Pozdrowił obecnego na Mszy Mar Gewargisa III, patriarchę-katolikosa Asyryjskiego Kościoła Wschodu. A dziękując wszystkim, którzy pracowali na rzecz organizacji jego podróży do Iraku, szczególnie serdecznie pozdrowił „drogą ludność kurdyjską”.
- W tych dniach spędzonych pośród was, słyszałem głosy cierpienia i niepokoju, ale słyszałem też głosy nadziei i pocieszenia. A to w dużej mierze dzięki niestrudzonym dziełom charytatywnym, które były możliwe dzięki instytucjom religijnym wszystkich wyznań, dzięki Waszym lokalnym Kościołom i różnym organizacjom charytatywnym, które pomagają mieszkańcom tego kraju w dziele odbudowy i społecznego odrodzenia – powiedział Franciszek. W szczególny sposób podziękował członkom Dzieł Pomocy Kościołom Wschodnim (ROACO) i reprezentowanym przez nich instytucjom.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Poprosił wszystkich, aby „zgodnie pracowali wspólnie na rzecz spokojnej i dostatniej przyszłości, która nikogo nie pozostawiałaby w tyle i nikogo nie dyskryminowała”. Zapewnił o swoich nieustannych modlitwach za Irak. - Modlę się zwłaszcza, aby członkowie różnych wspólnot religijnych, wraz ze wszystkimi ludźmi dobrej woli, współpracowali w zacieśnieniu więzi braterstwa i solidarności służących dobru wspólnemu – powiedział Ojciec Święty, zaznaczajac, że choć wraca do Rzymu, to Irak na zawsze pozostanie w jego sercu.
Swoje pozdrowienie zakończył słowami: „Niech Bóg błogosławi Irak!”.