Reklama

Twoje ręce, mamo...

Niedziela Ogólnopolska 22/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojcze! Ty ukształtowałeś matczyną dłoń... Jak cudowna to dłoń!... gotowa osłonić za każdą cenę. A tak czysta, że niczym nie zbrudzi, wszystko omyje.
(kard. Stefan Wyszyński)

Pamiętam Twoje ręce, Mamo, jak dobry film, jak zdarzenia serdeczne, jak drogi i ścieżki polne, którymi chodziło obok Ciebie dzieciństwo moje i w których upływała młodość moja. Pamiętam - były poorane życiem... Każda na nich bruzda, każde stwardnienie, każde pęknięcie stanowiły jakby osobny rozdział Twego życia. Myślałem nawet, że dobrze by było znaleźć jakiegoś „grafolobruzda”, który mógłby je odczytać i ująć w powieść z życia wziętą albo w baśń serdeczną, ukazującą nieznane dotąd tajemnice matczynego serca.
Nie raz i nie dwa porównywałem je ze swoimi... Moje ręce - białe, miękkie, nic niemówiące; Twoje - niczym gałązka ze starej jabłoni za domem: zniekształcone, chropowate, zniszczone... Ileż w nich było widać matczynej troski i ciepła, i czegoś, co je czyniło cudownymi paragrafami miłości, dającej wszystko, nie tylko ręce.
Uśmiechasz się. Chcesz pewnie powiedzieć to, co zawsze zwykłaś mówić w chwilach uroczystych i ważkich: „Nic to!...” - dwa słowa, takie same, jakimi ongiś Michał Wołodyjowski tłumaczył Basi, małżonce swojej, przysięgę wierności ojczyźnie, pieczętowaną życiem.
Dlaczego tak mało? Czyżbyś tymi małymi słówkami chciała uczynić lekkim wielki ciężar długu wdzięczności zaciągniętego u Ciebie? To wszystko - nic to?
Czar Twoich rąk nie zniknął nawet wtedy, kiedy pod wpływem czasu zaczęły słabnąć, sztywnieć i drżeć. Przeciwnie - wtedy w ich trzęsącym się bezwładzie jeszcze wyraziściej widziałem kochane gniazdo mego niemowlęctwa.
- Może to prawda - zdajesz się mówić - ale to było tak dawno...
- Ale dawno nie znaczy: nie było, Mamo.
Uśmiechasz się. Spoglądasz, jak wtedy pod krzakiem bzu, przy koniczynie brzęczącej pszczołami, gdy urwaną kwitnącą kiścią odpędzałaś muchy od ran mojej połamanej nogi, dławiąc się od łez:
- Życie bym dała, synu, żebyś mógł chodzić, pracować, zarabiać na chleb i nie musiał wyciągać pustych rąk do często pustych serc, żebrząc o wsparcie.
I szukając dla mnie czterolistnej koniczynki, zwiastunki szczęścia, mówiłaś o cudach przyrody:
- Ileż piękna na tej czarnej ziemi! Trawy, kwiaty, drzewa, kolory, zapachy, pieśni... Aż trudno uwierzyć, że jeszcze kilka tygodni temu zalegał ją śnieg i paraliżował mróz... Teraz, gdy wypełnił się czas zimy, kwitnie, i to tak strojnie, że nawet wielki Salomon nie był tak ubrany, jak jedna na niej lilia polna.
Podziwiałaś te cuda, nie zdając sobie sprawy, jak bardzo są one małe w porównaniu z cudem Twego łona, które może poczynać materię i ducha, doczesność i wieczność, życie i jego świadomość. To przecież dzięki temu cudowi, Mamo, mogę dziś z Tobą rozmawiać. Dzięki niemu posiadam to, czego nie posiada ziemia utkana kwiatami ani niebo usiane gwiazdami: rozum, wolę, serce i duszę. Dzięki niemu stał się Twój ogród - ja i rodzeństwo moje, z jedynymi - jak wszystko, co jest stwarzane, a nie wytwarzane - zapachami, urodami i psychikami.
Poczęliśmy się, boś nas poczęła; urodziliśmy się, boś nas urodziła; wzrastaliśmy, boś nam jak słońce uśmiechem świeciła i jak deszcz majowy zraszała nas łzami, gdyśmy wchodzili w skwar młodości. Boś nami wstrząsała jak burza i jak grom, i... chłodziła ciepłem swego serca jak muskaniem zefiru, gdyś tylko spostrzegła, że nasze serca otwierają się na zło - w imię dorosłości.
Strzegłaś nas, aby nie dryfowały po mieliznach życia nasze uczucia, bo w pogoni za ułudą szczęścia tak łatwo zejść na bezdroża... A życie - mówiłaś - nie jest udzielną własnością jego nosiciela, lecz należy po trosze do matki, która je zrodziła, do społeczeństwa, z którym dzieli dobra, i do Stwórcy, od którego pochodzi.
Pamiętam te słowa. Szły one ze mną przez życie - szczere i dobre jak chleb wypiekany Twoimi rękami i jak miska zupy przez Ciebie ugotowanej, jak Twoje pożegnania: „Z Bogiem, mój synu!...”.
Dzisiaj, gdy mi tyle neonów tęczą kolorów przed oczami błyska, tyle reklam „prawdziwej prawdy” z dnia na dzień uwodzi i tyle „chrystusów” tworzonych na obraz i podobieństwo ich głosicieli kusi - na Ciebie spoglądam, Mamo, i jak lekarstwo zażywam spojrzenie Twoich oczu niekłamane, czytelność Twoich słów „prostych jak podanie ręki” i ciepło Twego serca, mającego „«tak» za tak, «nie» za nie - bez światłocienia”.
Chciałbym Ci dzisiaj - jak dawniej, w latach dziecięcych - przynieść naręcze kwiatów zerwanych na łące lub bukiet maków i chabrów z łanów polskich zbóż z najpiękniejszym słowem świata: „Mamo!”. Ale cóż - do Polski daleko, do nieba wysoko. Pozwól więc, że Ci tu, pod niebem gwiaździstego sztandaru, przed Twoim portretem, złożę we wspólnej wiązance fiołki z ogródka i modlitwę moją:
O Opatrzności Święta, któraś już tyle lat temu ujęła ze Źródła Życia okruch życia i napełniła nim stającą się komórkę mego ciała w łonie Matki mojej, i pomnażała ją aż do zachłyśnięcia się pierwszym haustem powietrza, któraś dotykała moich stóp jej palcami - weź, proszę, w swoje dłonie wszystkie jej uśmiechy, łzy, trudy i bóle, i zawody życiowe, unieś w niebiosa i złóż w sercu - przepraszam - w trzech sercach Jedynego Boga: Ojca, Syna i Ducha Świętego!...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

To on wybrał mnie

Carlo Acutis

carloacutis.com

Carlo Acutis

W wielu wywiadach mama przyszłego świętego – Antonia Salzano Acutis podkreślała, że bardzo ważny wpływ na katolickie wychowanie jej dziecka miała polska niania. Jako pierwsi w Polsce publikujemy wywiad z Beatą Anną Sperczyńską – nianią Carla Acutisa.

Więcej ...

Wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi

Karol Porwich/Niedziela

Dzisiejsze wspomnienie - "imieniny" Matki Bożej - przypominają nam o przywilejach nadanych Maryi przez Boga i wszystkich łaskach, jakie otrzymaliśmy od Boga za Jej pośrednictwem i wstawiennictwem, wzywając Jej Imienia.

Więcej ...

Joanna Napierała nową przewodniczącą państwowej komisji ds. pedofilii

2025-09-12 19:39

Adobe Stock

Sejm wybrał w piątek adwokat Joannę Napierałę na nową przewodniczącą Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15. Zastąpi Karolinę Bućko.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi

Rok liturgiczny

Wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi

Donald Trump: mamy zabójcę Kirka. Udało się go...

Wiadomości

Donald Trump: mamy zabójcę Kirka. Udało się go...

Carlo Acutis modlił się też po polsku

Kościół

Carlo Acutis modlił się też po polsku

Kanonizacja bł. Acutisa i bł. Frassatiego....

Kościół

Kanonizacja bł. Acutisa i bł. Frassatiego....

Archidiecezja katowicka: Komunikat w sprawie parafii św....

Kościół

Archidiecezja katowicka: Komunikat w sprawie parafii św....

To on wybrał mnie

Kościół

To on wybrał mnie

„Ciemne Typy” z Polski na kanonizacji Frassatiego i...

Kościół

„Ciemne Typy” z Polski na kanonizacji Frassatiego i...