Reklama

"Światło wasze niech jaśnieje na oczach wszystkich ludzi" (Mt 5, 16)

Niedziela Ogólnopolska 32/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jezus nazwał swoich uczniów nie tylko solą ziemi, lecz także światłem świata. I tę metaforę światła Ojciec Święty Jan Paweł II odniósł także do młodzieży gromadzącej się na kolejnym spotkaniu, tym razem w Toronto w Kanadzie. Rozważania niniejsze stanowią więc naturalny ciąg dalszy i jakby dopełnienie tego, co zostało opublikowane na temat przenośni soli.
Zjawisko światła też było wykorzystywane w wielu środowiskach kulturowych przed i pozabiblijnych.
Do powszechnie znanych i często wspominanych należy zestawienie: ciemność - światło. Ze względu na swoją niematerialność światło było od zawsze symbolem ducha, Boga samego, ale także życia w ogóle, a zwłaszcza życia szczęśliwego. Często światło słońca, jako doskonalsze, było odróżniane od światła księżycowego, będącego zaledwie odbiciem światła słonecznego.
Ciemność w tych zestawieniach jest symbolem niewiedzy, duchowego ograniczenia, stanów moralnie mniej wartościowych, śmierci i wszelkiego nieszczęścia.
W Piśmie Świętym pierwsza wzmianka o świetle znajduje się już w trzecim wierszu pierwszego rozdziału Księgi Rodzaju. Oto jak zostały przedstawione przez pisarza natchnionego początki światła: " Powiedział Bóg: Niech się stanie światło! I stało się światło" (1, 3). Na dobrą sprawę można by utrzymywać, że o świetle jest mowa już w pierwszych słowach całej Biblii, dokładnie w stwierdzeniu, że Bóg " stworzył na początku niebo i ziemię", bo niebo jest przecież synonimem samej światłości. Właśnie "dzień" to sama światłość oddzielona od ciemności (1, 5).
Nawiązując do Starego Testamentu, autorzy natchnieni Nowego Testamentu wiążą światłość przede wszystkim z Bogiem, jej Stwórcą. Bóg jest światłością i mieszka w światłości niedostępnej dla zwykłych śmiertelników (1 Tm 6, 16). Ale On dzieli się swoją światłością ze wszystkim, co stworzył. Jezus Chrystus, Jednorodzony Syn Boży, jest odbiciem światłości i chwały swego Ojca (Hbr 1, 3) . To Jezus Chrystus, przychodząc na świat jako światłość prawdziwa, " oświeca każdego człowieka" (J 1,9). Kiedy starzec Symeon zobaczył nowo narodzone Dziecię Boże, zawołał: "Moje oczy ujrzały zbawienie... światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twojego Izraela" (Łk 2, 30 nn.).
Szczęście człowieka, nie tylko doczesne, ale głównie wieczne, zależy od jego stosunku do owego światła, którym jest Jezus Chrystus. On sam powiedział: "Ja jestem światłem dla świata. Kto idzie za Mną, nigdy nie będzie chodził w ciemnościach, lecz będzie miał światło życia" (J 8, 12). I z tej to racji zostanie zaliczony do synów światłości (12, 36). Ale wprost światłością, i to światłem dla całego świata, nazwał Jezus tylko swoich uczniów. Tak powiedział do nich w swym wiekopomnym Kazaniu na Górze: "Wy jesteście światłem dla całego świata" (Mt 5, 14). W wierszach następnych metafora "bycia światłem dla świata" została dość szczegółowo rozwinięta. Tak więc jest powiedziane, że prawdziwie świecącego światła nie da się ukryć. Jest jak miasto położone na wysokiej górze i nie dające się nigdy całkowicie ukryć. Jeżeli uczniowie Chrystusa są właśnie takim światłem, to znaczy, że nic z ich życia nie może pozostawać w ukryciu. Św. Paweł powie kiedyś o sobie oraz o innych Apostołach: "Staliśmy się bowiem widowiskiem światu, aniołom i ludziom" (1 Kor 4, 9). Stwierdzenie to, przyrównanie do miasta widocznego na górze wyznawców Jezusa, stanowi bardzo poważne dla nich wyzwanie.
Kolejna jakby podmetafora w tym nazwaniu uczniów Jezusa " światłem dla świata" mówi o naturze i celu istnienia każdej lampy: nie zapala się jej po to, by następnie miała być ukryta; przeciwnie - lampę umieszcza się wysoko, na świeczniku, aby z jej światła wszyscy mogli korzystać. Jezus Chrystus sam przełożył język metafor na wyraźnie sformułowane pouczenie moralne. Oto ono: "Tak też światło wasze niech jaśnieje na oczach wszystkich ludzi po to, żeby widzieli wasze dobre uczynki i wielbili za nie Ojca waszego, który jest w niebie" (Mt 5, 10). Inaczej rzecz ujmując, należy zauważyć, że w samym prezentowaniu natury i docelowości istnienia wszelkiego światła czy zapalania lampy jest swoisty wzgląd na innych. Światło nie zostało stworzone dla samego siebie. Światło jest dla otoczenia, dla jego dobra. Znów przypomina się św. Paweł, a dokładnie te oto jego słowa: "W rzeczywistości nikt z nas ani nie żyje, ani nie umiera dla siebie samego" (Rz 14, 7).
Jako światłość świata wyznawcy Jezusa Chrystusa są zobowiązani promieniować na swoje otoczenie dobrymi uczynkami. W ten sposób została tu zasugerowana dodatkowa motywacja pobożnego życia: mamy dobrze czynić nie tylko z naszej osobistej miłości do Jezusa Chrystusa, lecz także dlatego, żeby skłonić innych do naśladowania nas w czynieniu dobra. To zresztą też nie może być celem samym w sobie całego naszego życia. Chodzi ostatecznie o to, żeby wszyscy "wielbili Ojca, który jest w niebie". Wszystko - jak by powiedział św. Ignacy Loyola, patron tych dni - "dla większej chwały Bożej".
Zlot młodzieży całego świata, a zwłaszcza to uroczyste nazwanie tej młodzieży "światłością dla świata", stanowi okazję dla nas wszystkich do poddania się zadumie nad celem naszego życia. Jedna myśl w tej zadumie powinna znaleźć się na planie pierwszym: życie ziemskie zostało mi dane nie tylko dla mnie samego, lecz także ku pożytkowi, zwłaszcza nadprzyrodzonemu, moich bliźnich; moim życiem mam się przyczyniać do pomnażania dobra w świecie. Nic w naszym życiu nie może posiadać charakteru osobiście własnościowego. Dotyczy to zresztą także naszych złych uczynków; one szkodzą nie tylko nam, ich bezpośrednim sprawcom; one wyrządzają krzywdę także naszemu otoczeniu.
Cytaty pochodzą z Biblii Warszawsko-Praskiej w przekładzie bp. Kazimierza Romaniuka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Czy w relacji do Chrystusa potrafię, na wzór Jana Chrzciciela, odnaleźć sens życia?

Jan Chrzciciel

Grażyna Kołek

Jan Chrzciciel

Rozważania do Ewangelii Łk 1, 57-66.80.

Więcej ...

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie każdemu z nas - rozważania czerwcowe

Red.

Tak często myśląc o Bogu czujemy stres i strach. Odległy Stwórca Wszechrzeczy karzący ludzi za ich potknięcia - wielu z nas taki właśnie obraz Boga nosi w sercu. A jaki naprawdę jest Bóg? Jakie jest Jego serce?

Więcej ...

Amerykański aktor – odtwórca roli Jezusa: płakałem, gdy Leon XIV został wybrany papieżem

2025-06-24 11:36
Jonathan Roumie

Movieguide®, CC BY-SA . /licenses/by-sa/.>, via Wikimedia Commons

Jonathan Roumie

Amerykański aktor grający Jezusa w serialu „The Chosen” (Szukając Boga), 50-letni Jonathan Roumie, jest zachwycony wyborem rodaka Amerykanina na papieża. „Kiedy wybrano Leona XIV, płakałem, bo nigdy nie myślałem, że zobaczę amerykańskiego papieża” - powiedział Roumie w rozmowie z dziennikarzami w Rzymie. To „ogromny zaszczyt” być w Watykanie, cieszy się katolik, który ma się spotkać z urodzonym w Chicago papieżem Leonem XIV w ramach środowej audiencji ogólnej 25 czerwca. Zdaniem amerykańskiego aktora „pontyfikat papieża Leona jest niezwykły z wielu powodów”. Cudownie jest komunikować się z przedstawicielem Chrystusa na ziemi w swoim ojczystym języku. „To powala na ziemię” - stwierdził.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Watykan: Leon XIV ustanawia dwa nowe święta państwowe

Kościół

Watykan: Leon XIV ustanawia dwa nowe święta państwowe

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Wiara

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Nowenna do Najświętszego Serca Pana Jezusa

Wiara

Nowenna do Najświętszego Serca Pana Jezusa

Zmiany personalne 2025

Kościół

Zmiany personalne 2025

W Boże Ciało doszło do profanacji Najświętszego...

Kościół

W Boże Ciało doszło do profanacji Najświętszego...

NA ŻYWO: Koncert Jednego Serca Jednego Ducha 2025

Kościół

NA ŻYWO: Koncert Jednego Serca Jednego Ducha 2025

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie...

Kościół

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Wiara

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką