Wyszedł
Eseldowski Balcerowicz - Jerzy Hausner wyszedł z SLD (Rzeczpospolita, 8 lutego). Później tłumaczył, że gdyby nie wyszedł z partii, to musiałby wyjść z siebie. Dziwimy się tylko, że tak późno doszedł do tego przekonania.
Jęki Dyducha
U postkomunistów żałoba po Hausnerze. Najbardziej zawodzi sekretarz generalny Marek Dyduch. Wzdycha, gorzkie łzy wylewa, że żal serce ściska. On tylko sprawiedliwości się dopomina i tu nie może jej znaleźć ani za grosz. To może spróbuje na Kubie?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
UL pełen planktonu
Unia Lewicy (UL) - to taki powstały niedawno twór, wbrew nazwie nie mający nic wspólnego z pracowitymi pszczołami, za to skupiający polityczny, lewicowy plankton - zaapelowała do ministra edukacji, aby lekcje religii były tylko na pierwszej lub ostatniej godzinie. Apel wywołała zatrważająca bezproduktywność dzieci niechodzących na religię, które - gdy ta jest pośrodku planu - szwędają się bez celu po korytarzach. W UL-u wyliczono, że chodzi o ponad 800 roboczogodzin (Gazeta Wyborcza, 7 lutego). Według naszych wyliczeń - w wyniku stachanowskiej produktywności UL-u, ilość bzdur i megabzdur na centymetr kwadratowy papieru przeszła wszelkie normy, o dopuszczalnych nie mówiąc. Czytając to okropieństwo, mamy nieodparte wrażenie, że jesteśmy w innym świecie. Już same opary wywołują delikatne halucynacje.
Niewidzialna ręka
Najciemniej jest zawsze pod latarnią i to powiedzenie się sprawdza w przypadku MSWiA. Dzięki ministerstwu, w którego gestii jest także nadzorowanie bezpieczeństwa na drogach, na jezdniach jest mniej bezpiecznie. Tylko w ubiegłym roku z 65 samochodów, które posiadało ministerstwo, zniszczono 27. Jeszcze trochę i byłaby połowa (Życie Warszawy, 10 lutego). Sprawcy wypadków tłumaczą, że był lód, dziura w jezdni, nieznani sprawcy, nieostrożna jazda, usterki mechaniczne, no i oczywiście... niewidzialna ręka.
Proste recepty
Ponieważ do tej pory posiadanie nawet niewielkiej ilości narkotyków jest zabronione i karalne, a problem uzależnień się zwiększa, Ministerstwo Zdrowia wpadło na pomysł, żeby posiadanie małych ilości narkotyków - na własny użytek - było zabronione, ale niekaralne. Jak się domyślamy, ma to zastopować problem. Genialne recepty ponoć są zawsze proste. Proponujemy pójść za ciosem. Ponieważ gwałty też są zabronione i karalne, a ich liczba wzrasta, to zmienić ich klasyfikacje prawną i potraktować jako zabronione i niekaralne. Może spadnie. Oczywiście, chodzi tylko o gwałty na własny użytek.