Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie wyraża głębokie rozczarowanie zbyt ugodową postawą władz Rzeczypospolitej w rozmowach z władzami
Ukrainy na temat 60. rocznicy rzezi wołyńskich, w wyniku czego najprawdopodobniej nie dojdzie w trakcie jej obchodów do przeproszenia Polaków przez Ukraińców za zbrodnię
ludobójstwa.
Największe pretensje mamy do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który nazbyt pochopnie odstąpił od stanowczego domagania się historycznie uzasadnionego aktu przeprosin od swojego odpowiednika -
prezydenta Leonida Kuczmy. Wielokrotnie deklarowana przyjaźń pomiędzy nimi powinna opierać się na prawdzie i wzajemności, które są szczególnie potrzebne w trudnej dziedzinie historycznych
zaszłości polsko-ukraińskich. Bez nich nie ma mowy o autentycznym pojednaniu oraz budowaniu pomyślnej przyszłości w stosunkach między naszymi narodami i państwami.
Odnosimy wrażenie, że nasz prezydent nie został potraktowany przez Kuczmę po partnersku i został tym zmuszony do - jak zapowiedział jego minister Marek Siwiec - ogłoszenia podczas centralnych
obchodów tragicznej rocznicy, w dniu 11 lipca, całej prawdy o Wołyniu wyłącznie w imieniu Polski, co ma zupełnie inny charakter niż wspólna deklaracja głów obu państw.
Naszym zdaniem, najwyższe władze Rzeczypospolitej zbyt często godzą się na bezpodstawne stawianie Polski w roli narodu, który można bezkarnie obrażać i wmawiać mu czyny, których
nie popełnił. Szczególnie prezydent jest zobowiązany dbać na każdym kroku o majestat Rzeczypospolitej i nie wolno mu podejmować działań, które rzucają niezasłużony cień na historię
naszych stosunków z sąsiadami.
Historycy obu narodów dowiedli ponad wszelką wątpliwość, że ludobójstwo dokonane przez oddziały UPA na mieszkańcach Kresów Wschodnich II RP było faktem, a ofiary po stronie ukraińskiej
padły głównie w wyniku samoobrony, podjętej przez Armię Krajową. Nawet jeżeli zdarzyły się przypadki, sprowokowanych wyjątkowym okrucieństwem UP-owców, działań odwetowych, ich skali nie można
żadną miarą porównywać z rzezią dziesiątek tysięcy Polaków, zaplanowaną i wykonaną przez ukraińskich nacjonalistów.
60. rocznica tej tragedii jest znakomitą okazją do upublicznienia prawdy, która obciąża przecież nie cały naród ukraiński, lecz tylko należących do niego zbrodniarzy. Szkoda, że prezydent Aleksander
Kwaśniewski ustąpił w tej sprawie pola i nie potrafił skłonić swego ukraińskiego partnera do uczciwego rozliczenia się z bolesną historią.
Rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie
Pomóż w rozwoju naszego portalu