W homilii pasterz diecezji podkreślił, że po swoim zmartwychwstaniu Jezus musiał zmagać się z niedowiarstwem swoich uczniów. Zaznaczył, że ta historia powtarza się przez wieki i dotyczy wszystkich wyznawców Chrystusa, którzy stają wobec wątpliwości i zmagają się z trudnościami w wierze. - Uczniowie potrzebowali czasu, by zrozumieć, że bez zmartwychwstania daremna jest nasza wiara i daremne są wszelkie ludzkie wysiłki, niemalże wszystko skazane jest na porażkę – mówił bp Śmigiel. Dodał, że w naszym życiu także pojawiają się rozterki i wątpliwości w wierze. - Niekiedy burze tego świata, doświadczenie zła, trudności egzystencjalne, negatywne emocje sprawiają, że u ludzi, którzy przyjęli chrzest, umacniali się słowem Bożym budzą się wątpliwości, które w skrajnych wypadkach mogą doprowadzić do odejścia od Boga – dodał.
Reklama
Hierarcha zaznaczył, że św. Tomasz z dzisiejszej Ewangelii staje się obrazem osoby, która oddala się od wspólnoty. Warto o tym pamiętać, że z dala od wspólnoty nasza wiara jest narażona na niebezpieczeństwo. - Tak jak Chrystus przyszedł do wspólnoty uczniów zgromadzonych w Wieczerniku tak i dziś przychodzi do nas w Kościele i poprzez Kościół, to zwyczajna droga, przez którą Jezus chce przyjść do naszego serca – podkreślił bp Śmigiel. Dodał, że „Tomasz mimo targających nim emocjami nie porzucił wspólnoty, nie uległ pokusie buntu, rozliczeń, oskarżeń, że Apostołowie, jego przyjaciele okłamali go, a może mieli zbiorowe halucynacje. Po tygodniu jest razem z nimi na modlitwie. Może nie do końca wszystko rozumiał, ale był z nimi, wykazał się cierpliwością i prawdziwą miłością.” Św. Tomasz staje się dla nas przykładem. - Nawet jeśli targają nami wątpliwości lub rodzi się bunt to nie rezygnujmy pochopnie ze wspólnoty, rodziny parafialnej, wspólnoty Kościoła, Eucharystii. Dajmy sobie szansę – apelował do wiernych ksiądz biskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W świetle przeżywanej Niedzieli Miłosierdzia Bożego bp Śmigiel zaznaczył, że uczniowie mimo postawy Tomasza, pełnej braku zaufania w ich słowa, nie odrzucili go. To jest lekcja dla każdego z nas. - Oni zamknęli drzwi z obawy przez Żydami, ale nie przed Tomaszem. Potraktowali go jak brata, który potrzebuje pomocy i miłości. Nigdy nie wolno odrzucać, zniechęcać lub przekreślać tych, którzy mają wątpliwości, nie zgadzają się z nami, a może nawet okazują nam agresję – dodał.
Zadaniem wierzących w Chrystusa jest dawać świadectwo, by innych umacniać i doprowadzać do wiary. - Nasze świadectwo nie zawsze może być dobrze przyjęte, ale wówczas trzeba cierpliwie czekać, modlić się żarliwie i nie wątpić, że Jezus Miłosierny przyjdzie pomimo drzwi zamkniętych – zaznaczył bp Wiesław.
Gdzie mamy szukać ratunku wśród naszych życiowych burz? - Ratunek Tomasza był w ranach Jezusa, które nie symbolizowały już cierpienia, lecz miłość Boga do każdego z nas – podkreślił ksiądz biskup. Trzeba jak najczęściej dotykać tych ran na modlitwie i w Eucharystii.
Tradycyjnie na zakończenie uroczystości przed błogosławieństwem eucharystycznym bp Wiesław poświęcił przyniesione przez wiernych wizerunki Jezusa Miłosiernego.