W dniu wczorajszym w kościele parafialnym pw. św. Witalisa w Tuszynie k. Łodzi – rodzina, duchowni i parafianie pożegnali długoletniego proboszcza parafii, a w ostatnich latach kapłana seniora śp. ks. kan. Henryka Leśniewskiego.
Mszy świętej żałobnej przewodniczył ks. kan. Krzysztof Florczak – dziekan Dekanatu Tuszyńskiego. W homilii ksiądz dziekan pytał - czego uczy nas ta śmierć ks. Henryka? Tego o czym wiemy, że śmierć przychodzi jak złodziej. Ostatnio w kościołach często śpiewaliśmy od nagłej i niespodziewanej śmierci zachowaj nas Panie! Niespodziewanie, że nie znasz czasu jej nadejścia. Dlatego naszym zadaniem jest czuwać. Czuwajcie bo nie znacie dnia ani godziny. Czuwajcie tzn. bądźcie gotowi, by z pokojem w sercu ją przyjąć. Myślę, że choć pobyt ks. Henryka w szpitalu nie był jakoś niebezpieczny, to był on na to przygotowany. Jako kapłani każdego wieczoru oddajemy swe życie w ręce Boga i liczymy się z tym faktem śmierci, której czasu przyjścia nie znamy. Dlatego w modlitwie na zakończenie dnia modlimy się: noc spokojną, śmierć szczęśliwą niech nam da Bóg wszechmogący! – mówił duchowny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przed błogosławieństwem zmarłego pożegnali przedstawiciele władz i mieszkańców Tuszyna, Rodziny Radia Maryja, Rycerstwa Niepokalanej, Żywej Różny oraz pochodzący z parafii alumn WSD.
Śp. ks. kan. Henryk Leśniewski odszedł do Pana we wtorek 22 czerwca br. w 77 roku życia i 54 roku kapłaństwa. Zmarły był wikariuszem w parafiach Ujazd, Widawa, Głowno, Tomaszów Maz. oraz proboszczem Mikołajewice (9 lat), Milejów (11 lat) oraz parafii pod wezwaniem Świętego Witalisa w Tuszynie oraz kanonikiem honorowym Kapituły Wolborskiej.