Reklama

Refleksja: Miłość narzeczeńska

Czystość staje się wolnością

Niedziela Ogólnopolska 30/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kocham Cię! Jak to łatwo powiedzieć. Myślę, że być powołanym do życia rodzinnego, nie znaczy wcale zaręczyć się w wieku lat czternastu. To byłoby raczej sygnałem alarmowym, że coś jest nie tak. Do życia w rodzinie musisz się przygotować już od teraz - tłumaczyłam dziewczętom z Akcji Katolickiej. Nie można wchodzić na tę drogę, jeśli nie umie się kochać. A kochać, to znaczy pragnąć pracować nad sobą i pragnąć formacji osoby kochanej. Przezwyciężać własny egoizm oraz dawać się w darze1.
Podstawową zasadą miłości narzeczeńskiej jest czystość, która ma kierować właściwym i dozwolonym korzystaniem z przyjemności zmysłowych. Nasze ciało jest święte. Nasze ciało jest narzędziem połączonym z duszą dla czynienia dobra. Czystość jest cnotą wynikającą z innych cnót, które prowadzą do zachowania czystości. Jak zachowywać czystość? Otoczyć nasze ciało ogrodzeniem poświęcenia. Czystość staje się piękna. Czystość staje się wolnością 2. Miłość czysta wprowadza nas do nieba.
Z czystości okresu narzeczeństwa zrodzi się czystość małżeńska. Jezus zakróluje nad każdym naszym uczuciem, pragnieniem i działaniem, bo to właśnie On uczy nas prawdziwej miłości. Każda prawdziwa miłość jest odblaskiem miłości Boga. Miłość jest najpiękniejszym doświadczeniem, jakim Pan Bóg obdarzył dusze ludzi 3. I On wytycza, przez swoje prawo i łaskę, granice umiarkowania 4. Dlatego błędem byłoby usuwać z miłości narzeczeńskiej Jezusa. Bóg nie może stać wtedy na uboczu. Albowiem jeśli Pan Bóg stawia na naszej drodze drugą kochającą osobę, to jest to Jego łaska. Pomyśl sam, Piotrze, - pisałam do swojego narzeczonego - Pan Jezus uczynił nam tak wielką łaskę. Jakże wdzięczni powinniśmy Mu być zawsze 5.
Bardzo istotnym momentem okresu narzeczeństwa są zaręczyny. Nasze miały miejsce 11 września 1955 r. Czas tak zwanego oficjalnego narzeczeństwa dobrze jest rozpocząć przed Bogiem. My uczyniliśmy to przez Mszę św. i Komunię w klasztorze Sióstr Kanoniczek. Przyznaję, że nasza radość bycia ze sobą stała się jeszcze obfitsza. Mój Piotr wspomina nawet o swoistym żywiole radości. Stan tej cudownej euforii nie przeszkodził nam jednakże w dalszym przygotowywaniu się do ślubu. Rozmawialiśmy o wszystkim. Jeszcze raz potwierdziłam swoje pragnienie, że chcę uczynić mojego przyszłego męża szczęśliwym i być dla niego taka, jakiej pragnie: dobra, wyrozumiała, gotowa do poświęceń, którego będzie wymagało nasze życie. Świadomość, że przyjdą różne kłopoty wzbudzała w nas odpowiedzialność za siebie i nasze plany.
Wśród wielu spraw, najważniejszą była dla mnie troska o stworzenie prawdziwie chrześcijańskiej rodziny. Muszę Ci od razu wyznać - napisałam Piotrowi - że jestem kobietą bardzo łaknącą uczucia. Spotkałam Ciebie i pragnę oddać Ci siebie w całkowitym darze, aby stworzyć prawdziwie chrześcijańską rodzinę 6. Dom i dzieci nie były dla nas tematem tabu. Piotrze, pomyśl o naszym gniazdku rozgrzanym naszymi uczuciami i rozpromienionym przez nasze cudowne dzieciaczki, które Pan Jezus nam ześle. To prawda, że będziemy również doświadczać rozmaitych trudności, lecz jeśli zawsze będziemy szukać dobra, tak jak to czynimy dotychczas, z Bożą pomocą na pewno im wspólnie podołamy 7.
Choć nie mieszkaliśmy blisko siebie, już wówczas starałam się dać świadectwo troski o swojego narzeczonego. Z radością przyjmowałam każde odwiedziny, każde spotkanie, ale starałam się nie myśleć tylko o sobie. Prosiłam go, aby powiedział mi, jaka powinnam być, co powinnam uczynić, żeby był szczęśliwy. Bardzo ufałam Panu Jezusowi i byłam pewna, że On pomoże mi być godną narzeczoną. Po spotkaniach nieraz stawiałam sobie pytanie, czy aby nie byłam zbyt zachłanna, chcąc, aby narzeczony był ze mną jak najdłużej. Przecież pracował tak wiele i potrzebny mu był odpoczynek. Zależało mi na szczerości, więc pisałam mu wprost: Kiedy jesteś zmęczony, nie udawaj przede mną i bez ceregieli powiedz mi, żebym wcześniej puściła Cię do domu. Czy mnie rozumiesz? Jesteś utrudzony z powodu pracy, więc nie chcę, żebym jeszcze ja była dla Ciebie powodem znużenia 8.
To właśnie w okresie narzeczeństwa warto uczyć się wzajemnie upominać. Nie jest to przecież czas rywalizacji o przyszłe wpływy, jak to nieraz sugerują reklamy czy płytkie dowcipy. Narzeczony potraktowany jako dar od Boga może nam pomóc w pracy nad sobą. Dzięki takiej postawie zrodzi się w nas poczucie wartości i bezpieczeństwa przy drugiej osobie. Będziemy mogli wówczas rozmawiać o swoich troskach, a nawet lękach. W moim przypadku przeżywałam przez jakiś pewien dyskomfort po tym, co usłyszałam od mamy Piotra, czyli przyszłej teściowej. Martwiłam się, czy mnie zaakceptuje. I właśnie dzięki szczeremu dialogowi mogłam uspokoić swoje serce i myśli.
Miłość narzeczeńska wyraża się także przez wdzięczność. Nie chodzi jedynie o wielkie przysługi czy prezenty. Bądźmy wdzięczni za każde spotkanie, za najmniejszy drobiazg, otrzymaną fotografię, napisany list, no i - oczywiście - pierścionek zaręczynowy. Wszystkie te gesty miłości traktujmy jako dar otrzymany darmo. Nie wolno pozwolić, aby w naszą relację wkradła się pokusa czegoś za coś. Osobiście dbałam o to bardzo, aby na przykład nie stawiać Piotrowi warunku, że musi odpisać na każdy mój list. On i tak pisał, ale ufam, iż nie był pod presją moich oczekiwań.
O tym, jak długo trwa okres narzeczeństwa, każdy decyduje indywidualnie. Nie powinien chyba jednak trwać zbyt długo. My czekaliśmy na ślub z wielkim utęsknieniem. Czułam, że mój Piotr jest przy mnie wszędzie. Tak było w tamtych dniach i tak już pozostało na zawsze. Myślałam o nim od samego rana, idąc na Mszę św., wypełniając swoje obowiązki i kładąc się spać. Jedność duchowa przekonywała mnie, że jesteśmy już przygotowani do sakramentu małżeństwa, który traktowałam jako Sakrament Miłości.
Tuż przed ślubem odprawiliśmy razem (choć fizycznie osobno) tzw. Triduum. W dniach 21, 22, 23 września chodziliśmy na Mszę św. i przyjmowaliśmy Komunię św. w dwóch różnych świątyniach. Obydwie świątynie były poświęcone Matce Najświętszej, dlatego miałam przekonanie, że i Maryja połączy nasze modlitwy i pragnienia, a ponieważ jedność to siła, więc Jezus nie będzie mógł nas nie wysłuchać i nie wspomóc 9. To bardzo ważne, aby narzeczeni, na wzór pary młodej z Kany Galilejskiej, zapraszali do siebie Maryję.
Czas przygotowania do uroczystości ślubnych to również chwile związane z zakupami, przymiarkami, planami, jakie zakupimy meble, jak urządzimy mieszkanie. Nie dajmy się jednak temu wszystkiemu zwariować. Sprawy materialne nie mogą przysłonić przygotowania duchowego.

Propozycja modlitewnej refleksji nad tajemnicą Różańca Świętego: Objawienie Jezusa w Kanie Galilejskiej.

1. Por. Gianna Beretta Molla, Twoja wielka miłość... [dz. cyt.], s. 37 oraz tamże, przypis 2, s. 129.
2. Por. Gianna Beretta Molla, Droga Świętości, [dz. cyt.], s. 34.
3. Por. Gianna Beretta Molla, Twoja wielka miłość... [dz. cyt.], s. 64.
4. Por. Gianna Beretta Molla, Droga Świętości, [dz. cyt.], s. 51.
5. Por. Gianna Beretta Molla, Twoja wielka miłość... [dz. cyt.], s. 58.
6. Por. Piotr Molla, Elio Guerriero, Joanna, kobieta mężna. [dz. cyt.], s. 51.
7. Por. Gianna Beretta Molla, Twoja wielka miłość... [dz. cyt.], s. 62.
8. Por. Gianna Beretta Molla, Twoja wielka miłość... [dz. cyt.], s.61
9. Por. Gianna Beretta Molla, Twoja wielka miłość... [dz. cyt.], s.65

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Nowy przełożony generalny Papieskiego Instytutu Misji Zagranicznych

2025-07-08 11:52
O. Francesco Rapacioli

Vatican Media

O. Francesco Rapacioli

62-letni o. Francesco Rapacioli, misjonarz pracujący w Bangladeszu, został nowym przełożonym generalnym Papieskiego Instytutu Misji Zagranicznych (PIME). Został wybrany podczas XVI Zgromadzenia Ogólnego, które trwa od 22 czerwca w Rzymie, w Międzynarodowym Centrum Animacji Misyjnej (CIAM).

Więcej ...

Rozpoczęła się faza wstępna procesu beatyfikacyjnego kapelanów katyńskich

2025-07-07 17:10
Bp Wiesław Lechowicz

Karol Porwich/Niedziela

Bp Wiesław Lechowicz

Jak informuje Stowarzyszenie Pamięć Kapelanów Katyńskich, Biskup Polowy Wojska Polskiego, bp dr Wiesław Lechowicz wydał dekret powołujący ks. prałata płk. Straży Granicznej dr. Zbigniewa Kępę na postulatora fazy wstępnej sprawy beatyfikacyjnej kapelanów katyńskich. Postępowaniem wstępnym zostało objętych 29 kapelanów armii II RP, to jest 26 księży rzymskokatolickich i 1 ksiądz greckokatolicki - mianowanych duszpasterzy z lat 1919 -1939 oraz 2 kleryków rzymskokatolickich - sanitariuszy września 1939 r.

Więcej ...

Łódź: Ambasadorzy Odnalezionych Nadziei

2025-07-08 19:00

Piotr Drzewiecki

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmarł bp Władysław Bobowski

Kościół

Zmarł bp Władysław Bobowski

Św. Jan z Dukli wzorem pokory i cierpliwości

Niedziela Świdnicka

Św. Jan z Dukli wzorem pokory i cierpliwości

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Na ile jestem zjednoczony z Chrystusem?

Wiara

Na ile jestem zjednoczony z Chrystusem?

Jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. lekcji...

Wiadomości

Jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. lekcji...

Rodzice mogą iść do sądu. Jak szkolne świadectwo bez...

Wiadomości

Rodzice mogą iść do sądu. Jak szkolne świadectwo bez...

Najwyższy pomnik Jana Pawła II na świecie zdewastowany

Kościół

Najwyższy pomnik Jana Pawła II na świecie zdewastowany

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Wiadomości

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Watykan: zmiany w nuncjaturach, w tym w Warszawie

Kościół

Watykan: zmiany w nuncjaturach, w tym w Warszawie