Dzięki TV mogliśmy na własne oczy ujrzeć skandaliczne wydarzenia,
jakie rozegrały się na stadionie ŁKS, kiedy to grupa łobuzów wtargnęła
na boisko, pobiła i skopała niewinnego człowieka. Zaskoczyła wszystkich
decyzja łódzkiego sądu, który nie zastosował wobec tych łobuzów aresztu
tymczasowego. Słyszałem na własne uszy, jak przedstawiciel wymiaru
sprawiedliwości uzasadniał tę decyzję: Czyn, jaki popełnili chuligani,
nie jest zagrożony minimalną karą 8 lat więzienia, zatem sąd nie
może - zgodnie z Kodeksem Karnym i Kodeksem Postępowania Karnego
- zastosować aresztu tymczasowego...
Nasunęła mi się nader poważna wątpliwość, czy aby tak
jest na pewno. Widzieliśmy w TV, jak kilku łobuzów (policja wie,
kim są) najpierw bije człowieka, aż ten upada na ziemię, a następnie
kopie gdzie popadnie leżącego już i nie broniącego się człowieka.
Jakże więc można taki czyn kwalifikować jako "bójkę, pobicie"?! Kiedy
ktoś kopie leżącego człowieka na oślep, gdzie popadnie, człowieka,
który już nie jest w stanie bronić się i każdy kopniak może okazać
się śmiertelny (w skroń, w potylicę, w śledzionę, w wątrobę, w serce...)
- to ma być "ciąg dalszy bójki, pobicia"? Czy naprawdę nie można
zakwalifikować takiego ohydnego postępowania jako usiłowanie zabójstwa?...
O ile mi wiadomo - każdy sąd ma prawo do swobodnej oceny
dowodów. W tym przypadku ten dowód - to bestialskie kopanie leżącego
człowieka - widziały w Polsce miliony telewidzów. Czy to naprawdę
była jeszcze "bójka" tylko z zamiarem pobicia?
Nowy minister sprawiedliwości, Lech Kaczyński, czyni
wiele, by zobligować prokuratorów do ostrzejszego traktowania sprawców
przestępstw. Cała para pójdzie jednak w przysłowiowy gwizdek, jeśli
niektórzy sędziowie prześlepiać będą różnicę między "walką" a tzw.
flekowaniem bezbronnej ofiary. Taka różnica istnieje. Oby sąd orzekający
zechciał tę różnicę dostrzec.
...A przy okazji: czy wojewodowie nie powinni częściej
korzystać ze swych uprawnień do zakazywania imprez masowych, jeśli
niczemu dobremu nie służą? Przypadek Mrągowa, gdzie rozwydrzony tłum
demolował miasto i gdzie zginął człowiek, nie jest przecież pierwszy.
A doświadczenie poucza, że rozmaite "masówki" kultury nie podnoszą...
Pomóż w rozwoju naszego portalu