Amerykański Life Research Institute (Instytut Badań nad Życiem)
w sprawozdaniu z serii Human Life Reports podaje, że największe w
świecie fundacje w 2000 r. przeznaczyły w sumie 128,5 mln dolarów
na programy kontroli urodzeń, czyli na finansowanie programów sterylizacji
kobiet, upowszechnianie pigułek poronnych i przerywanie ciąży. Z
tego 66,2 mln dolarów otrzymały instytucje proaborcyjne w Stanach
Zjednoczonych, a 62,3 mln dolarów - pokrewne firmy zagraniczne.
Najhojniejsza w antyludnościowej kampanii w świecie okazuje
się "Ford Foundation". W 2000 r. na tzw. zdrowie reprodukcyjne, tj. "
bezpieczny" seks, antykoncepcję i przerywanie ciąży, wydała 88,5
mln dolarów.
Inna znana firma - "Rockefeller Foundation" przeznaczyła
na "planowane rodzicielstwo" bajeczne sumy. W latach 1992-98 przyznała
grupom badawczym i prywatnym organizacjom na rozwój środków antykoncepcyjnych
w sumie 75 mln dolarów.
"Andrew W. Mellon Foundation" na kontrolę ludności w
1999 r. wydała 13,3 mln dolarów, a w roku 2000 - aż 25,5 mln dolarów.
Według danych na własnej stronie internetowej, wydatki na antyludnościową
działalność tej firmy wzrosły od 4 mln dolarów w latach siedemdziesiątych
do 7 mln dolarów w latach osiemdziesiątych. W latach 1977-88 fundacja
przeznaczyła na kontrolę ludności 74 mln dolarów.
Założyciel CNN - Ted Turner postanowił przez najbliższe
dziesięciolecie przeznaczać dla ONZ co roku 100 mln dolarów. W marcu
2000 r. Turner podał, że 25% ze 100 mln dolarów zostało przekazane
na problematykę kobiety i kontroli ludności. Oprócz tego Turner posiada
osobną "Turner Foundation", która regularnie przeznacza ogromne sumy
na działalność proaborcyjną. W 1999 r. "National Abortion and Reproductive
Rights Action League" - NARAL ("Krajowa Liga na rzecz Aborcji i Praw
Reprodukcyjnych") otrzymała od Fundacji Turnera 3,3 mln dolarów.
Entuzjastycznymi promotorami planowania rodziny są liczne
nowe fundacje utworzone przez miliarderów, właścicieli firm informatycznych.
W 1998 r. "Packard Foundation" przekazała 57,1 mln dolarów na programy
ludnościowe. W roku następnym suma ta wyniosła 79 mln dolarów. W
2000 r. Packard wpłacił 122,7 mln dolarów na 128 projektów związanych
z kontrolą urodzeń. Wśród klientów Packarda wybija się "Catholics
for a Free Choice", która na działalność proaborcyjną w Ameryce Łacińskiej
otrzymała 3 mln dolarów, z tego na sam Meksyk przypadło 665 tys.
dolarów. Fundacja NARAL otrzymała od Packarda 10 mln dolarów. Odpowiedzialna
za pigułkę poronną RU-486 "Population Council" otrzymała od niego
3 mln dolarów na "technologiczny rozwój medycyny reprodukcyjnej".
Tegoroczne subwencje wykazują tę samą tendencję. Według
komunikatu prasowego z 22 października, Program Ludnościowy otrzymał
od Packarda na trzeci kwartał br. 21 mln dolarów.
"DKT International" na programy planowania rodziny w
Etiopii przeznaczyła 7,5 mln dolarów, 3 mln dolarów otrzymała "Partners
in Population and Development", 2 mln dolarów - JSI Research & Training
Institute Inc.", 1,85 mln - "Planning Parenthood", 1,5 mln - Guttmacher
Institute", 1 mln - "Population Council".
W 2000 r. fundacja wypłaciła 32,1 mln dolarów jako subwencje
programów antyludnościowych. Zagraniczne filie "International Planned
Parenthood Federation" otrzymały 2,2 mln dolarów. 3,7 mln dolarów
przekazano firmom zajmującym się rozwojem środków antykoncepcyjnych.
Wielkim promotorem planowania rodziny jest "Bill and
Melinda Gates Foundation". W 1999 r. "Planned Foundation of America"
otrzymała od niej 5 mln dolarów. 4,6 mln dolarów otrzymała "International
Planned Parenthood Federation". Meksykańska jej filia dostała 2,5
mln dolarów, a "Guttmacher Institute" - 2 mln.
Liczne małe fundacje corocznie poświęcają do 2 mln dolarów
na programy kontroli urodzeń.
Należy zaznaczyć, że planowanie rodziny nie jest jedyną
dziedziną działalności owych fundacji, które popierają też szeroką
gamę szlachetnych przedsięwzięć. Niestety, w dziedzinie kontroli
ludności fundacje te kierują się teorią o "bombie demograficznej"
. Jest tymczasem oczywiste, że głównym problemem demograficznym krajów
rozwiniętych jest właśnie brak dzieci, a kraje Trzeciego Świata bardziej
potrzebują sprawiedliwego dostępu do dóbr aniżeli kontroli urodzeń.
Pomóż w rozwoju naszego portalu