Reklama

Śladami św. Pawła - Malta

Niedziela Ogólnopolska 19/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jan Paweł II w "Liście o pielgrzymowaniu do miejsc związanych z historią zbawienia" wyraził pragnienie, by udać się " osobiście i modlić w najważniejszych miejscach, które w Starym i Nowym Testamencie były świadkami Bożych interwencji" oraz nawiedzić miejsca, które "odegrały ważną rolę w życiu rodzącego się Kościoła" . Są wśród nich miejsca związane z działalnością św. Pawła: Damaszek, Ateny i Malta. Malta - niewielka wyspa położona w centrum Morza Śródziemnego - chlubi się tym, że była ewangelizowana przez Apostoła Narodów. Św. Paweł wylądował tam jako rozbitek, podczas gdy jako więźnia przewożono go statkiem do Rzymu. Św. Łukasz w swych Dziejach Apostolskich opisał trzymiesięczny pobyt Apostoła na wyspie, w czasie którego czynił cuda i głosił Dobrą Nowinę (Dz 28, 1-10). Po prawie dwudziestu wiekach od tego wydarzenia Malta pozostała wierna swym chrześcijańskim korzeniom i jest jednym z najbardziej katolickich krajów naszego kontynentu. A religijność i przywiązanie do Kościoła katolickiego łączy Maltańczyków i Polaków (także nasze flagi narodowe mają te same kolory). Niestety, w Polsce o Malcie mówi się i pisze niewiele. Dlatego też skorzystałem z okazji, jaką jest podróż apostolska Jana Pawła II na tę wyspę, by przeprowadzić wywiad z arcybiskupem Malty Josephem Merciecą i w ten sposób przybliżyć Czytelnikom "Niedzieli" ten mało znany kraj.

WŁODZIMIERZ RDZIOCH: - Kto czytał Dzieje Apostolskie, wie, że początek chrześcijaństwu na Malcie dały pobyt i nauczanie św. Pawła. Jakie były dalsze losy Kościoła na wyspie?

ABP JOSEPH MERCIECA: - Malta ma tysiącletnią historię. Istniała tu starożytna cywilizacja, a Maltańczycy wznosili wspaniałe, megalityczne świątynie, zanim jeszcze powstały egipskie piramidy. Jednak momentem przełomowym w historii wyspy było przybycie św. Pawła - działalność Apostoła dała początek chrystianizacji Malty.
Niestety, w 870 r. wyspę zdobyli muzułmanie. Ich okupacja trwała ponad trzy wieki i, oczywiście, ludność zmuszono do przejścia na islam, chociaż nie można wykluczyć hipotezy, że przetrwały małe wspólnoty chrześcijan. W 1090 r. Arabowie poddali się Normanom, którzy przybyli tu z sąsiedniej Sycylii. Od tego momentu przez kilka wieków losy Malty związane były z losami Sycylii, a tutejsza diecezja podlegała archidiecezji Palermo. Następnym momentem zwrotnym w naszej historii był 1530 r., kiedy to cesarz Karol V oddał wyspę rycerskiemu Zakonowi Joannitów, później zwanemu Zakonem Kawalerów Maltańskich. Kawalerowie maltańscy zbudowali flotę, dzięki której mogli zwalczać arabskich piratów grasujących po Morzu Śródziemnym. W 1565 r. wielka flota Imperium Otomańskiego zaatakowała wyspę. Kawalerowie pod dowództwem wielkiego mistrza Jeana de la Vallette wraz z miejscową ludnością bronili się heroicznie i pokonali muzułmańską armię. To zwycięstwo jest jedną z piękniejszych kart historii chrześcijańskiej Europy. Po odparciu wrogiej floty postanowiono wznieść miasto-fortecę, która mogłaby się oprzeć nowym muzułmańskim atakom - tak powstała Valletta, nasza dzisiejsza stolica.
Malta pozostała pod jurysdykcją zakonu i biskupów aż do 1789 r., tzn. do momentu, gdy wyspą zawładnął Napoleon. Nowa władza ograniczyła wolność i prawa mieszkańców oraz utrudniała działalność Kościoła. W krótkim czasie ludność zbuntowała się przeciw okupantom i zmusiła francuski garnizon do schronienia się w twierdzy w Valletcie. Oblężenie trwało dwa lata i w końcu, by wygnać wojsko Napoleona, Maltańczycy poprosili o pomoc Anglików. W 1800 r. dzięki interwencji floty angielskiej Francuzi poddali się i opuścili wyspę, a zajęli ją Brytyjczycy, którzy zobowiązali się uszanować jej katolicki charakter.
W 1801 r. Stolica Apostolsta odłączyła diecezję Malty od archidiecezji Palermo, a w 1944 r. podniosła ją do rangi archidiecezji.
Malta odzyskała niepodległość i suwerenność w 1964 r., a dopiero w 1979 r. ostatni żołnierze brytyjscy opuścili nasz kraj.
Od tego szczęśliwego momentu, gdy św. Paweł wylądował na Malcie, minęły już prawie dwa tysiąclecia, lecz osoba Apostoła jest ciągle żywa w sercach maltańskiego ludu. Ani islam, ani Napoleon, ani protestantyzm z jego agresywnym prozelityzmem, ani anyklerykalizm i modernizm naszych czasów nie osłabiły wiary Maltańczyków i ich przywiązania do Kościoła katolickiego i następcy św. Piotra.

- Malta jest jednym z najbardziej katolickich krajów świata. Jakie są najważniejsze cechy religijności jej mieszkańców?

- Chociaż podmuch sekularyzacji i permisywizmu dotarły także na naszą wyspę, religijność ludzi jest jeszcze autentyczna i żywa, o czym świadczą rezultaty Synodu Diecezjalnego. Życie parafialne jest bardzo bogate, gdyż przy większości parafii działają ośrodki duszpasterskie i różnorodne instytucje służące wspólnocie wiernych. Ok. 63% Maltańczyków uczestniczy w niedzielnej Mszy św., ale ludzie chodzą do kościoła również w dni robocze. Dużą popularnością cieszą się rekolekcje.
Wierni przywiązani są także do tradycyjnych form religijności ludowej, takich jak świętowanie patronów miast i wiosek, uczestniczenie w uroczystościach i procesjach Wielkiego Tygodnia.
Kościół maltański ma także misjonarski charakter: prawie tysiąc naszych misjonarzy, wspomaganych przez nas finansowo, pracuje poza granicami kraju. W tym względzie jesteśmy wiernymi spadkobiercami św. Pawła - największego z ewangelizatorów.
Poza tym chciałbym podkreślić, że Maltańczyków cechuje szczególna pobożność maryjna. Wiele jest na Malcie kościołów i sanktuariów poświęconych Matce Bożej, które są celem pielgrzymek w czasie świąt maryjnych.

- W Europie jesteśmy świadkami procesu sekularyzacji, odchodzenia od chrześcijańskich korzeni naszego kontynentu. Czy zjawisko to daje się także zauważyć na Malcie?

- Jak stwierdziłem powyżej, sytuacja katolicyzmu na Malcie jest pozytywna, lecz, podobnie jak w całej Europie, dają się zauważyć negatywne wpływy sekularyzacji i odchodzenia od naszych tysiącletnich korzeni chrześcijańskich. Zaczyna się szerzyć materializm praktyczny i permisywizm moralny, szczególnie w dziedzinie erotycznej, widać pewne negatywne skutki turystyki i mass mediów, słabnie gotowość wiernych do ponoszenia ofiar i poświęcania się. Ta współczesna kontrkultura skierowana jest przeciwko wartościom tradycyjnym i religijnym, które w przeszłości pozwoliły zachować społeczeństwu maltańskiemu swą chrześcijańską tożsamość. Wydaje się, że nasze społeczeństwo znalazło się na rozdrożu historii i musi zdecydować, jaką drogą pójść w przyszłość.
W tej nowej sytuacji Kościół musi podjąć podwojony wysiłek ewangelizacyjny, by pogłębić i uczynić bardziej dojrzałą wiarę ludu, przygotować wiernych do aktywnego zaangażowania w życie społeczne i kościelne oraz zmniejszyć rozdźwięk między wartościami ewanglicznymi a zasadami, którymi kierujemy się w codziennym życiu.

- W dniach 8-9 maja br. Jan Paweł II będzie przebywał na Malcie z wizytą apostolską. Pierwsza podróż Papieża na wyspę odbyła się w maju 1990 r. Z kronikarskiego obowiązku należy jednak dodać, że 1 września tego samego roku Papież przybył na wyspę po raz drugi: był to jednak krótki pobyt na miejscowym lotnisku św. Łukasza w czasie podróży do Afryki. Czym jest dla Kościoła maltańskiego obecna papieska wizyta?

- Papież przybywa na Maltę, by dokonać beatyfikacji ks. Giorgio Preca, założyciela Stowarzyszenia Nauczania Chrześcijańskiego ( SocietaO della Dottrina Cristiana). Dla naszego Kościoła będzie to wielkie święto religijne, gdyż Jan Paweł II po raz pierwszy wyniesie do chwały ołtarzy jednego z synów tej ziemi. Tym bardziej, że chodzi o kapłana, który słynął z bezgranicznego przywiązania do papieży i w swym życiu kierował się zawsze mottem: Ego cum Papa semper (" Ja zawsze z Papieżem"). Wizyta Papieża stanie się sposobnością, by okazać naszą miłość, przywiązanie i podziw dla Jana Pawła II. Będzie to również odpowiednia chwila, by zrobić rachunek sumienia i zastanowić się, czy potrafiliśmy wyciągnąć odpowiednie wnioski z jego nauczania i wprowadzić w życie jego zalecenia.

- Dziękując za rozmowę, pragnę wyrazić życzenie, by nasze Kościoły i narody - tak do siebie podobne, jeżeli chodzi o przywiązanie do wiary katolickiej i Papieża - poznały się lepiej i potrafiły wnieść swój duchowy i kulturalny wkład w dzieło integracji naszego kontynentu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego wierzymy w jednego Boga?

2025-03-12 20:56

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? W kolejnym dniu naszego katechizmu odpowiedź na pytanie - dlaczego wierzymy w jednego Boga?

Więcej ...

Peru: projekty ustaw eliminujące święta religijne

2025-03-12 07:40

pixabay.com

Konferencja Episkopatu Peru wyraziła zaniepokojenie dwoma projektami ustaw, które mają na celu zmiany w kalendarzu świąt narodowych, co wpłynęłoby na ważne święta religijne.

Więcej ...

Osłabiony głos i magisterium kruchości

2025-03-12 18:41

Vatican Media

Papież Franciszek hospitalizowany w Gemelli i 12. rocznica jego wyboru - komentarz dyrektora wydawniczego mediów watykańskich.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Włochy: 13-letni uczeń ukarany za odmowę korzystania z...

Wiadomości

Włochy: 13-letni uczeń ukarany za odmowę korzystania z...

Pozwólmy sobie na częstsze przyjmowanie znaków od Boga

Wiara

Pozwólmy sobie na częstsze przyjmowanie znaków od Boga

Po co wierze definicje i formuły?

Wiara

Po co wierze definicje i formuły?

Jak ks. Alojzy Orione pojmował świętość?

Święci i błogosławieni

Jak ks. Alojzy Orione pojmował świętość?

Ksiądz zamordowany w Środę Popielcową

Kościół

Ksiądz zamordowany w Środę Popielcową

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas...

Niedziela Wrocławska

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas...

Oświadczenie ks. Michała Olszewskiego: Profeto kończy...

Kościół

Oświadczenie ks. Michała Olszewskiego: Profeto kończy...

Kanada: To kłamstwo wywołało antykościelną nagonkę....

Wiadomości

Kanada: To kłamstwo wywołało antykościelną nagonkę....

Czy możemy być pewni, że nasze modlitwy nie trafiają w...

Wiara

Czy możemy być pewni, że nasze modlitwy nie trafiają w...