Reklama

Korzenie

Ksiądz z lasu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnia niedziela kwietnia, Włoszczowa - małe miasteczko na Kielecczyźnie, deszczowe przedpołudnie. Z samochodów z rejestracjami niemal z całej Polski, także z gdańskimi i szczecińskimi, wysiadają starsze panie i starsi panowie. Niektórzy w mundurach przedwojennych i wojennych formacji, inni w cywilnych ubraniach. Wyciągają z bagażników sztandary i proporce, witają się głośno i radośnie z rówieśnikami. Rozgardiasz przybiera na sile, gdy do powitań przystępuje młodsze pokolenie.
- Jesteśmy dziećmi partyzantów. Znamy się od dzieciństwa - wyjaśnia ich przedstawicielka. - Co roku przywożę tu tatusia, a przy okazji spotykam się z przyjaciółmi. A wie pani, że dzisiaj jest podwójne święto? Odznaczają naszego Księdza Stanisława!
Przed plebanią kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ustawia się już procesja, na czele, oczywiście, ze strażacką orkiestrą dętą, co zawsze dodaje splendoru uroczystości.
- Partyzanci spotykają się dwa razy w roku: w kwietniu we Włoszczowie, w październiku w Kosowie, też na Kielecczyźnie, w miejscu ważnej partyzanckiej bitwy - wyjaśnia córka jednego z partyzantów.
Do kościoła ciągnie rzesza miejscowych wiernych. Dla nich to także wyjątkowa niedziela. Pojawiają się przedstawiciele władz samorządowych i rządowych, duchowieństwo i reprezentanci organizacji kombatanckich. Z Warszawy przyjechał płk Zbigniew Zieliński - b. minister Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych i płk Jan Ozga z departamentu ds. wojskowych Urzędu Kombatantów.
Młodzi ludzie tłoczą się na progu kościoła, stają na palcach.
- Wiedzieliśmy, że gen. Leopold Okulicki, dowódca AK, wydał rozkaz nadania Orderu Virtuti Militari księdzu-żołnierzowi Stanisławowi Czernikowi - wyjaśnia przedstawiciel Światowego Związku Żołnierzy AK, organizator spotkania. - Nie mogliśmy jednak znaleźć tego dokumentu przez lata. Wreszcie, dzięki Ministerstwu, rozkaz się odnalazł. III Rzeczpospolita dotrzymała słowa i 25 kwietnia Order przywiózł do Włoszczowy płk Jan Ozga.
Msza św. rozpoczyna się od odczytania długiej listy gości i przyjaciół. Ks. kan. Edward Terlecki, tutejszy proboszcz, opowiada barwnie i wzruszająco o obecności żołnierzy AK we włoszczowskich lasach.
- Nie ma na Kielecczyźnie drugiego takiego miasta, którego rogatki znaczyłyby pomniki ku czci bohaterskich partyzantów. Tutaj każdy skraj lasu, każdy matecznik ma swoją historię, jakże ważną dla starzejących się uczestników zdarzeń - miejsca spotkań, tajnych narad, wydawania rozkazów gdzieś na Kręgowcu, w Krogulcu pod Żeleźnicą, w Wiatraczku pod Włoszczową. A walący się dziś dwór w Olesznie? Przecież to była prawdziwa placówka państwa polskiego w środku kraju okupowanego przez Niemców. Tam był sztab komendy podobwodu, punkt tajnego nauczania i schronienie dla uciekinierów z Kresów...
W zupełnej ciszy płk Ozga dekoruje ks. płk. Stanisława Czernika Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari - najwyższym odznaczeniem przyznawanym za odwagę na polu walki. Ksiądz Stanisław, krzepki i rześki, liczy sobie 88 lat. Należy do najsłynniejszych okupacyjnych kapłanów.
Ks. płk Stanisław Czernik - posługujący się pseudonimami: Krystian i Burza - urodził się w 1916 r. w miejscowości Skrzyńsko na ziemi radomskiej. Święcenia kapłańskie otrzymał w Sandomierzu w 1941 r. Podczas okupacji służył bohatersko jako kapłan partyzantom AK. Pod koniec 1944 r. wrócił do rodzinnej wsi. Tuż przed wkroczeniem armii sowieckiej został aresztowany przez gestapowców. Udało mu się uciec. Po „wyzwoleniu” spod okupacji niemieckiej podjął pracę duszpasterską w parafii Sienno. Nękany przez UB i NKWD, wyjechał na Mazury i podjął pracę duszpasterską w powiecie Pasłęk, ale i tu UB nie dało mu spokoju. W 1950 r. został wikariuszem parafii św. Wojciecha w Łodzi. W latach 1961-64 był wikariuszem w łódzkiej katedrze. Od 1965 r. przez 30 lat był proboszczem w Konstantynowie Łódzkim. W 1993 r. postanowieniem prezydenta RP Lecha Wałęsy ks. płk. Stanisław Czernik został odznaczony Krzyżem Partyzanckim za udział w walkach o niepodległość Ojczyzny w szeregach Armii Krajowej. Swoją pracę kapelana w oddziałach partyzanckich określa krótko - jako „służbę Bogu i Ojczyźnie”. Uznaje to za wielkie powołanie i wielkie szczęście, że mógł być wśród żołnierzy i razem z nimi walczyć. Darzyli go za to zaufaniem i okazywali szacunek. Był chłopskim synem jak oni. Do dzisiaj wspomina niezwykłe sceny, kiedy Mszę św. odprawiał w lesie przy różnej pogodzie, a spowiadał, siedząc na pniu drzewa. Gdy odbierał Order Virtuti Militari, dał wszystkim zebranym jeszcze jedną lekcję skromności i patriotyzmu. Powiedział tylko dwa zdania: „Chciałbym podziękować Bogu, że pozwolił mi dożyć tak pięknej chwili. Ku chwale Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej!” - to wszystko.
Po Mszy św. - tradycyjny Apel Poległych i złożenie kwiatów na pomnikach i grobach. Idziemy zwartym szykiem.
- Jaki to był wspaniały kapłan, słowa tego nie oddadzą - wspominają dawni żołnierze swojego Księdza z lasu. - Do dziś jest kapelanem 74. Pułku Piechoty AK. Ilu ludziom pomógł - trudno zliczyć. Przecież po wojnie wielu partyzantów musiało uciekać z Polski na fałszywych papierach, wielu latami ukrywało, że byli u leśnych. W takich miejscach jak to odbieraliśmy żywe lekcje historii, a dziś przywozimy tu swoje dzieci i wnuki, by im uświadomić, czym jest Polska.
Z Włoszczową związana jest osoba hetmana Czarnieckiego, który - rzec można - wymyślił „wojnę partyzancką”, ponoć fundował miejscowy kościół Wniebowzięcia, dziś sanktuarium maryjne, a dokładnie naprzeciw świątyni stał niegdyś dwór Czarnieckich. Włoszczowę pod koniec wojny odbili z rąk armii niemieckiej partyzanci i na kilka godzin ogłosili panowanie tu wolnej i niepodległej Polski. Ci, którzy przeżyli, pielęgnują pamięć o przeszłości, mając na uwadze, że narody tracąc pamięć, tracą tożsamość.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Święta Mama

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Więcej ...

Jestem, który Jestem

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 15, 1-8.

Więcej ...

Elżbieta Rafalska: Umiejętnie potrafiliśmy skorzystać ze środków unijnych przez 20 lat obecności w UE

2024-04-29 07:49
Rozmowa z europoseł Elżbietą Rafalską

YouTube

Rozmowa z europoseł Elżbietą Rafalską

Umiejętnie potrafiliśmy skorzystać ze środków unijnych przez 20 lat obecności w Unii Europejskiej, a swoboda przepływu osób i usług była najcenniejszą wartością tego okresu - podkreśla Elżbieta Rafalska w rozmowie z portalem niedziela.pl.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Gniezno: abp Antonio Guido Filipazzi przekazał krzyże...

Kościół

Gniezno: abp Antonio Guido Filipazzi przekazał krzyże...

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty...

Kościół

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty...

Św. Katarzyna ze Sieny

Święci i błogosławieni

Św. Katarzyna ze Sieny

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego