Fragment Ewangelii, który czyta nam Kościół dzisiaj,
w XXXIII niedzielą zwykłą w roku C,
jest najbardziej przerażającą wizją tego,
co rozumiemy pod pojęciem: «końca świata».
Mieszają się w niej wydarzenia historyczne
z apokaliptycznym obrazem wydarzeń,
które zapowiadają powtórne przyjście Chrystusa,
w Paruzji czasów eschatologicznych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Najpierw wizja zburzonej świątyni jerozolimskiej,
«przyozdobionej pięknymi kamieniami i darami» (Łk 21,5),
chluba narodu - ciesząca swoim przepychem i wspaniałością
drogocennych ozdób współczesnych Jezusowi rodaków.
Aż trudno uwierzyć słowom Mistrza z Nazaretu,
że «przyjdzie [taki] czas, kiedy z tego, na co patrzą ich oczy,
nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony»
(Łk 21,6), a jednak proroctwo to wypełniło się w całości.
Dziś miejsce świątynne w kulcie Izraela ogranicza się jedynie
do długiego 60-metrowego muru - zwanego «Murem płaczu»,
który okalał zachodnią część świątyni jerozolimskiej,
odbudowanej przez Heroda 19 lat przed Chrystusem.
Nie wielu z nas wie, że miejsce to ma szczególne znaczenie
nie tylko dla Żydów, lecz także dla wszystkich ludów,
które swoje pochodzenie zawdzięczają Abrahamowi,
wśród nich jesteśmy także my - chrześcijanie.
Reklama
A to z tej racji, że oznacza ono historyczne wzgórze,
zwane Górą Moria, na którym
- ten pierwszy z Ojców Narodu Wybranego -
zamierzał złożyć w ofierze Bogu swego jedynego syna Izaaka,
do końca posłuszny w wierze Temu,
który objawił mu się w Ur chaldejskim.
Dla nas chrześcijan to zapowiedź tej bezcennej ofiary,
złożonej przez Ojca Niebieskiego z własnego Syna,
która każdemu człowiekowi wyjednała dar odkupienia
i życie wieczne w «nowym niebie i w nowej ziemi»
(por. Iz 65,17; 66,22; 2P 3,13; Ap 21,1).
Znana jest nam data zburzenia świątyni jerozolimskiej,
oznaczona przez historyków na dzień 26 września roku 70,
nie znamy jednak dnia, ani godziny Paruzji Chrystusa,
jedynie wydarzenia, które ją poprzedzą.
«Powstanie [wówczas] naród przeciw narodowi
i królestwo przeciw królestwu.
Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza;
ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie» (Łk 21,10-11).
To zapowiedź tego, co ma jeszcze nastąpić,
choć czasem mogłoby się wydawać,
że wydarzenia te już teraz towarzyszą
czasom nam współczesnym
i jest ich coraz więcej.
Chwała tym z nas, którzy mamy zmysł wiary
i potrafimy wokół siebie dojrzeć znaki czasu tego,
bo nie ulegniemy łatwo złudzeniu fałszywych proroków,
którzy «pod [Pańskim] imieniem» (Łk 21,8) wieścić będą
nadejście końca świata i pojawienie się Pana.
Reklama
Nie będziemy ich słuchać i trwożyć serc naszych,
«gdy usłyszymy o wojnach i przewrotach,
gdyż to wszystko musi się stać,
ale nie zaraz nastąpi koniec» (Łk 21,8-9).
Nawet jeśli powstaną przeciw nam,
«podniosą na nas ręce i będą nas prześladować,
wydadzą nas do synagog i do więzień
oraz z powodu [Pańskiego] imienia
wlec nas będą przed królów i namiestników» (Łk 21,12),
w tym nasza chwała i wielka łaska,
gdyż stanie się to dla nas «sposobnością
do złożenia świadectwa» (Łk 21,13) naszej wiary
i naszej wytrwałości w Panu.
«Postanówmy sobie [jedynie] w sercu
nie obmyślać naprzód własnej obrony…,
gdyż Pan da nam wymowę i mądrość,
której żaden z naszych prześladowców
nie będzie mógł się oprzeć, ani się sprzeciwić» (Łk 21,14-15).
Niech nas nie dręczy nawet fakt zdrady najbliższych,
«rodziców, braci, krewnych i przyjaciół»,
którzy mogą nawet «niektórych z nas o śmierć przyprawić»,
gdyż czynią to ze strachu o własne życie (por. Łk 21,16).
Dla nas zaś «życiem jest Chrystus, a śmierć jest zyskiem» (Flp 1,21),
stąd nie ma w nas obawy o to, że «z powodu Jego imienia
będziemy w nienawiści u wszystkich» (Łk 21,17) Jego przeciwników,
gdyż - jak nas zapewnia - «włos z głowy nam nie spadnie,
a przez swoją wytrwałość ocalimy naszą duszę» (Łk 21,18).
Dla nas też «czczących Jego imię, wzejdzie słońce sprawiedliwości
i [znajdziemy] uzdrowienie w promieniach Jego [zbawczej łaski]»,
w przeciwieństwie do tych, co się teraz nad innych wynoszą
i «wyrządzają krzywdę» wiernym świadkom Boga,
będą jak «słoma», którą «spali nadchodzący dzień sądu
i nie pozostawi po nich ani korzenia» (por. Ml 3,19-20). Amen!