Reklama

Niebezpieczne ogródki

Niedziela warszawska 35/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przerażający hałas, smród, dzikie krzyki pijanych młodzieńców, niebezpieczeństwo kradzieży, kalectwa a nawet śmierci - takie "atrakcje" czekają na tych wszystkich, którzy wybiorą się do ponad 70 rozlokowanych nad Wisłą ogródków piwnych. Zbulwersowani są mieszkańcy Starego i Nowego Miasta. Hałas przeszkadza im spać, a wracający nocą klienci ogródków są agresywni, demolują samochody, niszczą wystawy sklepowe i załatwiają potrzeby fizjologiczne w bramach kamienic.

Ogródki piwne na nadwiślańskim bulwarze, pomiędzy mostem Śląsko-Dąbrowskim a Gdańskim, pojawiły się po raz pierwszy w sezonie letnim dwa lata temu. Ich powstanie mieszkańcy Warszawy przyjęli z zadowoleniem. Bulwary nad Wisłą były u nas zawsze bardzo zaniedbane, choć na całym świecie miejskie tereny nadrzeczne są wykorzystywane do organizowania różnych imprez rekreacyjno - kulturalnych. Jednak to, co dzieje się w tym roku w ogródkach, z rekreacją i kulturą ma niewiele wspólnego. Przede wszystkim pojawiło się dwa razy więcej ogródków niż przed rokiem. Spowodowało to niesamowity ścisk na bulwarze. A ponieważ w każdym ogródku gra głośna muzyka, tumult i hałas nakłada się na siebie tworząc trudną do zniesienia kakofonię dźwięków.

Taki stan rzeczy nie przeszkadza, a wydaje się nawet odpowiadać ogromnej ilości głównie młodych klientów ogródków. Codziennie tłumnie zapełniają bulwar. Wielu przyjeżdża samochodami, które parkują nielegalnie na trawniku przy Wisłostradzie. Straż miejska wielokrotnie zakładała już blokady na koła. Nic to jednak nie daje. Samochody nadal niszczą zieleń oraz blokują nadwiślańską ścieżkę rowerową.

To jednak jeszcze niewielki problem w porównaniu z tym, co dzieje się na samym bulwarze. Pojawiają się na nim często gangsterzy z warszawskich mafii, przestępcy, bandyci i złodzieje. Na porządku dziennym są liczne przestępstwa. Sprzedawane są narkotyki. Policja ma kłopot z wprowadzeniem porządku. Interwencja pojedynczych patroli nie ma sensu - to za małe siły. Z kolei pojawienie się zmasowanych sił policyjnych działa na bywalców ogródków jak płachta na byka. W nocy z 9 na 10 sierpnia doszło do wielkiej bitwy ogolonych na łyso młodzieńców z policją. Ponad 20 osób zostało rannych. Pogotowie nie nadążało z interwencjami. Zresztą tak jest codziennie. - Przyjeżdżamy na bulwary nawet 12 razy na dobę - informuje Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik prasowy warszawskiego pogotowia.

Inny problem ogródków to niezgodne z prawem sprzedawanie żywności nie paczkowanej. Do piwa bez problemu można zamówić potrawy z grilla, grochówkę i inne przysmaki. Tymczasem sanepid zakazuje takiej sprzedaży, ponieważ większość ogródków nie ma dostępu do bieżącej wody. Inspektorzy wielokrotnie nakładali już mandaty na właścicieli ogródków. Ci jednak płacą i handlują dalej. Sanepid ostrzega, że o zatrucie w takiej sytuacji bardzo łatwo.

Pan Andrzej, mieszkaniec Starego Miasta, jest zbulwersowany funkcjonowaniem ogródków. - Czekam z niecierpliwością na koniec sezonu i ciszę. Teraz hałas jest nie do zniesienia. Pomijam już rozwydrzone grupy młodzieży, które demolują samochody i załatwiają się na klatkach - mówi. Spokojnie nie mogą żyć również mieszkańcy klasztorów położonych na nadwiślańskiej skarpie. Na hałas narzekają redemptoryści z ul. Pieszej, dominikanie z Freta i sakramentki z Rynku Nowego Miasta. Te ostatnie, prowadząc życie w ścisłej klauzurze, nie mogą opuszczać swojego klasztoru. Są więc skazane na życie w ciągłym hałasie, który rozprasza modlitewne skupienie. - Nie możemy spokojnie modlić się, pracować, ani spać - narzekają siostry. - A my chodzimy spać na drugą stronę klasztoru - mówi o. Wojciech Prus OP z klasztoru dominikanów na Freta. Hałas z ogródków przeszkadza też w nabożeństwach sprawowanych w kościele.

Właściciele terenów nadwiślańskich, Zarząd Terenów Publicznych oraz Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, w umowach dzierżawy z właścicielami ogródków zawarli zapis, że w przypadku uporczywego naruszania porządku publicznego, np. poprzez emisję hałasu po godz. 22.00, możliwe jest natychmiastowe rozwiązanie umowy z dzierżawcą. Nie wiadomo dlaczego takie działania przez prawie cały sezon letni w ogóle nie były podejmowane.

Sezon letni na szczęście się kończy. Z bulwarów znikną ogródki. Odetchną z ulgą okoliczni mieszkańcy. Ale problem znowu wróci w przyszłym roku. Zresztą Warszawa powinna jakoś mądrze zagospodarować teren nad Wisłą. Nie chodzi o całkowitą likwidację ogródków. Ale władze muszą zadbać o to, aby wizyta na bulwarze była bezpieczna, nie kojarzyła się z bezprawiem i przemocą, oraz, żeby okoliczni mieszkańcy mieli spokój. Obiecuje to prezydent miasta Wojciech Kozak. Jednak będzie to już zadanie dla jego następcy. Także Zarząd Gminy Warszawa - Centrum informuje, że dyrektor ZTP został zobowiązany do opracowania koncepcji prawidłowego funkcjonowania ogródków w przyszłym roku. Na pewno konieczne jest doprowadzenie wody, kanalizacji, zorganizowanie parkingów, wprowadzenie stałych posterunków policji i straży miejskiej, rygorystyczne przestrzeganie ciszy nocnej. Jak będzie - zobaczymy. Na razie ogródki piwne nad Wisłą lepiej omijać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Płock: wystawa o bohaterach Powstania Styczniowego i bitwy o Monte Cassino

2024-05-10 16:17
Monte Cassino

Archiwum Niedzieli Rzeszowskiej

Monte Cassino

„Nieobecni usprawiedliwieni” - to tytuł nowo otwartej wystawy w Muzeum Diecezjalnym w Płocku, dedykowanej dwóm ważnym rocznicom: 160. rocznicy Powstania Styczniowego i 80. rocznicy wielkiej bitwy o Monte Cassino. Wystawa powstała z inspiracji Stowarzyszenia Historycznego im. 11 Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych.

Więcej ...

Papież na 40-lecie Fundacji Jana Pawła II na rzecz Sahelu: trzeba działać!

2024-05-10 16:14

fot. Adam Bujak Biały Kruk

„Już nie ma czasu na czekanie, trzeba działać!” - czytamy w papieskim przesłaniu na 40-lecie Fundacji Jana Pawła II na rzecz Sahelu. Dołączając się do apelu swojego świętego poprzednika wygłoszonego 10 maja 1980 r. w Wagadugu w Burkina Faso, Franciszek wzywa do wysłuchania głosu ubogich i cierpiących. „Niektóre kraje w tym regionie Afryki Zachodniej nadal doświadczają kryzysów coraz bardziej zagrażających pokojowi, stabilności, bezpieczeństwu i rozwojowi” - czytamy w tekście.

Więcej ...

Łódź: Nowa książka kard. Rysia

2024-05-11 09:30

ks. Paweł Kłys

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Heleny...

Kościół

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Heleny...

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Oświadczenie Rzecznika Archidiecezji Gdańskiej ws....

Kościół

Oświadczenie Rzecznika Archidiecezji Gdańskiej ws....

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

Wiadomości

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Kościół

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli