Reklama

Spotkania rodzinne

Czytać!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Młody człowiek często mówi: "jestem wolny", "nie możecie mi niczego narzucić". Cóż jednak owa wolność oznacza? Wolność to zadanie. Możesz stać się tym, kim pragniesz - kimś wielkim, znaczącym. Od Ciebie zależy, co wybierzesz. Oto włączasz telewizor i poświęcasz swój czas na oglądanie mało ważnych programów bądź kiczowatych filmów. A może warto sięgnąć po dzieło literackie ze skarbnicy literatury pięknej? Oczywiście, trzeba wówczas włożyć trochę wysiłku, lecz to na pewno przyniesie stokrotny zysk. Rozczytując się chociażby w Trylogii, przekonasz się, jaki nasz język ojczysty jest piękny. Za jego pomocą Henryk Sienkiewicz opisał ludzi, zdarzenia, krajobrazy. Brama Twojej wyobraźni otwiera się i wszystko zaczyna ożywać. Potem sam, by coś wyrazić, zaczynasz używać słów, o których wcześniej nie wiedziałeś, że istnieją. Odkrywasz, że dotąd powtarzałeś ciągle te same zwroty na określenie tak różnych zdarzeń: "fajnie", "ekstra", "super", które są jak chwasty - zajmują miejsce i nie pozwalają zaistnieć słowom, które przepełnione są treścią. Twój sposób wysławiania staje się klarowny, precyzyjny, oddaje wiernie Twoje myśli i sądy. Aż trudno Ci uwierzyć, że to Ty mówisz tym dźwięcznym, pełnym głosem, którego używał pan Andrzej Kmicic czy panna Aleksandra Billewiczówna.
Jak jednak młody człowiek może nabrać szacunku do czytania w ogóle i zachwycania się wielkimi powieściami z narodowej klasyki, jeśli rodzice, którzy powinni czuwać nad rozwojem swoich dzieci, więcej czasu poświęcają nierzeczywistym wydarzeniom w telewizji niż rodzinnym rozmowom? Sami często podsuwają dzieciom kasety wideo z ekranizacjami powieści. Słyszałam, jak pewna mama, gdy dowiedziała się, że trzeba przeczytać lekturę W pustyni i w puszczy, powiedziała chłopcu z kl. V: "Po co się męczyć i tracić czas na czytanie, kiedy można to obejrzeć na kasecie wideo".
A więc czytanie książek stało się dla niektórych rodziców " stratą czasu"! Później tacy rodzice zgłaszają się do psychologa z dzieckiem z kl. VII i VIII (obecnie gimnazjum), najczęściej przed egzaminami do liceum. Mówią wówczas, iż dziecko ma dysleksję, trudności w nauce: nie potrafi opowiadać, pisać, robi bardzo dużo błędów. Zawsze wtedy pytam młodego człowieka, jaką książkę obecnie czyta? Najczęściej pada odpowiedź: "Żadną". Pytam dalej: to jaką przeczytał ostatnio i kiedy to było? I znów odpowiedź bardzo częsta: "Nie pamiętam". Brniemy dalej: jakie lektury przeczytał? - "Książek nie czytałem, tylko opracowania i oglądałem filmy". Proszę wówczas, by przeczytał na głos fragment jakiejś książki. Okazuje się, że czyta na poziomie II klasy szkoły podstawowej. Jakby za mało było tych argumentów przeciw czytaniu książek, rodzice często dorzucają od siebie: "Ja też nigdy nie lubiłem czytać i nigdy nie czytałem. Lektury opowiadaliśmy sobie na przerwach przed lekcją".
Drodzy Rodzice, jesteście wzorem do naśladowania, czy tego chcecie, czy nie - wychowywanie dzieci zostało Wam zadane. To nieporównywalna z niczym odpowiedzialność. A więc, wzrastajmy z naszymi dziećmi, nawet gdy nie czytaliśmy, czytajmy teraz, nigdy nie jest za późno. Dziecko, które czyta książki (przede wszystkim dzieła literackie), mówi piękną polszczyzną. Jednak coraz częstsze jest niedydaktyczne zachowanie rodziców, a często i nauczycieli. Przytoczę ostatnie wydarzenia: Na film pt. Ogniem i mieczem już od kl. V szkoły podstawowej dzieci jeździły do kin. Mam okazję prowadzić zajęcia w szkole, pytałam więc wielokrotnie: "Kto z was przeczytał książkę?" - najczęściej jedna osoba na całą 30-osobową klasę. Usłyszałam nawet taki argument: " Moja mama powiedziała, że najpierw trzeba obejrzeć film, a potem przeczytać książkę". Wyjątkowo zdarzały się dzieci, które nie jechały, ponieważ rodzice nie zrezygnowali ze swej rodzicielskiej władzy i postawili warunek przeczytania książki. Opowiadała mi jedna z dziewczynek z kl. V, że czyta całą Trylogię, a czasem jest już na dalszych stronach niż "jej ukochany tata", który czyta równolegle z nią. Opowiadają sobie różne fragmenty, które wywarły na nich wrażenie. Wspominają śmieszne zdarzenia i omawiają trudniejsze fragmenty z książki. Razem wybierają się do kina na ekranizację powieści. To jest postawa godna naśladowania. To się nazywa wspomaganie swojego dziecka i czuwanie nad jego prawidłowym rozwojem. Obecnie klasy szkół podstawowych idą tłumnie do kin na ekranizację Pana Tadeusza. Kto z nich przeczytał to dzieło?... Nie słyszałam, niestety, by do tego zachęcali nauczyciele. Znam natomiast przypadki, że dzieci otrzymały opracowanie do przeczytania. Nawet dzieci z kl. III zapędzono na ten film. Czy rzeczywiście ma to sens?
Zachęcajmy się nawzajem do czytania. Nie zapisujmy naszych dzieci i młodzieży na różne dodatkowe zajęcia w niezliczonej ilości godzin. W zamian podarujmy im godzinę na czytanie ciekawych, pouczających, poprawnie napisanych, ładnie wydanych książek. Przyniesie to bezcenne owoce w ich życiu młodzieńczym i dorosłym, a nam, odpowiedzialnym za ich wychowanie - wdzięczność za pobudzenie do prawdziwego rozwoju i rozumnego korzystania z wolności, do której trzeba umiłowania trudów i cnoty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

1999-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Józef Wilkoń od drewnianych pastuszków apeluje o… zgodę narodową!

2025-12-07 18:02

Red

Kościół pokamedulski na warszawskich Bielanach, druga niedziela Adwentu. Trwa Msza odprawiana przez biskupa Michała Janochę. W prezbiterium – istna arka Noego: osły, woły, kury, ryby.... Pastuszkowie z tobołkami oraz inne rzeźby autorstwa Józefa Wilkonia. Blisko ołtarza żłóbek z sianem – jeszcze pusty, obok postacie Maryi i Józefa.

Więcej ...

Sympozjum w 30. rocznicę śmierci ks. Zienkiewicza

2025-12-07 22:06
Sympozjum w 30. rocznicę śmierci sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza

Marzena Cyfert

Sympozjum w 30. rocznicę śmierci sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza

VI sympozjum naukowe poświęcone ks. Zienkiewiczowi nosiło tytuł: „Sługa Boży ks. Aleksander Zienkiewicz. Przewodnik w drodze do wiary i świętości”. Organizatorem był Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu, wydarzenie objął patronatem metropolita wrocławski abp Józef Kupny.

Więcej ...

W objęciach Chrystusa: wieczerza dla bezdomnych w Watykanie

2025-12-08 15:47

Vatican Media

Okrągłe stoły nakryte białymi obrusami, czerwone talerze i kieliszki, białe krzesła, a dookoła Kolumnada Berniniego — sceneria, na jaką mogą sobie pozwolić pięciogwiazdkowe restauracje. Taka wieczerza została przygotowana w Watykanie dla gości szczególnie cennych w oczach Boga – bezdomnych. „Wieczerzę przygotowano dla około 120 osób śpiących wokół Bazyliki, które z własnego wyboru nie akceptują rozwiązania w postaci noclegowni” – mówi kardynał Konrad Krajewski, jałmużnik papieski.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Godzina Łaski

Kościół

Godzina Łaski

Kalendarz Adwentowy: Od początku w łasce

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Od początku w łasce

Jestem Niepokalane Poczęcie

Wiara

Jestem Niepokalane Poczęcie

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Presja ma sens. Prokuratura zmienia termin przesłuchania...

Wiadomości

Presja ma sens. Prokuratura zmienia termin przesłuchania...

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Wiara

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Kalendarz Adwentowy: Radość Mesjasza w sercach małych

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Radość Mesjasza w sercach małych

Kalendarz Adwentowy: Uczta, która ociera łzy

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Uczta, która ociera łzy

Kalendarz Adwentowy: Wiara, która otwiera oczy

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wiara, która otwiera oczy