Mądrym politykiem jest ten, kto potrafi przewidywać przyszłość i uprzedzać nadchodzące wydarzenia tak, aby państwo, w którym sprawuje swe służebne funkcje, zdążyło na czas się przygotować i wyzyskać dla
siebie nowe sytuacje. Mamy takich w Polsce: ostrzegali przed możliwymi negatywnymi skutkami wejścia naszego kraju do UE, o ile nie będziemy traktowali tego faktu w kategoriach interesu narodowego przede
wszystkim. W tym samym przedreferendalnym okresie prounijne lobby wyśmiewało ich na wszelkie sposoby, mącąc w głowach wyborców i usypiając ich czujność. Dziś ci sami lobbyści biją na alarm, a ich prasowi
rzecznicy usłużnie próbują przekonać czytelników swych gazet, że oto trzymają rękę na pulsie i walczą o ich interesy. Tych samych czytelników, których uprzednio oszukali...
„Straszliwie drożeje wołowina” - alarmuje główna tuba UE, Gazeta Wyborcza (z 24 maja br.). Zniknęły bariery celne, zatem zachodnie firmy wykupują polskie mięso, jeszcze wczoraj uznawane
za „niebezpieczne”, bo ponoć niespełniające unijnych norm. Teraz to już nagle przestało wadzić - ważny jest szybki zysk, no a polska wołowina jest wszak tańsza niż na Zachodzie. Aż 30
tirów z wołowiną wyjeżdża co tydzień na Zachód, a nasi rolnicy cieszą się z napływu dużej gotówki i wyprzedają swe bydło jak najęci. Jak tak dalej pójdzie, to może się okazać, że sprzedadzą wszystko,
a wtedy... A wtedy Polska będzie musiała importować wołowinę z Zachodu, oczywiście dużo droższą. Czyż to nie wspaniały interes?!
Rządzący nami politycy tego nie przewidzieli, jak i wielu innych niespodzianek, które nas wkrótce czekają.
Pomóż w rozwoju naszego portalu