60 lat temu Armia Krajowa, współdziałając z oddziałami sowieckimi, wyzwoliła w Operacji „Ostra Brama” Wilno - 13 lipca 1944 r. 25 lipca wyzwolono Lwów. Radość z odzyskania wolności
okazała się złudzeniem. Sowieci podstępnie aresztowali i uwięzili dowódców AK, otoczyli i rozbroili żołnierzy - 6 tys. w Wilnie, 3 tys. we Lwowie. Dano żołnierzom wybór: udział w zniewoleniu Polski
przez Armię Berlinga lub... zesłanie. Zapełniły się łagry i więzienia. Niektóre oddziały AK wyrwały się z sowieckiej pułapki, by walczyć do końca w obronie rodzinnej ziemi. I tak było wszędzie, gdy na
polską ziemię wyzwalaną przez Armię Krajową wkraczali Sowieci.
Serce Polski - Warszawa. Ostatnie dni lipca 1944 r. Stolica gotuje się do rozprawy z Niemcami - walki o wyzwolenie. Tymczasem, zgodnie z planem Stalina, Warszawę ma opanować Armia
Czerwona. 30 lipca moskiewska agentura w Warszawie, na czele z Bierutem i Gomułką, wydaje odezwę o powitaniu wojsk sowieckich i objęciu władzy w mieście przez Krajową Radę Narodową. Jej bojówki -
AL otrzymują rozkaz opanowania głównych obiektów w Warszawie w chwili wkraczania Sowietów. Nadchodzi 1 sierpnia. Na wiadomość, że lada godzina Armia Krajowa zacznie walkę o wyzwolenie stolicy, Bierut
i Gomułka pospiesznie przenoszą się na wschodni brzeg Wisły, a Stalin wydaje rozkaz o wstrzymaniu sowieckiego natarcia.
I przyszła „Godzina W”. Warszawskie Dzieci poszły w bój. W stolicy załopotały biało-czerwone flagi. Pierwszy dzień Powstania był pierwszym dniem WOLNOŚCI, bo ten, kto walczy - jest
wolny.
Warszawskie Dzieci - Powstańcy... Wybiegnijmy w przyszłość. Znany mi kapłan pisze: „Chciałbym przekazać, co w 1990 r. usłyszałem od ówczesnego księdza prałata., obecnie wiekowego,
lecz dzielnego kard. Kazimierza Świątka w Pińsku. Byłem tam z pierwszą autokarową pielgrzymką «Śladami męczeństwa św. Andrzeja Boboli» (wreszcie Patrona Polski), która wyjechała z Warszawy.
Otóż dał on świadectwo iż, gdy pracował w 1947 r. jako więzień w Workucie (zabrany jako kapłan z Pińszczyzny przez Sowietów), napotkał tam polskiego harcerza z grupy 250 harcerek i harcerzy Szarych
Szeregów, wywiezionych po Powstaniu Warszawskim. Ów harcerz podzielił się z nim racją żywnościową z menażki. Zapytany, czemu pozbawia się tak potrzebnego pożywienia, odparł: «Ksiądz winien przeżyć,
aby zaświadczyć o naszych cierpieniach», po czym wykrztusił krew na swą dłoń. Wszyscy z powodu katorżniczej pracy zmarli na gruźlicę. Zanim dotarli do tej pracy w kopalni (gdzie pracował też ks.
Świątek), przebyli «drogę przez mękę», gdyż wywiezionym w drelichowych mundurach dodano poniemieckie szynele. Wskutek tego w czasie przewozów dodatkowo (poza złą opinią, jaką ich obarczono)
ludność przekonana, że są faszystami, nie szczędziła im poniżenia...”.
Warszawskie Dzieci... Ich dusze śpiewały:
I iść będziemy w Polskę szarymi szeregami,
i będzie Bóg nad nami - i będzie Naród z nami,
I będziem trwać - kamienie - wzdłuż dróg drogowskazami,
I wieść będziemy Młodych szarymi szeregami.
To słowa ostatniej zwrotki Hymnu Szarych Szeregów, stworzonego przez „Julka” - Tomasza Jaźwińskiego, redaktora pisma Zawiszaków Bądź gotów!, zamordowanego przez Niemców w 1943 r.
Hymn zamieściłem w Niedzieli. Serdecznie proszę Czytelników o przysyłanie mi wspomnień o popowstaniowych losach Warszawskich Powstańców.
Dzisiaj pieśń symbol - Warszawskie Dzieci. W drogą Polakom Rocznicę otwarte zostaje Muzeum Powstania
Warszawskiego. Jego utworzenie stolica zawdzięcza żołnierzom Armii Krajowej i wszystkich formacji Polski Walczącej oraz swojemu Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.
Czytelnicy pytają, kiedy w telewizji i radiu zobaczymy i usłyszymy nasze Wieczory ocalonych od zapomnienia, ukrytych pod sercem polskich pieśni i piosenek.
Warszawskie Dzieci lipiec 1944 r.
Piosenka utrwalona na płycie radiostacji „Błyskawica” - 1 sierpnia 1944 r.
Słowa: „Goliard” - Stanisław Ryszard Dobrowolski
Muzyka: Andrzej Panufnik
Nie złamie wolnych żadna klęska,
nie strwoży śmiałych żaden trud,
pójdziemy razem do zwycięstwa,
gdy ramię w ramię stanie lud.
za każdy kamień twój, stolico, damy krew.
Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój,
gdy padnie rozkaz twój,
poniesiem wrogom gniew!
Powiśle, Wola i Mokotów,
ulica każda, każdy dom,
gdy padnie pierwszy strzał, bądź gotów,
jak w ręku Boga złoty grom.
Od młota, piły, dłuta, kielni,
stolico, synów swoich sław,
że stają obok ciebie dzielni
na straży twych żelaznych praw.
Piastunko naszych snów nad Wisłą,
niejeden u twych stóp już zgasł
i choćby wszystkim zginąć przyszło,
nie cofnie się ni jeden z nas.
Poległym - chwała, wolność - żywym!
Niech płynie w niebo dumny śpiew.
Wierzymy, że nam Sprawiedliwy
odpłaci za przelaną krew.
Pomóż w rozwoju naszego portalu