Nowy proces?
Po 2,5 roku zapadł wyrok w procesie Kwaśniewski kontra Życie.
Sędziowie orzekli, że Kwaśniewskiego nie było w Cetniewie w tym samym
czasie, gdy wakacje spędzał tam agent rosyjskiego wywiadu - Władimir
Ałganow. Arbitrów sprawiedliwości przekonały świadectwa znajomych
i politycznych przyjaciół Kwaśniewskiego, którzy jak mur zarzekali
się, że Kwaśniewskiego widzieli, a to w Warszawie, a to w Irlandii.
Świadkowie drugiej strony twierdzili z kolei, że Kwaśniewski był
w tym czasie w Cetniewie.
Skoro sąd przyznał jednej stronie rację, to druga musiała
zeznawać fałszywie. Czyżby czekał nas kolejny proces.
Co zrobić, żeby...
Towarzysz Piotr Ikonowicz, polski ulubieniec kubańskiego ulubieńca Fidela Castro, ma żal do rodaków. Żal, o to, że go nie popierają w wyborach. "Ja uważam - mówił w wywiadzie, że PPS jest partią większości, ale ta większość o nas niewiele wie" (Trybuna Śląska. Dzień, 25 maja). O tym samym byli przekonani swego czasu przywódcy PRL i do przekonania dopasowywali wyniki tzw. wolnych wyborów. Tego, choć byłaby to recepta najprostsza, nie da się, niestety, dziś zrobić. Sytuacja jest trochę frustrująca, ale ostatnio pomysł na jej rozwiązanie ogłosili młodzi bojówkarze Polskiej Partii Socjalistycznej. - Jak nie damy rady, to sprowadzimy Czerwone Brygady. Ot, i rozwiązanie się znalazło. Nawet bez pomocy Fidela.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bezdroża polityki
Oj, zdziczały na dobre obyczaje w polityce Rzeczypospolitej. Biją się już nawet kobiety, i to publicznie. Oczywiście, jak to w polityce bywa, poszło o granice kompromisu. Niejakiej pani Teresie Wyszyńskiej z Unii Wolności - zawieszonej wicedyrektor Urzędu Dzielnicy Śródmieście w Warszawie - nie spodobała się kompromisowa propozycja złożona jej przez niedawną jeszcze przełożoną - dyrektor Annę Wysocką. Nie wiadomo dlaczego - przynajmniej w opinii Wyszyńskiej - żądała ona, aby w sytuacji odwołania z urzędu oddać służbowy telefon komórkowy, laptop i samochód służbowy. Wyszyńska najpierw próbowała retoryki. Gdy to nie przyniosło pożądanych skutków, przyłożyła w twarz Wysockiej teczką z dokumentami (Rzeczpospolita, 25 maja). Do tej pory mówiło się, że "chłop żywemu nie przepuści". Teraz trzeba tak śpiewać o białogłowach. I do czego prowadzi ta polityka?
Amnezja lekarstwem na wszystko
Szaloną popularność zdobywa na wszystkich szczeblach władzy polityka zagraniczna, szczególnie ta dotycząca sąsiedzkich stosunków z Rosją. Niedawno do Moskwy pojechał naprawiać nadwerężone stosunki Andrzej Lepper. Teraz, zachęcony przykładem wodza ludu, sprawę w swoje ręce wziął wójt z Człuchowa. Zabronił dzieciom udziału w konkursie Katyń - Golgota Wschodu (Życie, 20-21 maja). Wójt twierdzi, że konkurs uczy najmłodszych nienawiści do narodów byłego ZSRR. Teraz z pewnością w Człuchowie pracują nad pigułką na amnezję. Skończy się pamięć, nie będzie bólu, a i prawda pójdzie w siną dal.