Reklama

Wywiad dla KAI

Życie codzienne Jana Pawła II

Niedziela Ogólnopolska 31/2004

Ks. prał. Paweł Ptasznik należy do najbliższych współpracowników Ojca Świętego Jana Pawła II. W poprzednim numerze zamieściliśmy pierwszą część wywiadu z ks. Ptasznikiem, w którym mówił on o codziennym programie zajęć Ojca Świętego, modlitwie i pracy nad kolejnymi książkami. Obecnie poznamy odpowiedzi na pytania, jakie z pewnością wielu z nas chciałoby zadać Ojcu Świętemu: Czy prawdą jest, że Ojciec Święty pracuje nad książką o swoich doświadczeniach z okresu totalitaryzmu; jak z perspektywy Stolicy Apostolskiej oceniana jest sytuacja w Polsce, dlaczego mówi się, że Polacy kochają Ojca Świętego, ale go nie słuchają? Niewielkie skróty w wywiadzie pochodzą od redakcji.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wywiad Katolickiej Agencji Informacyjnej z ks. prał. Pawłem Ptasznikiem - kierownikiem Sekcji Polskiej Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej

Katolicka Agencja Informacyjna: - W jaki sposób powstała najnowsza książka Jana Pawła II „Wstańcie, chodźmy”, czy Ksiądz Prałat był jej redaktorem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. prał. Paweł Ptasznik: - Jan Paweł II dyktował treść tej książki między marcem a wrześniem ubiegłego roku. Nie była to forma wywiadu, lecz osobistej refleksji. Do nas należało przygotowanie książki do publikacji. Chodziło głównie o uporządkowanie treści w rozdziały i punkty, naniesienie przypisów itp. Ojciec Święty śledził ten proces na każdym etapie i, oczywiście, zaakceptował tekst ostateczny.

- Mówi się, że Ojciec Święty przygotowuje jakąś nową książkę czy dokument na temat doświadczeń z okresu totalitaryzmu...

- Jest tajemnicą poliszynela, że przed laty ks. prof. Józef Tischner zaproponował Ojcu Świętemu rozmowę na tematy filozoficzne i egzystencjalne. Rozmowa, która - o ile się nie mylę - odbyła się latem 1984 r., została nagrana, a tekst spisany. Na przestrzeni lat Ojciec Święty wracał do tych myśli i do dzisiejszego dnia nad nimi pracował. Wydaje się, że rzecz dojrzała do publikacji. Jest w trakcie opracowywania. To długi proces i nie należy się spodziewać rychłego wydania. Jeśli chodzi o treść, to mogę jedynie powiedzieć, że nie jest prawdą, iż będzie dotyczyć głównie kwestii totalitaryzmu.

Reklama

- Kim są najbliżsi współpracownicy Ojca Świętego?

- Najbliżej Ojca Świętego jest jego osobisty sekretarz - abp Stanisław Dziwisz, który służy Papieżowi już prawie 40 lat, od czasów krakowskich. Drugim sekretarzem jest ks. prał. Mieczysław Mokrzycki, który pracuje w Rzymie od 1996 r. Oni praktycznie towarzyszą Papieżowi przez cały czas, szczególnie teraz, gdy możliwości ruchowe Ojca Świętego są ograniczone. W apartamencie papieskim pracują siostry sercanki. O ile wiem, przynajmniej niektóre z nich służyły Karolowi Wojtyle jeszcze w Kurii Krakowskiej. One zajmują się prowadzeniem kuchni (s. Germana), prywatnej korespondencji (s. Eufrozyna) i wykonują różne prace związane z funkcjonowaniem domu.
W osobistym sekretariacie pracuje także człowiek świecki - Angelo Gugel, niezwykle oddany Papieżowi. W najbliższym otoczeniu jest też prefekt domu papieskiego - abp James Michael Harvey, który organizuje wszystkie audiencje i sam w nich uczestniczy. Często w towarzystwie Ojca Świętego można też zobaczyć papieskiego ceremoniarza - abp. Piero Mariniego i jego pomocnika - ks. prał. Konrada Krajewskiego z Polski. (...)

- Obecnie we Włoszech przygotowywany jest film telewizyjny o Janie Pawle II, którego scenariusz oparto na książce „Storia di Karol” znanego włoskiego watykanisty Gian Franco Svidercoschiego. Czy Ojciec Święty zna scenariusz tego filmu?

- Sądzę, że Ojciec Święty nawet nie wie o przygotowywaniu takiego obrazu. Ten film nie powstaje pod auspicjami Stolicy Apostolskiej, choć producenci chcieliby stworzyć takie wrażenie. Owszem, zwrócili się do mnie z prośbą o zapoznanie się ze scenariuszem. Uczyniłem to i przekazałem swoje uwagi. Współpraca układa się dobrze, bo autorom zależy na tym, aby film ukazał postać Karola Wojtyły w realiach wydarzeń, jakie miały miejsce w Polsce przedwojennej, okupowanej i powojennej. Są otwarci na wszystko, co może wpłynąć na wymowę treści filmu. Muszę przyznać, że jest to bardzo piękny scenariusz. Oby udało się go zrealizować. (...)

- W Watykanie Ksiądz Prałat pracuje już osiem lat. Jak Ksiądz ocenia sytuację Kościoła w Polsce, patrząc z perspektywy Stolicy Apostolskiej?

- Kościół w Polsce jest żywy i prężny, chociażby dzięki liczbie ludzi, którzy naprawdę głęboko wierzą. Ujmując tę sprawę statystycznie, wypadamy bardzo dobrze. Rzesza osób zaangażowanych w życie Kościoła jest naprawdę duża. Świetnie rozwijają się nowe ruchy apostolskie. Ich aktywność idzie w dobrym kierunku, gdyż usiłują one zakorzenić się głęboko w Kościele, a nie stawać w opozycji do oficjalnych struktur.
Na tle sytuacji na świecie naszą siłą są też liczne powołania kapłańskie. Wynika to zapewne z wciąż silnej pozycji rodziny, podejmującej trud wychowania młodzieży. Jest to też efekt pogłębionej formacji chrześcijańskiej, jaką młodzi otrzymują w ruchach kościelnych. Niestety, maleje liczba powołań zakonnych, z wyjątkiem zakonów kontemplacyjnych. Być może warto zastanowić się nad ożywieniem charyzmatów zakonnych. Wzywał do tego Ojciec Święty w adhortacji poświęconej życiu konsekrowanemu Vita consecrata z 1996 r. Jednak wydaje się, że w Polsce wezwanie to nie zostało dostatecznie podjęte.

- Potwierdza się więc teza, że kochamy Ojca Świętego, ale go nie słuchamy...

- Mam takie wrażenie. Ojciec Święty zostawił Polakom, chociażby w czasie pielgrzymek do ojczyzny, wielkie bogactwo, na całe lata. Jednak zdaje się, że nie korzystamy zeń w dostatecznym stopniu. Ale trzeba przyznać, że przebieg ostatnich trzech pielgrzymek wskazuje, iż Polacy zaczęli słuchać Papieża w sposób religijny. Zaczęli reagować w momentach, w których były przekazywane najgłębsze treści religijne, a nie tylko hasła społeczne czy polityczne.
Być może słaba recepcja papieskiego nauczania wynika z tego, że jest ono bogate i trudne do ogarnięcia dla przeciętnego człowieka, a przy tym zbyt rzadko wraca się do tych tekstów w katechezie, zwłaszcza w katechezie dla dorosłych. (...)

- A jakie - zdaniem Księdza Prałata - są słabości Kościoła w Polsce?

- Moje odniesienie do Kościoła jest synowskie i z zasady nie mówię o jego słabościach, tak jak nie mówi się o słabościach matki czy ojca. Mogę je dostrzegać, wewnętrznie przeżywać, modlić się, usiłować coś zmienić przynajmniej w moim środowisku. Uważam, że krytyka „na zewnątrz” jedynie gorszy, a niczego nie zmienia. Jeżeli dostrzegamy coś złego w rzeczywistości Kościoła, to powinniśmy sami robić rachunek sumienia i zaczynać od zmiany własnego życia.
Z perspektywy tego, co dociera do nas z Polski, widzę, że dziś jest ogromna potrzeba zainteresowania się ludźmi, których boleśnie dotykają zmiany ekonomiczne w naszym kraju. Ojciec Święty wciąż mówi o sytuacji ludzi pracy, o potrzebach różnych środowisk, o poszanowaniu wolnego dnia. Trzeba te tematy podejmować, aby ludzie nie czuli się opuszczeni. Wiemy, że Kościół czyni bardzo wiele na rzecz potrzebujących: jest Caritas, która funkcjonuje bardzo dobrze, wiele parafii angażuje się w pomoc potrzebującym, ale wydaje się, że trzeba również mówić o zadaniach państwa i społeczeństwa w tym sektorze. (...)

- Jakie wyzwania stawia przed Kościołem w Polsce wejście do Unii Europejskiej?

- Obserwując życie Kościoła na zachodzie Europy, na pewno nie można powiedzieć, że tu jest piekło, do którego Polska weszła wraz z przystąpieniem do Unii. Sadzę, że my, Polacy, możemy się wiele nauczyć od Kościoła na Zachodzie. Myślę tu o współpracy między duchowieństwem a laikatem, o powszechnym wolontariacie, zaangażowaniu różnych grup i stowarzyszeń w życie Kościoła lokalnego. Na pewno od katolików na Zachodzie możemy uczyć się większego otwarcia na tych, którzy myślą inaczej, wyznają inną wiarę czy ideologię.
Jan Paweł II w swym nauczaniu zwraca uwagę, jak ważne jest zachowanie własnej tożsamości, kultury, umiłowanie języka, ojczyzny, a równocześnie umiejętność dostrzeżenia, że te same wartości posiadają inni, oraz że tymi wartościami można się dzielić. W tym kontekście powinniśmy zastanowić się, jak my, Polacy, ze swoją tożsamością mamy poczuć się w pełni Europejczykami. Ojciec Święty uczy nas tego na różne sposoby. Chodzi o to, abyśmy potrafili tego słuchać i przekładać na konkretne działania w Kościele i poza nim.

- Dziękujemy za rozmowę.

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Kim był św. Florian?

Więcej ...

Watykan: papież będzie przewodniczył procesji Bożego Ciała na tradycyjnej trasie

2024-05-04 12:54

Grzegorz Gałązka

2 czerwca b.r. w niedzielą po uroczystości Bożego Ciała Ojciec Święty będzie o godzinie 17.00 przewodniczył Mszy św. w bazylice św. Jana na Lateranie, a następnie procesja przejdzie do bazyliki Santa Maria Maggiore, zaś Ojciec Święty udzieli tam błogosławieństwa eucharystycznego - poinformowało Biuro Papieskich Ceremonii Liturgicznych.

Więcej ...

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55
Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Dziś w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Wytrwajcie w miłości mojej!

Wiara

Wytrwajcie w miłości mojej!

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Wiara

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Święci i błogosławieni

Św. Florian, żołnierz, męczennik

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast