Na ogół nie lubimy słowa "mistyka", boimy się go. Wydaje nam się abstrakcją, odejściem od realizmu. Tymczasem powinniśmy sobie uświadomić, że wszyscy jesteśmy mistykami. Bóg dał nam swoje Serce, tchnął w nie tę szczególną mądrość, która sprawia, że nie wystarcza nam miłość i przyjaźń innych ludzi, ciągle poszukujemy bliskości Boga, dążymy, czasem w sposób nieuświadomiony, do zjednoczenia z Nim. Św. Teresa z Avila ujmuje ten temat w bardzo prosty sposób. Pisze, że to jest tak jak przy spotkaniu z przyjaciółką, z którą "nie możemy się nagadać", na próżno patrzymy na zegarek, słowa, myśli i uczucia gonią jedne za drugimi. Ale są też momenty w życiu, gdy nie mamy ochoty na dialog, gdy wolimy "pomilczeć" w obecności najbliższej nam osoby, a ta milcząca obecność ma czasem większą siłę niż rozmowa. Podczas spotkania na Błoniach Jan Paweł II nie wspomniał ani słowem o mistyce, ale milionowe rzesze przeżyły tam ciszę Boga, ciszę Jego miłosierdzia, ciszę wzajemnego przekazywania miłości, bliskie spotkanie z Jezusem. To właśnie jest mistyka...
Pomóż w rozwoju naszego portalu