stwierdził Franciszek.
Reklama
Następnie Ojciec Święty wskazał, że chrzest w Jordanie był aktem solidarności Boga-człowieka z grzesznikami. Jezus bowiem, będąc bez grzechu nie potrzebował chrztu pokuty i nawrócenia. „Bóg zwycięża zło świata: uniżając się i biorąc je na siebie. Jest to także sposób, w jaki możemy podnosić innych: nie osądzając, nie mówiąc im, co mają czynić, ale będąc blisko nich, dzieląc się z nimi miłością Boga” – zaznaczył papież.
Komentując z kolei objawienie się Trójcy Świętej i ogłoszenie przez Ojca , że Jezus jest Jego Synem Ojciec Święty powiedział, że Bóg objawia się, gdy pojawia się miłosierdzie, bo takie jest Jego oblicze. „Dotyczy to również nas: w każdym geście służby, w każdym dziele miłosierdzia, jakie wypełniamy, objawia się Bóg i swoje spojrzenie kieruje na świat” – podkreślił papież.
Franciszek przypomniał, że właśnie w dniu naszego chrztu dostąpiliśmy miłosierdzia. "Niech Matka Boża, do której się teraz modlimy, pomoże nam strzec naszą tożsamość chrzcielną, to znaczy tożsamość osób, które doświadczyły miłosierdzia, będącej u podstaw naszej wiary i życia” – powiedział papież przed odmówieniem modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniem apostolskiego błogosławieństwa.