Reklama

Prosto i jasno

Wszyscy poszukują pieniędzy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po wejściu w życie dotkliwych cięć podatkowych i socjalnych wielu nieśmiało pyta: co jeszcze planuje ten rząd, aby "wesprzeć" rodzinę, "pomóc" ludziom biednym i bezrobotnym? Wstępna wersja programu gospodarczego przygotowywanego przez SLD pozwala sądzić, że znowu ucierpią najbiedniejsi. Co prawda premier Leszek Miller dementuje pogłoski o kolejnych zakusach rządu na prywatne pieniądze, jednak wicepremier M. Belka odpowiada wymijająco: nie potwierdzam, nie zaprzeczam. A rozważane jest m.in. wprowadzenie odpłatnych studiów wyższych, a nawet częściowo średnich, zlikwidowanie przywilejów branżowych, zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Wszystko to, oczywiście, ma służyć dalszemu łataniu dziury budżetowej, czyli poszukiwaniu oszczędności nie tam, gdzie trzeba.
Pieniądze bowiem są, trzeba tylko chcieć je widzieć. Przykład pierwszy z brzegu. Oto Najwyższa Izba Kontroli zbadała sześcioletnią działalność Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Wyniki są zatrważające. Zamiast pomnożenia majątku funduszy, a więc wzrostu ceny świadectwa udziałowego, który otrzymał każdy dorosły obywatel, fundusz utracił ok. 40% swoich aktywów. Ostrzegałem już wcześniej na tych łamach, że reklamowane przez SLD Narodowe Fundusze Inwestycyjne są złodziejskim chwytem postkomunistów, że nazywanie tego programu prywatyzacją i uwłaszczeniem ma się tak do prawdy, jak piernik do wiatraka. Program bowiem polegał na dość przypadkowym zgrupowaniu państwowych przedsiębiorstw w niezależne fundusze, powołanie do ich zarządów swoich ludzi, a następnie zarządzanie nimi z Warszawy przez różne wyspecjalizowane firmy, w których znowu zasiadali sami swoi. Przedsiębiorstwa albo padały, albo ledwo wiązały koniec z końcem, tymczasem bogaciły się nieziemsko zarządy funduszy oraz firmy zarządzające ich majątkiem, ponieważ wynagrodzenia nie były uzależnione od wyników finansowych zarządzanego funduszu. Skarb państwa stracił i nadal traci ogromne sumy tak prowadzonej prywatyzacji spółek w ramach tego programu. Cały system wymyślił przed sześciu laty obecny minister Skarbu Państwa Wiesław Kaczmarek. Dzisiaj tenże minister, ponownie zarządzający Skarbem Państwa, twierdzi, że nie ponosi za NFI żadnej odpowiedzialności, ponieważ Skarb Państwa nie ma już w tych funduszach większościowych udziałów.
Cynizm ministra Kaczmarka osiągnął apogeum w czasie debaty nad jego odwołaniem. Jakiej jednak kultury politycznej i moralnej można było się spodziewać po ministrze, który wcześniej zasiadał w radach nadzorczych wielu prywatyzowanych spółek, ciągnął zyski, skąd tylko się dało? Ponieważ jest on typowym przedstawicielem rządzącej lewicowej władzy, można mieć pewność, że każda z obecnie uchwalanych ustaw, czy to gospodarczych, czy innych, będzie służyła interesom SLD. Tak też należy widzieć sprawę przyspieszonych wyborów samorządowych, zapowiedzianych nieoficjalnie na 16 czerwca. Postkomuniści sądzą, że im wcześniej się odbędą, tym lepiej dla nich, ponieważ wkrótce okaże się, że wyborcze obietnice, jak zawsze, były tylko pustymi sloganami, a przywracanie normalności jest najnormalniejszym w świecie powrotem do rządów pierwszych sekretarzy, czyli do centralnego zarządzania państwem z Warszawy.
Niepokojąca jest zmiana stanowiska SLD w sprawie bezpośredniego wybierania wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Do niedawna, czując swoją przewagę w terenie, partia L. Millera popierała wybory pośrednie, licząc na zwycięstwo swoich radnych. Teraz odwrotnie. Rodzi się pytanie: Kto dzisiaj może wygrać wybory bezpośrednie, większościowe? Ten, kto ma pieniądze, za kim stoi silna partia, kto jest znany albo też ktoś taki, jak A. Lepper, populista potrafiący porwać ludzi obietnicami. Wniosek: SLD obawiając się spadku poparcia, prze do wyborów przyspieszonych oraz bezpośrednich. To jest jedyna szansa na rządzenie w miastach i gminach.
Trzeba jednak jasno stwierdzić, że takie wybory oznaczają koniec demokracji lokalnej, koniec wpływu radnych na rządzenie. W skrajnych przypadkach radni nie będą mieli żadnego znaczenia. Z ich głosem zarząd nie musiałby się liczyć. Coroczne absolutorium budżetowe, czyli wymagana obecnie zgoda rady na dalsze pełnienie urzędu przez wójta, burmistrza czy prezydenta miasta byłaby czystą fikcją, skoro każdego z nich można by odwołać jedynie w drodze referendum. Czy takich niedemokratycznych rozwiązań potrzebuje nasz kraj? Myślę, że Polsce potrzebna jest nowa klasa polityczna, tymczasem proponowane rozwiązanie pozwoli znowu wygrać tym, którzy władzę dzierżą mocno, nie zawsze dla dobra Polski i Polaków.
Obiecałem piszącym do mnie Czytelnikom, że odpowiem na łamach Niedzieli na kilka pytań związanych ze zmienioną przez SLD ustawą o zasiłkach pielęgnacyjnych, porodowych, macierzyńskich i urlopach macierzyńskich. Najpierw przypomnę, że wszystkie zasiłki pielęgnacyjne są ważne według starych zasad tak długo, jak na to opiewa data ważności przyznanego świadczenia. Czyli jeśli ktoś otrzymał zasiłek pielęgnacyjny na niepełnosprawne dziecko w grudniu ubiegłego roku, to będzie go pobierał tak długo, jak długo jest ważne zaświadczenie. Dopiero po upływie tego okresu należy złożyć ponowny wniosek o stwierdzenie niepełnosprawności dziecka. Przypomnę, że od stycznia tego roku zaświadczenia o niepełnosprawności nie wydaje już lekarz w przychodni specjalistycznej, ale zespół orzekający przy powiatowym centrum pomocy rodzinie.
Co się tyczy urlopu macierzyńskiego, to na starych zasadach, czyli w wymiarze 26 tygodni, przysługuje on wszystkim tym matkom, które 13 stycznia, czyli w dniu wejścia w życie nowej ustawy, znajdowały się w stanie błogosławionym. Muszą jednak o taki dłuższy urlop złożyć wniosek u pracodawcy. Zasiłek macierzyński przysługuje matce pracującej, która urodziła lub przyjęła dziecko na wychowanie, i wynosi on 100% podstawy wynagrodzenia z ostatnich 6 lub 12 miesięcy. Zasiłek macierzyński ustala i wypłaca pracodawca, jeśli zatrudnia więcej niż 20 osób. Jeśli mniej, to zasiłek wypłaca ZUS.
Warto dodać, że jeżeli jakaś rodzina ma niskie dochody, można ubiegać się o jednorazowy zasiłek macierzyński z pomocy społecznej, który wynosi 195 zł. Przysługuje on wówczas, gdy dochód rodziny nie przekracza: dla osoby samotnej - 447 zł, a w rodzinie wieloosobowej, na pierwszą osobę - 406 zł, na drugą i dalsze poniżej 15. roku życia - 204 zł, a powyżej - 285 zł. Zasiłek porodowy został po 14 stycznia całkowicie zlikwidowany, niezależnie od tego, czy kobieta znajdowała się już w stanie błogosławionym.
Jeszcze jeden temat, o którym głośno w mediach. Hiszpanie chcą zatrudnić tysiące młodych Polek na planta-cjach truskawek i cytrusów. Czas trwania pracy - nie krócej niż trzy miesiące. Zadziwiające, mając u siebie wysokie bezrobocie, hiszpańscy plantatorzy zapraszają do pracy Polki. Mężczyzn nie, małżeństw - nie. Tylko Polki w wieku od 18 do 45 lat. Warto zastanowić się dobrze nad tą ofertą. Pieniądze to nie wszystko. Nie byłbym takim entuzjastą, jak to ukazują media.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: liczy się tylko miłość

2024-05-15 10:30

PAP/EPA/Riccardo Antimiani

„Chrześcijańska miłość obejmuje to, co nie jest urocze, oferuje przebaczenie, błogosławi tych, którzy przeklinają. Jest to miłość tak śmiała, że zdaje się prawie niemożliwa, a jednak jest jedyną rzeczą, która po nas pozostanie. Jest to «ciasna brama», przez którą musimy przejść, aby wejść do Królestwa Bożego” - mówił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Swoją katechezę Ojciec Święty poświęcił teologalnej cnocie miłości.

Więcej ...

Premiera hymnu tegorocznego spotkania młodych Lednica 2000 już za nami

2024-05-15 09:15

Mat. prasowy

XXVIII Ogólnopolskie Spotkanie Młodych Lednica 2000 zbliża się wielkimi krokami. Odbędzie się ono 1 czerwca 2024 r. na Polach Lednickich. Trwają przygotowania do tego corocznego wydarzenia.

Więcej ...

Bp Przybylski: Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz

2024-05-15 20:26
Bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz na tym świecie - mówił biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski podczas Mszy św. w kościele akademickim na zakończenie drugiego dnia 56. Tygodnia Eklezjologicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Tematem tegorocznej edycji tego wydarzenia jest „Kościół i Państwo - razem czy osobno?”, a jego organizatorem jest Wydział Teologii KUL.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Jej imię znaczy mądrość

Święci i błogosławieni

Jej imię znaczy mądrość

Jezus modli się o jedność swoich uczniów na wzór...

Wiara

Jezus modli się o jedność swoich uczniów na wzór...

#PodcastUmajony (odcinek 15.): Skończ z Nią!

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 15.): Skończ z Nią!

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie