Witając uczestników liturgii, o. Samuel Pacholski podkreślił, że nadejście Jezusa Chrystusa „oznacza dla nas wszystkich triumf dobra i mocy Bożej nad każdym złem”. – Przychodzi w postaci bezbronnego dziecka, aby każdy człowiek, nawet najbardziej bezbronny, doświadczający przemocy, zła i niesprawiedliwości, nigdy nie czuł się w tym trudnym doświadczeniu osamotniony – zaznaczył przeor Jasnej Góry.
Karol Porwich/Niedziela
Abp Wacław Depo
Wskazał, że „Chrystus przychodzi po to, abyśmy lepiej zrozumieli sami siebie”. – Bez Niego nie potrafimy tego uczynić – wyjaśnił. Dodał, że „Jego Wcielenie jest odnowieniem naszej natury, jest powrotem do jej pierwotnego piękna”. Zachęcił, aby nasza modlitewna postawa wyraziła „głęboką wdzięczność i radość, aby Bóg przyszedł ze swoimi darami także dzisiaj do nas i umocnił nas w naszym chrześcijańskim powołaniu”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Już sam fakt naszego zjednoczenia na modlitwie w imię Jezusa, które tłumaczy się: „Bóg zbawia”, stawia nas we właściwej relacji i w obliczu prawdy o nas samych – kim jesteśmy wobec Boga i siebie nawzajem – zauważył w homilii abp Depo. Przypomniał, że Bóg jest źródłem życia „i nie ma niczego, co byłoby poza Bogiem”, a przez Chrystusa „otrzymaliśmy łaskę i prawdę nowego życia”.
Reklama
– Jezus Chrystus jest dowodem, że Bóg wysłuchał ludzkiego wołania, które powtarzaliśmy w okresie Adwentu: „Niebiosa, spuśćcie rosę z góry! Sprawiedliwego wylejcie chmury! Wstrzymaj, o Boże, swoje zagniewanie i grzechów naszych zapomnij już, Panie!” – kontynuował metropolita częstochowski.
– Odpowiedź, jaką Bóg dał, już nie tylko przez proroków i na różne sposoby, jak zaznaczył autor Listu do Hebrajczyków, kiedy dał nam Syna, przekroczyła nasze oczekiwania, stając się solidarnością Bożej i ludzkiej natury dla naszego odkupienia – przyznał. Podkreślił, że tej tajemnicy nie pojmie rozum ludzki, dlatego trzeba przed nią przyklęknąć. – Tylko Bóg, który jest wspólnotą miłości Ojca, Syna i Ducha Świętego, mógł wybrać taką drogę zbawienia – powiedział abp Depo.
Za bł. kard. Stefanem Wyszyńskim metropolita częstochowski przypomniał: „Bóg jest wierny i dotrzymuje obietnicy danej w raju wobec pierwszych rodziców. Przychodzi na ziemię Jego Syn i przywraca utracony porządek stworzenia w nas, stworzonych na obraz i podobieństwo Boże. Dostrzegamy więc oczyma wiary, że nie zawiódł nadziei Adama i Ewy, i całej ludzkości. Nie zawiedzie i naszej”.
– Bóg oczekuje naszej osobistej odpowiedzi na Jego miłość objawioną w Synu – podkreślił metropolita częstochowski. Wskazał, że Bóg przychodzi po to, żeby „zapalić w nas nadzieję na większą miłość, na większy sens naszego życia w naszej ludzkiej odnowionej naturze kobiety i mężczyzny”.
Karol Porwich/Niedziela
Reklama
– Bez uwzględnienia Bożego źródła życia nie zobaczymy prawdy o nas samych. Chrystus przyszedł na świat także po to, aby ukazać prawdziwą miarę człowieczeństwa, by przypomnieć nam powołanie do godności dzieci Boga i do stawania się do Boga podobnym przez nasze słowa i czyny płynące z wiary i wzajemnej miłości – tłumaczył abp Depo.
Zaznaczył, że największym skarbem dla żony jest mąż, dla męża – żona, dla ich obojga – dzieci, a dla narodu i Kościoła – rodzina. – Ta prawda pozwoli nam przeciwstawić się wszelkim atakom na rodzinę, na sakramentalne małżeństwo, na Bożego ducha w narodzie polskim – ocenił.
Metropolita częstochowski życzył wiernym „nowego pragnienia zaufania Bogu we wszystkim na wzór Maryi i Józefa w tym nowym, nieznanym nam roku 2022”.
Podczas Mszy św. śpiewał Jasnogórski Chór Chłopięco-Męski Pueri Claromontani pod dyr. s. Marii Bujalskiej, który po zakończeniu liturgii dał koncert kolęd.