Reklama

350-lecie potopu

Jubileusz zwycięskiej Obrony Jasnej Góry (1)

21 lipca 1655 r. armia szwedzka z trzech stron równocześnie wkroczyła do Polski. Z terenu Niemiec weszła na Pomorze licząca 17 tys. żołnierzy armia feldmarszałka Wittenberga; na Litwę wdarła się od strony Inflant armia Magnusa de la Gardie; trzecia armia, pod wodzą samego Karola Gustawa, pojawiła się w Walgaście i połączywszy się z Wittenbergiem w Kole, ruszyła przez Łowicz na Warszawę. Rozpoczęła się wojna, a właściwie historia powszechnej zdrady polskich dowódców, którzy obawiali się podjąć walkę z królem Karolem Gustawem, mającym opinię znakomitego wodza. Krążyły legendy o jego szaleńczej odwadze, dzięki której ratował z opresji nie tylko siebie, ale całe wojsko. Wiedziano, że był znakomitym wodzem, ale i mistrzem w nakładaniu kontrybucji, w zdzierstwie i rabunku. Po objęciu szwedzkiego tronu opróżnił skarb państwa, gdyż pieniędzy potrzebował zarówno dla siebie, jak i dla wojska. Wojna była więc dla niego jedynym sposobem spełnienia dalekosiężnych planów - własnych i możnowładców, którzy go wybrali.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jakich planów? Niewielka Szwecja chciała zostać największym mocarstwem protestanckim w basenie Morza Bałtyckiego. Z pomocą Szwedom przyszło kilkanaście tysięcy weteranów protestanckich z wojny trzydziestoletniej, osiedlonych w północnych Niemczech. Warto zapamiętać, że armia szwedzka, najeżdżając na Polskę, składała się w większości z Niemców. Oprócz wodzów szwedzkich, jak Wittenberg czy Magnus de la Gardie, znajdowali się w armii Karola Gustawa: książę badeński, landgraf heski oraz wielu innych przywódców niemieckich protestantów. Także król Karol Gustaw był po ojcu Niemcem (Zweibrücken). Również generał Burghardt Müller, który 18 listopada 1655 r. stanął pod Częstochową, był rodowitym Niemcem. Wniosek prosty: niemieccy i szwedzcy protestanci liczyli głównie na to, że po podbiciu Polski uda się i w niej zaprowadzić protestantyzm, w czym mieli pomóc zmówieni z nimi polscy protestanci, a wśród nich najpotężniejszy hetman i wojewoda litewski Janusz Radziwiłł. Szwedzcy możnowładcy orientowali się doskonale, że osłabiona wojnami i skłócona wewnętrznie Polska była łatwa do podbicia.
Jak wspomniałem, zwycięstwo nad Polską było tylko jednym z etapów w planach Karola Gustawa, a w tych planach przeszkadzała katolicka Polska. Zdobyć ostatni jej bastion - klasztor jasnogórski dla króla szwedzkiego znaczyło narzucić w tej części Europy władztwo protestantyzmu. Opatrznościowo więc, gdy już prawie cała Polska legła u stóp Karola Gustawa, Jasna Góra pozostała nietknięta. Była dla Polski ostatnim ratunkiem, siłą i nadzieją ocalenia. Obrona Jasnej Góry stała się więc obroną narodu, niepodległego państwa polskiego i zagrożonego katolicyzmu.
Jasna Góra była w owych czasach niedużą, ale nowoczesną twierdzą obronną. Jej przeor - o. Augustyn Kordecki osobiście dopilnowywał jej przebudowy, która trwała od czasów króla Władysława IV, czyli od 1620 r. Kiedy więc wybuchła wojna szwedzko-polska, o. Augustyn Kordecki został komendantem twierdzy. Od początku wykazał się umiejętnościami prowadzenia zręcznej gry dyplomatycznej i zdolnością do podejmowania mądrych decyzji. Najpierw przekonał współbraci, że należy wywieźć Cudowny Obraz z Jasnej Góry. Potem zdążył nakupić dział i prochu. W czasie samego oblężenia z odwagą prowadził po murach twierdzy procesje, udzielając załodze błogosławieństwa. Nocami leżał krzyżem w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej, modląc się o ratunek. To on w ostateczności doprowadził do zwycięstwa nad oblegającymi Jasną Górę wojskami szwedzkimi. To on obronił sanktuarium przed profanacją, rabunkiem i zniszczeniem, ponieważ potrafił np. zdławić bunt załogi czy też przekonać ojców paulinów, by nie poddawać klasztoru.
Celem obrony Jasnej Góry było, oczywiście, niedopuszczenie do tego, by Szwedzi zajęli klasztor. O. Kordecki wiedział, jak zachowują się Szwedzi: bezczeszczą kościoły, grabią, co się da. W poznańskiej katedrze zastrzelili biskupa, który zabraniał im odprawić nabożeństwo luterańskie. Siłą przeciągali na swoją wiarę katolików. Wiedział o tym o. Kordecki. Dlatego bronił Jasnej Góry, by pokazać całej Polsce, wszystkim, którzy utracili nadzieję, że nie wszystko stracone. Walcząc o zwycięstwo, ufał, że Bóg dopomoże Polsce, że przyjdzie cud - bo tylko cud mógł uratować nasz kraj. I faktycznie stał się cud. Zwycięstwo przyszło po 40 dniach oblężenia. Jasna Góra potwierdziła tym samym, że nadal pozostaje znakiem od Boga - Górą Zwycięstwa.
Pamięć o tym wydarzeniu będzie trwała przez wieki, dodając otuchy wielu pokoleniom Polaków w trudnych dla Ojczyzny chwilach. Wybitny historyk Ludwik Kubala w Wojnie szwedzkiej stwierdził wyraźnie: „Szwedzi powstrzymani w swym tryumfalnym pochodzie przez jeden nikły klasztor ponieśli moralną klęskę. Wiara w ich nieprzezwyciężoną potęgę została zachwianą (...). Odważni zakonnicy i wielki przeor napędzili przykładem swoim do walki za ojczyznę szlachtę”. Podobnie badania historyczne Michała Bobrzyńskiego potwierdziły, że w narodzie dopiero wówczas zbudziło się poczucie godności, gdy „cudowny prawie opór, jaki stawiła drobna, ale wielkim duchem zagrzana załoga, zmusił generała szwedzkiego Müllera do ustąpienia po pięciotygodniowym oblężeniu i wielu heroicznie ponawianych szturmach. Jeden ten fakt wstrząsnął do głębi zgnuśniałym narodem”.
Cudowna obrona Jasnej Góry, a zarazem ocalenie Polski w XVII wieku, pozwala żywić przekonanie, że Matka Boża pomoże przezwyciężyć nam wszystkie „potopy”, czyli osaczenia wierzącego narodu przez rozliczne działania zła. Takie myślenie jest jak najbardziej uprawnione, bo to wieszcz Adam Mickiewicz widział w obronie Jasnej Góry dziejowe, historyczne konsekwencje, odnoszące się do dziejów Polski. W prelekcji wygłoszonej w Paryżu 4 stycznia 1842 r. powiedział: „Nie przypuszczano, że o tę niewielką opokę, na której wznosi się klasztor jasnogórski, rozbije się cała fortuna wojenna Szwedów”. I dalej Wieszcz włożył prorocze przewidywania w usta o. Augustyna Kordeckiego: „Jeżeli w planach Bożych jest ocalić Polskę - w co wątpić byłoby zbrodnią - to właśnie z Jasnej Góry wytryśnie źródło życia polskiego. Na całej bowiem przestrzeni Rzeczypospolitej, najechanej i splądrowanej, nietknięta i wolna jest jedynie ta skała, na której dostojna Dziewica wzniosła sobie tron i która dzięki temu stanie się stolicą sławy”. Wieszcz wyraził też nadzieję, że tak jak z Jasnej Góry przyszedł ratunek i wybawienie z niewoli szwedzkiej, tak z tego miejsca przyjdzie pomoc, by wyrwać naród z niewoli trzech zaborców. Była to więc wyraźna aluzja Wieszcza do sytuacji Polski pod zaborami, ale także wyrażenie nadziei, że Jasnogórska Matka zawsze będzie pełnić w narodzie polskim rolę tarczy obronnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Andrzej Bobola uprosił mi uzdrowienie

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

Nawet najnowocześniejsze terapie medyczne, rodem z filmów sci-fi, mogą zawieść. Tak było w przypadku Idy Kopeckiej z Krynicy.

Więcej ...

Jej imię znaczy mądrość

pl.wikipedia.org

Patronką dnia (15 maja) jest św. Zofia, wdowa, męczennica.

Więcej ...

To nie jest demonstracja. Marsz dla Życia i Rodziny

2024-05-16 12:53

Maciej Orman/Niedziela

Zapraszamy na Marsz dla Życia i Rodziny pod hasłem: „Jesteś nadzieją”, który odbędzie się w Częstochowie w niedzielę 26 maja.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Św. Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik

Wiara

Św. Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Kościół

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

Dopóki żyjemy to wiara i Ewangelia mają być głoszone w...

Wiara

Dopóki żyjemy to wiara i Ewangelia mają być głoszone w...

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania