Na zaproszenie kustosza sanktuarium św. Filomeny ks. Jarosława Wawaka Eucharystii przewodniczył i kazanie wygłosił ks. dr Bogdan Michalski, misjonarz z Peru i Ukrainy, obecnie proboszcz z Jaksonowa, autor książki o św. Filomenie: „Święta Filomena - Patronka Żywego Różańca”. W homilii ks. Michalski nawiązał do czasu swojej pracy misyjnej: – Spytałem kiedyś mojego znajomego zakonnika pochodzącego z Zambii, czy u niego w kraju jest znany Żywy Różaniec. Odpowiedział, że nie zna takiego określenia, ale zapytał, co to za modlitwa. Kiedy mu opowiedziałem, jak w Polsce wygląda Żywy Różaniec, uśmiechnął się i odpowiedział: „U nas to się nazywa Różaniec św. Filomeny. Moja mama do niego należy”. O św. Filomenie już wtedy coś wiedziałem, ale jego odpowiedź wzbudziła moją ciekawość. Dlaczego Żywy Różaniec w Afryce jest nazywany Różańcem św. Filomeny? Poszukałem trochę i okazało się, że taka nazwa jest używana w kilku krajach afrykańskich i w Ameryce Południowej. Odkryłem, że św. Filomena została też nazwana patronką Żywego Różańca – mówił ks. Michalski
Reklama
Przypomniał następnie historię życia świętej, podkreślając, że była grecką księżniczką z III wieku, która odmówiła ręki cesarzowi Dioklecjanowi, gdyż swoje życie poświęciła Jezusowi. Była torturowana, ale nie ugięła się. Kilkakrotnie cudownie uzdrawiana, w końcu została ścięta. Jej ciało przeleżało w rzymskich katakumbach XV wieków a przypadkowo odkryte w 1802 r. zostało 3 lata później przeniesione do Mugnano del Cardinale. Towarzyszyło temu wiele cudów dokonanych za wstawiennictwem świętej, które pozwoliły na jej publiczny kult. I przyniosły jej tytuł cudotwórczyni XIX wieku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– W czasie tego uroczystego przeprowadzania szczątek świętej zaczęły się dziać niezwykłe cuda. Kiedy np. był postój w Neapolu doszło do uzdrowienia kobiety mającej gangrenę w ręce, co uchroniło ją przed amputacją. Kiedy relikwie złożono w Mugnano, dziewczęta z tej wioski złożyły ślub czystości aż do małżeństwa. Gdy usłyszał o tym papież, stwierdził, iż był to rzeczywiście wielki cud. Dzisiaj też by nam się to przydało i byłoby równie niespodziewane jak na początku XIX wieku – zauważył ks. Michalski.
Reklama
– Filomena stała się wówczas bardzo popularną świętą. Jej sława przekroczyła Królestwo Neapolu i dotarła do Francji. O św. Filomenie dowiedziała się bardzo chora Paulina Jaricot – założycielka Żywego Różańca i Dzieła Pomocy Misjom – i na łożu śmierci uprosiła swojego lekarza, żeby pozwolił jej na pielgrzymkę do Rzymu. Planowała jednak pojechać do Neapolu i Mugnano. Miała nadzieję, że modląc się przy relikwiach św. Filomeny, dozna uzdrowienia. Nie zawiodła się – została cudownie uzdrowiona 10 sierpnia 1835 r. w czasie adoracji Najświętszego Sakramentu. Papież zezwolił wówczas na publiczny kult św. Filomeny i oddał pod jej opiekę Żywy Różaniec. Co św. Filomena chce nam powiedzieć dzisiaj? – pytał ksiądz doktor i tłumaczył: – Pierwszą naukę wyciągamy z jej odpowiedzi, którą dała cesarzowi Dioklecjanowi. Odrzuciła intratną propozycję, bo wcześniej ofiarowała życie Jezusowi. Jakże to potrzebny przykład w dochowaniu wierności zaciągniętym zobowiązaniom – w pracy, w rodzinach, w małżeństwie. Jest tyle słów rzucanych na wiatr. A przecież te słowa mają swoją wagę, one człowieka zobowiązują.
Drugą lekcję otrzymujemy, gdy porównamy propozycję cesarza rzymskiego Dioklecjana i słowo wypowiedziane gdzieś tam w cichości serca, wtedy jeszcze przez 11-letnią dziewczynę. Czy nie miała prawa zmienić swojej decyzji wobec propozycji najważniejszego człowieka w ówczesnym świecie, cesarza rzymskiego. Nawet rodzice ją do tego namawiali. Ale ona powiedziała „nie” – mówił kaznodzieja.
Podkreślił, że pomocą w ocenie takiej decyzji młodziutkiej dziewczyny są słowa św. Jana zapisane w jego 1 liście: „Nie miłujcie świata, ani tego, co jest na świecie. Jeśli ktoś miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca”.
– Świat z jego bogactwem, sławą, rozkoszami staje się przeciwnikiem tych, którzy kochają Boga i chcą iść przez życie drogą pokory i służby. Świat tego nie rozumie i śmieje się z tego. Rozumie to tylko ten, kogo prowadzi Duch Boży. Św. Filomenę prowadził Duch Boży, dlatego podjęła taką decyzję, postanowiła być wierną temu, co powiedziała Jezusowi w swoim sercu, nawet za cenę życia, odrzucając bogactwo i splendor tego świata. Prośmy ją o wstawiennictwo, byśmy starali się być ulegli kierownictwu Ducha Świętego i w każdym wyborze pozostawali wierni miłości Tego, który pierwszy nas umiłował – zakończył ks. dr Michalski.
Po Eucharystii wierni z Najświętszym Sakramentem, figurą i relikwiami św. Filomeny przeszli w uroczystej procesji wokół kościoła. Dziewczęta niosły białe lilie – symbole czystości. Po błogosławieństwie Najświętszym Sakramentem ks. Jarosław Wawak przewodniczył nabożeństwu ku czci patronki parafii. Zebrani przyjęli olej św. Filomeny oraz błogosławieństwo relikwiami