
31 sierpnia br., w przededniu rocznicy napaści Niemiec na Polskę, zamieściłem w Niedzieli słowa i melodię Roty. We wstępie napisałem: „W lipcu tego roku
byłem w Gdańsku. Cieszyłem się, że jak przed laty usłyszę rozlegającą się nad miastem, z wieży ratusza zwieńczonej złotą statuą króla Zygmunta Augusta, melodię Roty. Nie usłyszałem.
Zamiast, jak kiedyś, granej co godzinę Roty, rozlega się melodia hymnu Unii Europejskiej. Rozlega się - co pół godziny... Napotykani gdańszczanie mówili mi, że była manifestacja mieszkańców Gdańska
z żądaniem przywrócenia Roty granej przez ratuszowe carillony i przeciwko poniżaniu GODNOŚCI Gdańska i Polski”.
Przypominam: Maria Konopnicka napisała Rotę w 1908 r. jako protest przeciw bestialskiemu pobiciu dzieci polskich we Wrześni przez niemieckich nauczycieli za odmawianie
modlitwy po polsku i przeciwko zgłoszeniu w berlińskim parlamencie ustawy wywłaszczającej Polaków z ich ziemi. Rota znaczy - przysięga... I oto niedawno
otrzymałem rzecz niezwykłą, bezcenną. P. Danuta Czerniewska, mieszkająca w Sopocie, przysłała mi Hymn Gdańska, wydany w 1928 r. w Poznaniu przez „Samoobronę
Narodu” i włączony do Zbioru pieśni pobożnych dla dziatwy w szkole i dla osób dorosłych w domu i kościele przeznaczonego, wydanego przez ks.
Leona Rankowskiego nakładem Poznańskiej Drukarni Katolickiej. Źródłem powstania Hymnu stała się Rota Marii Konopnickiej i Feliksa Nowowiejskiego. Gorąco dziękuję, Pani Danuto! Wydobyty przez
Panią z zapomnienia Hymn Gdańska wraz z Niedzielą dotrze do polskich serc wszędzie, gdziekolwiek żyją.
Stanisław Wróbel napisał przed laty przejmujące wspomnienie-wiersz o polskim losie.
Wywłaszczenie
Stanisław Wróbel
Słońce jeszcze nie wzeszło, bo zaledwie dniało,
Gdy do wsi nieuśpionej cicho zajechało szereg landar,
By wywieźć na wygnanie nieludzkie skazanych.
Wieś nie spała, bo żyła w stanie podniecenia
Z racji ogłoszonego prawa wywłaszczenia.
Zastali więc osiedle już przygotowane do drogi,
Do smutnego wyjazdu w nieznane.
Otoczyły biedaków czujne Niemców straże.
Sadyby ich zajmują nowi gospodarze,
Którzy ze zbrojną asystą, z całą bezwzględnością
Zabierają, co innych prawną jest własnością.
Sprawnie, bez żadnych przeszkód kradną cudze mienie.
Do godziny ukończyć muszą wysiedlenie
I odstawić nieszczęsnych do miejsca zbornego
Pod eskortą żołdaków jak zbrodniarza złego.
Choć sterroryzowany lud nie czyni wstrętu,
Nie brak było znamiennych grozą incydentów,
Dających okrucieństwa światu wyraz szczery,
Jak szlachetni i ludzcy są kulturtregery.
Oto słaby staruszek wargami zbladłymi
Przypadł do karmicielki, wydartej mu ziemi.
I żegnał się z nią czule, i łzami ją rosił,
Miłość do niej i wierność bólem serca głosił.
„Rzucić Cię przyszło - mówił - Ty moja rodzona,
Trudem pielęgnowana, potem mym zroszona.
Jam stary chciał doczekać tylko słodkości,
By Ci oddać w depozyt garść skruszonych kości”.
Nie wzruszy twardych zbirów moc żalu, rozpaczy.
Od ziemi poderwało go czterech siepaczy
I z rozmachem brutalnym ręce silne, młode
Cisnęły go w kibitkę jak nieczułą kłodę.
On ukląkł, powstał z trudem, bólem się zachłysnął
I przekleństwem na głowy swych oprawców cisnął.
Choć bezsilny, pogardy dla nich nie ukrywał
I głośno na okrutnych pomsty niebios wzywał:
„Przekleństwo wam i dzieciom waszym, gady srogie.
Zemsty wy nie ujdziecie przed ludźmi i Bogiem.
Przekleństwo na was i na wasze pokolenia!”.
Tam znów pobożna matka, złamana od troski,
Bierze dla pocieszenia obraz Matki Boskiej,
Lecz gdy zwyrodnialcy butni obaczyli,
Ziemską matkę skopali, a Bożą zelżyli.
Niemcze, ty niegodziwy,
Ty to dobrze czujesz,
Że Boga żadną miarą
Nigdy nie zwojujesz!
Ni orężem straszliwym,
Ni szatańską złością,
Bo Niebo podbić można,
Lecz tylko Miłością.
Hymn Gdańska 1928 r.
śpiewany na melodię Roty Marii Konopnickiej i Feliksa Nowowiejskiego
Żądamy Gdańska, jego wód,
chcemy, by do nas wrócił,
polska to własność, polski gród,
czas, by niemczyznę zrzucił.
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!
Aż do zużycia wszystkich sił
będziemy o to walczyć,
by polskim wreszcie Gdańsk już był
i z nami mógł się złączyć.
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!
Pomóż w rozwoju naszego portalu