Fundacja Życie Forum Dyskusyjne „Życie NGOs” zorganizowała spotkanie z Mirosławem Tłokińskim, piłkarzem Widzewa w latach 1976 – 1983. Gość dzielił się wspomnieniami o największych sukcesach drużyny prawie czterdzieści lat temu, z którą zdobył dwukrotnie mistrzostwo Polski w 1981 i 1982 r. Mirosław Tłokiński zdobył także tytuł króla strzelców polskiej ekstraklasy zdobywając 15 bramek.

Największym sukcesem, jak podkreślał p. Mirosław, był awans z drużyną Widzewa Łódź do półfinału Pucharu Europy Mistrzów Klubowych w 1982/1983. Z wielkim wzruszeniem wspominał mecz rewanżowy z Liverpoolem (pierwszy mecz w Łodzi wygrany 2:0 po bramkach Tłokińskiego i Wragi), jak po nasiąkniętym wodą, grzęskim boisku szedł z linii obrony, aby strzelić karnego za faul na Smolarku. Mecz zakończył się zwycięstwem Anglików 3:2 (drugą bramkę zdobył Smolarek), ale do półfinałów awansował Widzew. Od angielskich policjantów w uznaniu za dobrą grę otrzymał kask, który prezentował na spotkaniu. Takim samym prezentem obdarowany został także Włodzimierz Smolarek.

- Spotkałem się z wielką sympatią kibiców i vice versa. Za to ich kocham, bo dla nich grałem, a że oni nazywają się Widzew, no więc grałem dla Widzewa, ale tak naprawdę grałem dla nich – podkreślił gość spotkania. Widzew Łódź był pierwszą drużyną sportową z Polski, z którą spotkał się Ojciec Święty Jan Paweł II – Chęć spotkania była ogromna, Jan Paweł II zaprosił nas na Mszę św. o godzinie 7.00 rano. Po Mszy św. było spotkanie z Papieżem. Przeżycie ogromne, jakby nie człowiek, mądre oczy, wspaniały głos. Jak się Go słuchało, po prostu nic nie można było powiedzieć, bo co można powiedzieć mądrzejszego jak mówi Papież – wspomina z wielkim przejęciem. Mirosław Tłokiński to nie tylko sportowiec, to też wychowawca młodzieży i trener. Jak mówił, trenera powinny charakteryzować wola, wiedza i doświadczenie. Aby w przyszłości piłkarze mogli grać na światowym poziomie należałoby przygotować narodowy model gry.

Spotkanie z Mirosławem Tłokińskim w Boutige Hotels prowadzili Michał Malinowski i Marcin Zalewski. Na to niezwykłe wydarzenie przybyli kibice Widzewa i sympatycy sportu, a także kolega z boiska Wiesław Surlit, były bramkarz. Miłą pamiątką tego spotkania dla każdego uczestnika, było zdjęcie z autografem legendy Widzewa