Reklama

Nasze sprawy

Przed "Świątynią konsumpcji"

Niedziela Ogólnopolska 5/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Media ogólnopolskie i lokalne w swoich wydaniach z 10 stycznia br. w szczegółach opisały konsekwencje nocnej wyprzedaży zorganizowanej przez jedną z sieci hipermarketów w Łodzi. Kilkutysięczny tłum, wzywani na pomoc pracownicy ochrony, policjanci, sparaliżowana służba zdrowia, kilkadziesiąt osób poszkodowanych, wymagających hospitalizacji - to efekty zakupowego szaleństwa. Trudno dziwić się ludziom zwabionym promocyjnymi cenami sprzętu radiowo-telewizyjnego, chociaż zastanawia, skąd wzięli się w tłumie w mroźną styczniową noc emeryci i renciści, rodzice z małymi dziećmi, kobiety w zaawansowanej ciąży. Ale jeszcze bardziej dziwi i zasmuca nieodpowiedzialność (czy to nie jest zbyt delikatne słowo?) zarządu hipermarketów, który swoimi decyzjami sprowokował to zbiorowe szaleństwo. Czy szukano taniej reklamy? Pewnie tak, jeśli zauważymy, że telewizja publiczna i prywatne stacje wymieniały nazwę sieci, a cała Polska była świadkiem nerwowych zakupów. Czy wyprzedaż była próbą opróżnienia magazynów z zalegających towarów? Też jest to prawdopodobne, jeśli uwzględnimy barierę popytu i wysokie koszty magazynowania towarów. Przecież nikt co roku nie wymienia telewizora.
Jedna z lokalnych, łódzkich gazet przytoczyła wypowiedzi zarządców hipermarketów. Każdy z nich zapewniał, że dołożono wszelkich starań, aby tysiące ludzi spokojnie, bez przepychanek mogło dokonać nocnych zakupów. Jak się mają te wypowiedzi do zdrowego rozsądku? To nic, że przez wiele godzin klienci stali na mrozie. Pewnie, przecież nikt im nie kazał przychodzić pod sklepy. Trzeba było nawet wezwać policję, aby zapanować nad rozjuszonym tłumem. Wśród potencjalnych nabywców panowie zarządcy dopatrzyli się ludzi pijących alkohol, a zamieszaniu winny jest niski poziom wykształcenia naszego społeczeństwa. A może bardziej niski poziom inteligencji podejmujących takie decyzje? Ani słowa o stratach własnych, o kosztach. Kto zapłaci za interwencje policji, która - jak przypuszczam - ma pilniejsze sprawy na głowie niż ochrona prywatnych sklepów? Kto zapłaci za interwencje pogotowia ratunkowego, w sytuacji gdy połowa łódzkich karetek spieszyła z pomocą poturbowanym, niedoszłym klientom? Dobrze byłoby, aby panowie dyrektorzy publicznie w mediach odpowiedzieli na te pytania. Czy z kasy państwowej, tzn. z naszych podatków, należy dopłacać do hipermarketów? Czy pogotowie ratunkowe, które - jak słychać - bardzo oszczędnie gospodaruje środkami, nie ma większych wydatków? A może policja, której patrole niezbyt często można spotkać na ulicach miast, ma taki nadmiar funkcjonariuszy i środków, że może nieodpłatnie podejmować takie interwencje? Jeżeli ktoś naruszy porządek publiczny w sposób wymagający działań policji, ponosi przewidziane prawem konsekwencje. Może warto wyciągnąć takie konsekwencje wobec sprawców tego zamieszania, kierujących się chęcią zysku za wszelką cenę... Za cenę porządku publicznego, ogromnych kosztów z kasy państwowej, także za cenę poniżania godności ludzkiej.
Hipermarkety na stałe wrosły w naszą polską panoramę i cieszą się, jak widać, znaczną popularnością. Czasami można jednak mieć wrażenie, że są swoistym państwem w państwie. Powszechnie wiadomo, że otrzymały znaczące przywileje prawne i podatkowe, że chociaż dają pracę, to kiepsko opłacaną. Prawo pracy, na straży którego miał stać lewicowy rząd, w hipermarketach nie zawsze jest przestrzegane. Jednak jakoś nie słychać o kontrolach inspekcji pracy, a związki zawodowe też dziwnie milczą, gdy łamane są prawa pracowników. Wiele do życzenia pozostawia również jakość towarów, przede wszystkim spożywczych, mięsa, drobiu. Ale rzadko się słyszy o kontrolach sanepidu czy innych instytucji. Sprawą otwartą pozostaje również handel w niedziele, czasem do późnych godzin wieczornych. Jak się to ma do zagwarantowanego w konstytucji prawa do odpoczynku niedzielnego? W dyskusji nad handlem w niedziele, nie tylko zresztą w hipermarketach, mówi się jedynie o prawach klientów i właścicieli, natomiast prawa pracowników są lekceważone i przemilczane. Wolność gospodarcza i chęć zysku zaczynają się przemieniać w „dziki kapitalizm”, gdzie pracownik jest traktowany na równi z maszyną, zmuszany do pracy ponad siły, kosztem odpoczynku, czasu dla rodziny, także kosztem wypełniania w niedziele swoich powinności religijnych. Sytuacja jest tym bardziej trudna, że wysoki poziom bezrobocia sprawia, iż na jedno miejsce pracy czeka wielu chętnych.
Wspomniane wyżej wydarzenia są okazją do podjęcia refleksji nad pracą we współczesnej polskiej rzeczywistości. Nie ma chyba dziś dziedziny bardziej potrzebującej odnowy i tak błędnie postrzeganej, jak praca ludzka. Można wskazywać na różne przyczyny. System obowiązujący przez długie dziesięciolecia oduczył niejednego solidnej pracy, pozbawił motywacji. Inną przyczyną jest zapewne zniechęcenie, gdy otrzymywana pensja nie wystarcza na utrzymanie rodziny, domu. Są tacy, którzy wybierają nieuczciwą drogę szybkiego dochodzenia do dużych pieniędzy, nie licząc się z moralnością, z przykazaniami Bożymi, którzy niesprawiedliwie wynagradzają swoich pracowników. W ten sposób praca stała się sferą życia, w której nie obowiązują sprawiedliwość, ład, normy moralne. Dlatego ks. prof. Józef Tischner pisał kiedyś, że stając przed zakładem pracy, przed fabryką, przed miejscem, gdzie pracuje człowiek, także przed hipermarketem, stajemy jakby na progu pogańskiej świątyni, miejsca, gdzie Bóg nie jest obecny, gdzie nie obowiązuje Jego prawo.
Problemy pracy były wciąż obecne w życiu i w nauczaniu Kościoła, który niósł pomoc biednym, pokrzywdzonym, pozbawionym środków do życia i upominał się o prawa ludzi pracy. Także wtedy, gdy przed dwoma wiekami powstawały fabryki, gdy najpierw w Europie Zachodniej, a potem na ziemiach polskich powstawał wielki przemysł i ogromne skupiska ludności w miastach. Kościół upominał się o prawa ludzi pracy, bronił ich przed wyzyskiem, niósł pomoc. Jednak ten głos nie został usłyszany. Możni tego świata nie chcieli słuchać przestróg Kościoła. Przerazili się dopiero wówczas, gdy na Zachodzie Marks i Engels, a na Wschodzie Lenin wezwali biednych i pokrzywdzonych do rewolucji. Gdy zrozpaczeni proletariusze - ludzie, o których drwiąco mówiono, że jedynym ich bogactwem są ich dzieci - posłuchali fałszywych proroków, nawołujących do walki z państwem, własnością, Kościołem i Panem Bogiem. Papież Leon XIII w maju 1891 r. ogłosił encyklikę o problemach robotników Rerum novarum. Ukazując nędzę oraz wyzysk, jakiemu byli poddawani robotnicy w czasach rozwoju przemysłu i kapitalizmu, Papież wołał o poszanowanie ich praw. Wzywał do stworzenia takich warunków, aby praca nie była przekleństwem, upokorzeniem, wyzyskiem człowieka, ale służyła tym, którzy pracują, i dobru całych społeczeństw. Jan Paweł II w encyklice Laborem exercens (1981 r.), tak bardzo aktualnej na obecnym etapie rozwoju polskiego życia społecznego i gospodarczego, naucza, że praca jest powołaniem człowieka, że wyróżnia go spośród innych stworzeń, a pracując, wypełniamy Boży nakaz, aby czynić sobie ziemię poddaną. Dlatego praca, choć wiąże się z trudem, wyciska pot z czoła, a czasem i łzy, jest błogosławieństwem i wielkim dobrem. Jest jeszcze jedna prawda: to dzięki pracy człowiek się rozwija, doskonali swoje talenty, swoje umiejętności, bardziej staje się człowiekiem.
Chociaż praca jest tak wielkim dobrem, to jednak najważniejszy jest człowiek, który pracuje. Ma on swoje prawa: prawo do szacunku dla swojej pracy, do sprawiedliwej zapłaty, do odpoczynku. Ma również swoje obowiązki: obowiązek pracy sumiennej, uczciwej. W miejscu pracy, w szkole, w firmie, w hipermarkecie też jesteśmy chrześcijanami, tam również obowiązuje prawo Ewangelii i przykazanie miłości Boga i bliźniego. Miejsce pracy nie jest pogańską świątynią, ale przestrzenią, w której są obecni katolicy, uczniowie Chrystusa. Warto pamiętać, udając się codziennie do pracy, że pracując, dajemy świadectwo naszej wiary i miłości do Boga i do człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Od 9 października we Wrocławiu wejdzie w życie zakaz nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach

2025-09-24 18:47

Adobe Stock

Najpierw Stare Miasto (2018), potem osiem kolejnych osiedli (2024), a teraz – całe miasto. Od 9 października we Wrocławiu zacznie obowiązywać zakaz nocnej sprzedaży alkoholu. Radni miejscy przegłosowali uchwałę podczas wrześniowej sesji, odpowiadając na postulaty rad osiedli i mieszkańców, którzy od dawna zgłaszali problemy z nocnymi zakłóceniami porządku.

Więcej ...

Luksemburg: kardynał przestrzega przed wpisaniem do konstytucji „prawa do aborcji”

2025-09-24 21:36

Adobe Stock

W związku z parlamentarną dyskusją nad zapisaniem w konstytucji tzw. „prawa do dobrowolnego przerwania ciąży i prawa do antykoncepcji”, przed konsekwencjami tego kroku przestrzegł swoich rodaków arcybiskup Luksemburga, kardynał Jean-Claude Hollerich SJ.

Więcej ...

Fatima: figura Matki Bożej pojedzie do Rzymu

2025-09-25 08:50

Karol Porwich/Niedziela

Oryginalna figura Matki Bożej Fatimskiej w dniach 10- 12 października zostanie przewieziona do Rzymu z okazji Jubileuszu Duchowości Maryjnej. W Wiecznym Mieście pozostanie ona przez cały dzień 11 października w kościele Santa Maria in Traspontina, przy Via della Conciliazione gdzie „wierni będą mieli okazję czcić i być blisko wizerunku Matki Bożej”. Tego dnia rektor sanktuarium w Fatimie, ksiądz Carlos Cabecinhas, odprawi Mszę św. o godz. 9:00 w kościele Santa Maria in Traspontina. O godz. 12:00 zostanie odmówiony różaniec, a o godz. 17:00 odbędzie się procesja z kościoła Santa Maria in Traspontina na Plac św. Piotra, gdzie odbędzie się czuwanie z modlitwą różańcową w intencji pokoju..

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do św. Michała Archanioła

Wiara

Nowenna do św. Michała Archanioła

24 września – wspomnienie odnalezienia ciała świętej...

Wiara

24 września – wspomnienie odnalezienia ciała świętej...

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Wiara

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Tragedia w USA. Nie żyją polscy żołnierze

Wiadomości

Tragedia w USA. Nie żyją polscy żołnierze

Nowenna do św. Ojca Pio

Wiara

Nowenna do św. Ojca Pio

PILNE! Powtórzył się cud św. Januarego

Wiara

PILNE! Powtórzył się cud św. Januarego

A jednak małżeństwo górą! Papież mówi „stop”...

Felietony

A jednak małżeństwo górą! Papież mówi „stop”...

Ksiądz, powstaniec, patriota. Powieszony przez Niemców na...

Kościół

Ksiądz, powstaniec, patriota. Powieszony przez Niemców na...