Reklama

"Prymas. Trzy lata z tysiąca"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

22 września 2000 r. na ekrany polskich kin wejdzie film - "Prymas. Trzy lata z tysiąca" w reżyserii Teresy Kotlarczyk. Ogromnym zaszczytem była dla mnie możliwość uczestniczenia w pokazie przedpremierowym tego filmu, zorganizowanym 25 sierpnia br. w Częstochowie dla księży biskupów obradujących na Jasnej Górze podczas zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski. Miejsca pokazu nie można było wybrać lepszego, tak ze względów praktycznych, jak i wymownej symboliki - u stóp Tej, której Prymas Polski - Stefan Kardynał Wyszyński zawierzył Naród i samego siebie. Przed godz. 20.30 miejsca na balkonie kina "Wolność" zajęli dostojni goście - księża biskupi z Prymasem Polski - kard. Józefem Glempem, nuncjuszem apostolskim - abp. Józefem Kowalczykiem oraz przebywającym w Częstochowie Patriarchą Jerozolimy na czele, a z ust jednego z organizatorów pokazu padły na powitanie słowa, jakich jeszcze nie słyszano na tej sali: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!". Chwilę później na 103 minuty na sali zapanowała kompletna cisza, która najlepiej chyba świadczy o filmie Teresy Kotlarczyk.

"Non possumus!"

Film otwiera scena konfiskat mienia kościelnego i aresztowań duchownych. Jest wrzesień 1953 r. "Non possumus!" - odpowiedź Kardynała Wyszyńskiego na próby zniewolenia i pozbawienia narodu Boga może być jedna. Tak zdecydowanie wypowiedziany protest budzi wściekłość Bieruta. W życie wchodzi misternie przygotowany plan odcięcia Księdza Prymasa od narodu. Jego początkiem jest aresztowanie Kardynała Wyszyńskiego i przewiezienie go z Pałacu Prymasowskiego na miejsce odosobnienia w Stoczku Warmińskim. Gdy wszelkie próby złamania Księdza Prymasa spełzają na niczym, w plan wkracza wariant trzeci. "Macie nieograniczone uprawnienia... tylko musicie być diabelsko mądrzy. Idziemy po duszę tego Narodu!" - padają słowa w gabinecie Bieruta.

Dotykanie tajemnicy

Reklama

Nie można pozostać obojętnym wobec tego filmu. Każdy jego kolejny kadr wprowadza bowiem coraz głębiej w świat ducha, wyciszając w nas to, co pochodzi ze świata zewnętrznego, izolując niemalże od rzeczywistości. Ten film - to nasze 103 minuty odejścia od spraw codziennych. Podczas
filmu odczuwa się, jakby się było blisko Prymasa Tysiąclecia i prowadziło z nim dysputy, spacerując po zapuszczonym dziedzińcu byłego klasztoru w Stoczku. Twórcy filmu, ukazując trzy lata internowania kard. Wyszyńskiego, chcieli dotknąć tajemnicy zwycięstwa, jakie nad barbarzyńską ideologią odniósł człowiek - wydawać by się mogło - w zaistniałej sytuacji zupełnie bezsilny. Dzięki autorom filmu możemy i my dotknąć tej tajemnicy, na nowo odczytując potęgę postaci Wielkiego Prymasa. Bardziej niż cierpienie, udręczenie Księdza Kardynała czytelna jest jego wielka miłość Boga i człowieka. Ta miłość każe mu modlić się za swych oprawców, czynić wobec nich gesty życzliwości i prosić Boga, by pozwolił mu ujrzeć w nich braci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Klimat tworzenia

"Ten film musi przerosnąć jego twórców, aby mógł oddać wielkość Prymasa Tysiąclecia. Sami jesteśmy zbyt mali, więc nasz obraz musi być czymś więcej, niż jesteśmy my sami" (twórcy).
Niezwykła atmosfera panowała na planie filmu. Dyscyplina i jeszcze raz dyscyplina, jakby każdy czuł, że mierzyć się z postacią Prymasa Tysiąclecia i jego historią jest rzeczą wielką. W niezwykłym skupieniu i z pełnym oddaniem pracował Andrzej Seweryn, odtwórca tytułowej roli Kardynała Wyszyńskiego, który przygotowywał się do roli, studiując materiały historyczne i archiwalne o Księdzu Prymasie. Dzięki temu patrząc na graną przez Andrzeja Seweryna postać, widzi się Prymasa, zapominając, że kryje się za nią aktor. Prócz niego na podkreślenie zasługują kreacje Zbigniewa Zamachowskiego (ks. Stanisław), Mai Ostaszewskiej (s. Leonia), Krzysztofa Wakulińskiego (Pułkownik).
Szczególny klimat filmu osiągnięty został przy pomocy ascetycznej gamy kolorów, ograniczającej się do dwóch barw - brązu i zieleni. Reszty dopełnia gra świateł, muzyka Zygmunta Koniecznego i przepiękne zdjęcia Piotra Wojtowicza.
Nie bez znaczenia jest również fakt, iż do konsultacji nad wiernym odtworzeniem realiów tamtych wydarzeń zatrudniono przedstawicieli obu antagonistycznych wówczas stron: Kościoła i ówczesnych władz. Udział tych ostatnich owiany jest jednak ciągle aurą tajemniczości.

Zobaczyć trzeba

Pozostaje mieć nadzieję, że film Prymas. Trzy lata z tysiąca będzie miał w Polsce rekordową frekwencję. Zasługuje na to postać kard. Wyszyńskiego, którego wkład w ocalenie narodu polskiego od zlaicyzowania trudno dziś przecenić, ale i zasługują na to twórcy filmu. Obraz Teresy Kotlarczyk według scenariusza Jana Purzyckiego, opartego na Zapiskach więziennych kard. Wyszyńskiego i notatkach ks. Stanisława Skorodeckiego, jest filmem poruszającym i niezwykłym. Prowadząc bowiem przez świat realnych faktów, przenosi nas w sferę wartości duchowych, w świat mocnej wiary. To film dla tych, którzy pamiętają Prymasa Tysiąclecia, ale i dla tych, którzy znają tę wielką postać z kart książek. Jeszcze bardziej zaś dla tych, którzy - wchodząc dopiero w życie - niewiele bądź nic nie wiedzą o tamtych czasach i postaci kard. Wyszyńskiego.
"To głęboka lekcja historii tego okresu, dotykająca przecież problemu wymagającego refleksji. Warto, warto zobaczyć ten film nie raz" - powiedział nam po projekcji bp Stefan Moskwa z Przemyśla. Te słowa zostawiamy pod rozwagę wszystkim Polakom, a na progu nowego roku szkolnego przede wszystkim wychowawcom i katechetom. Ten film trzeba zobaczyć!

Podziel się:

Oceń:

2000-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Proszę Cię, Panie, o skruszone i pokorne serce

2024-08-22 09:14

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Łk 7, 36-50.

Więcej ...

Radochów. Powódź zniszczyła 75 procent wioski

2024-09-17 22:28
Fala powodziowa w Radochowie była tak wielka, że niszczyła domy

ks. Robert Begierski

Fala powodziowa w Radochowie była tak wielka, że niszczyła domy

Woda, która w minionych dniach zalała Kotlinę Kłodzką, nie tylko zniszczyła domy i infrastrukturę, ale także zburzyła poczucie bezpieczeństwa mieszkańców. Radochów, mała wieś, stała się ofiarą żywiołu, który odebrał jej 75 procent powierzchni. To, co zostało, jest obrazem zniszczeń, które na długo pozostaną w pamięci.

Więcej ...

Ratują ważne dla nich miejsce

2024-09-18 19:10
Budujące jest to, jak ludzie się jednoczą i wspólnie pracują.

Magdalena Lewandowska

Budujące jest to, jak ludzie się jednoczą i wspólnie pracują.

Setki osób pomogło w ratowaniu kościoła NMP na Piasku i zabezpieczaniu Ostrowa Tumskiego od strony Bulwaru Piotra Włostowica.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Oświadczenie PFROŻ w obronie praworządnego państwa prawa

Kościół

Oświadczenie PFROŻ w obronie praworządnego państwa prawa

Prokuratura wszczyna śledztwo ws. nieprawidłowego...

Wiadomości

Prokuratura wszczyna śledztwo ws. nieprawidłowego...

Radochów. Powódź zniszczyła 75 procent wioski

Niedziela Świdnicka

Radochów. Powódź zniszczyła 75 procent wioski

Św. Stanisław Kostka

Niedziela Świdnicka

Św. Stanisław Kostka

Nie żyje ks. Piotr Sofij. Miał zaledwie 38 lat

Kościół

Nie żyje ks. Piotr Sofij. Miał zaledwie 38 lat

Franciszkanie z klasztoru w Kłodzku: worki z piaskiem...

Kościół

Franciszkanie z klasztoru w Kłodzku: worki z piaskiem...

Lądek-Zdrój. Żywioł mógł mnie zabrać - dramatyczna...

Niedziela Świdnicka

Lądek-Zdrój. Żywioł mógł mnie zabrać - dramatyczna...

Abp Wacław Depo: odnówmy śpiewanie suplikacji w naszych...

Kościół

Abp Wacław Depo: odnówmy śpiewanie suplikacji w naszych...

Powódź uderza w diecezję świdnicką. Dramat...

Niedziela Świdnicka

Powódź uderza w diecezję świdnicką. Dramat...