Polski napastnik trafił do siatki po dokładnym dośrodkowaniu innego piłkarza wprowadzonego w tym meczu z ławki rezerwowych - Mateusza Klicha.
Po tym golu na boisko zaczęły lecieć z trybun różne przedmioty, m.in. plastikowe butelki. Francuski arbiter, który już wcześniej zwracał uwagę obserwatorowi meczu na niewłaściwe zachowanie kibiców, zdecydował, że zawody zostaną przerwane.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Piłkarze obu drużyn zeszli do szatni.
Po około 20 minutach, gdy sytuacja na trybunach w sektorach Albańczyków się uspokoiła, sędzia wznowił rywalizację. Wynik już się nie zmienił.
Polscy piłkarze wrócili bezpiecznie do hotelu po wygranym 1:0 wyjazdowym spotkaniu z Albanią w eliminacjach mistrzostw świata. W środowe przedpołudnie wylecą z Tirany. W czasie meczu sytuacja na trybunach była bardzo napięta, sędzia nawet przerwał zawody na 20 minut.
Tuż po meczu też było niespokojnie. Kiedy Świderski udzielał wywiadu TVP, posypały się w jego kierunku plastikowe butelki.
Później sytuacja już się uspokoiła. Jak poinformował w nocy PAP team menedżer reprezentacji i rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski, piłkarze wrócili bezpiecznie do hotelu.
W środowe przedpołudnie kadra Paulo Sousy wyleci z Tirany do Warszawy, ale większość zawodników wróci bezpośrednio ze stolicy Albanii do swoich klubów.