Dane urzędu statystycznego potwierdza też włoska Caritas, która przygotowuje własny raport. Zostanie on ogłoszony w lipcu, lecz już teraz Caritas podaje, że radykalnie wzrosła liczba osób proszących o pomoc: z 200 tys. w roku 2019 do 545 tys. w marcu 2021 r., z czego 60 proc. to rodowici Włosi, podczas gdy przed pandemią stanowili oni 44 proc. potrzebujących.
Nowe kategorie ubogich według Caritas to przede wszystkim osoby samotnie wychowujące dzieci i młode małżeństwa z dziećmi, w których jedyny chlebodawca zarabia poniżej tysiąca euro miesięcznie. Inną ważną kategorią ubogich są bezrobotni poniżej 34. i powyżej 55. roku życia. Zdaniem włoskiej Caritas w co czwartej włoskiej rodzinie co najmniej jedna osoba straciła pracę na skutek pandemii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Komentując dla Radia Watykańskiego te dramatyczne dane, przewodniczący episkopatu Włoch przyznał, że on sam na podstawie osobistych doświadczeń może potwierdzić te tendencje. Jego zdaniem prawdziwym rozwiązaniem jest odbudowa włoskiej gospodarki.
„Uważam, że fundusz odbudowy powinien zostać wykorzystany do inwestowania w przedsiębiorstwa, aby pojawiały się miejsca pracy. Bo ubóstwo będzie rosnąć jeszcze bardziej, jeśli nie znajdziemy sposobu na pokonanie bezrobocia – mówi papieskiej rozgłośni kard. Gualtiero Bassetti. – Przede wszystkim trzeba dać pracę młodym. Nieustannie przychodzą do mnie młodzi, absolwenci wyższych uczelni, inżynierzy. Przychodzą, aby się pożegnać, bo wyjeżdżają z Włoch. Jadą do Niemiec, do Szwajcarii, bo nasza matka ojczyzna nie może dać im pracy. Trzeba to przezwyciężyć”.