Bracia Szkół Chrześcijańskich - zgromadzenie zakonne założone w 1682 r. przez św. Jana de la Salle we Francji zostało zaszczepione na terenie polskim sto lat temu, w 1903 r. Stało się to dzięki bł. Józefowi
Bilczewskiemu i bł. Zygmuntowi Gorazdowskiemu. Oni to przyczynili się do sprowadzenia z Wiednia do Lwowa trzech pionierów tego pedagogicznego zgromadzenia. Byli to bracia: Otto Gończ, Gabriel Kirschniok
i Robert Paluch. Jak do tego doszło? Młodemu pokoleniu XXI wieku trzeba to przypomnieć.
W 1903 r. Lwów był metropolią trzech obrządków; słynął jako jedna ze stolic cesarsko-królewskiej monarchii austriackiej. Polityczna, gospodarcza, administracyjna zależność Galicji od wiedeńskiego
dworu nie przeszkadzała na ogół Polakom w ich działalności patriotycznej i kulturalnej. Były to czasy kultu św. Stanisława Szczepanowskiego, ale też Jana Kasprowicza, Kornela Makuszyńskiego, Jana Parandowskiego,
Leopolda Staffa. Jednak największym autorytetem cieszył się tam niewątpliwie abp Józef Bilczewski. Ten świątobliwy pasterz o gorącym sercu - wspaniały Polak, światły profesor Uniwersytetu Jana Kazimierza
- miał szczególne zrozumienie dla spraw pedagogii. Nic więc dziwnego, że stał się przyjacielem Braci i ich szkoły. Z jego inicjatywy patronem szkoły został św. Józef - wielki wychowawca Jezusa Chrystusa.
Zgodnie z założeniem ks. Zygmunta Gorazdowskiego, inicjatora tej placówki pedagogicznej, obowiązujący był system nauczania polegający na używaniu 2 języków wykładowych - utrakwizm. Rodzicom zależało
na tym, by dzieci dobrze znały nie tylko język polski, ale też niemiecki. Miało to wpływ na program i metodę pracy szkolnej. We wszystkich klasach naukę rozpoczynano modlitwą i półgodzinną katechezą.
Ponieważ do szkoły uczęszczały dzieci nie tylko polskie, ale też niemieckie, codzienna katechizacja odbywała się osobno dla jednych i drugich w językach ojczystych uczniów. Pozostałe lekcje były już wspólne
dla całej klasy.
Wybuch wojny zamącił tok normalnego życia. Sierpień 1914 r. przejął całą Europę grozą. Rok szkolny 1918/19 został przerwany wojną z Ukraińcami. Po krwawej nocy 22 listopada 1918 r. Lwów był oswobodzony.
Brat Gabriel Kirschniok wyszedł spojrzeć na spustoszony gród "Orląt". Spostrzegli go jego uczniowie w mundurach oficerskich i w prostych żołnierskich uniformach. Wołali z młodzieńczym entuzjazmem: "Polski
Lwów! Na wieki polski!". Ostrzeliwanie miasta trwało nadal i nie oszczędziło szkoły św. Józefa. W maju 1919 r., po huraganowej ofensywie gen. Iwaszkiewicza, Rusini ustąpili. Podpisano pokój.
Niestety, wrzesień 1939 r. położył kres szkole przy ul. Lelewela 9 we Lwowie. Gdy latem 1945 r. Bracia przejęli szkołę i dom dziecka w Dusznikach Zdroju, brat Gabriel, nawiązując do dziejów lwowskiej
placówki, nazwał ją w naszym imieniu "Orlęta".
Oby ten złoty jubileusz przyczynił się do pełnego rozkwitu Braci Szkół Chrześcijańskich!
Adres dla kandydatów:
Prowincjał Braci Szkół Chrześcijańskich,
ul. Pułaskiego 71, 42-217 Częstochowa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu