Jak podkreśla Kerzmann, są to przede wszystkim przedstawiciele najniższych warstw społecznych, które w swój dom czy mieszkanie włożyły niejednokrotnie oszczędności całego życia. Teraz stracili dosłownie wszystko. To właśnie ta kategoria społeczna jest głównym celem pomocowej kampanii kościelnej organizacji. Caritas apeluje o pomoc przy oczyszczaniu i odbudowie zniszczonych domów.
„Niestety sytuacja jest nadal dość chaotyczna i katastrofalna. Bo teraz kiedy wody już opadły, w pełni zdajemy sobie sprawę ze skali zniszczeń. Mnóstwo jest miejsc, które trzeba jeszcze oczyścić. Chodzi tu zarówno o prowincję Liège, jak i Namur. Ale muszę przyznać, że wielka jest też solidarność, tak krajowa, jak i międzynarodowa. Jest to bardzo pokrzepiające. W tych dniach poznajemy też tych, którzy zginęli podczas tej powodzi, poznajemy ich twarze. I to jest chyba najtrudniejsze w tym kataklizmie. Widzimy, że wielu ludzi nie tylko straciło swe domy, swój majątek… Ale dowiadujemy się o tych, którzy zginęli. Wielu jest wśród nich młodych, są matki, które utonęły w swoim domu. W Belgii w naszej epoce rzadko dochodzi do takich tragedii. Jest to szok. Rodzi to silne emocje w naszym społeczeństwie” - zauważa Kerzmann.
Pomóż w rozwoju naszego portalu