Karol Wojtyła urodził się 18 maja 1920 r. w wadowickiej kamienicy stojącej tuż przy rynku, gdzie mieszkał aż do 1938 r. Latem tego roku, razem z ojcem, przeprowadził się do Krakowa. Obecnie w wadowickim domu, który wynajmowali Wojtyłowie, mieści się Muzeum Jana Pawła II.
Naprzeciwko domu Wojtyłów stoi kościół parafialny Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, w którym znajduje się obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy. W tej świątyni Karol Wojtyła został ochrzczony 20 czerwca 1920 r., przyjął I Komunię św., a w maju 1938 r. - sakrament bierzmowania. Tutaj przed obrazem Matki Bożej codziennie modlił się, a jako kapłan w 1946 r. odprawił Mszę św. prymicyjną.
Od 1 kwietnia br. w wadowickiej bazylice trwa nieustanna modlitwa za Jana Pawła II. Najpierw krajanie, wraz z tysiącami osób z wielu miejscowości w Polsce, duchowo towarzyszyli Ojcu Świętemu w cierpieniu, a od sobotniego wieczoru wierni w Wadowicach nieustannie modlą się, powierzając miłosierdziu Bożemu swojego najbardziej znanego Rodaka.
Karol Wojtyła jako papież trzykrotnie odwiedzał swoje rodzinne miasto. Pierwszy raz - 7 czerwca 1979 r., modlił się wtedy w bazylice i ucałował chrzcielnicę, przy której został ochrzczony. Druga wizyta miała miejsce 14 sierpnia 1991 r. Najbardziej znana, trzecia wizyta odbyła się 16 czerwca 1999 r. Jan Paweł II powiedział wówczas: „W tym mieście, w Wadowicach, wszystko się zaczęło. I życie się zaczęło, i szkoła się zaczęła, i studia się zaczęły, i teatr się zaczął, i kapłaństwo się zaczęło”.
Po raz ostatni Papież widział rodzinną miejscowość 19 sierpnia 2002 r., kiedy przelatywał nad Wadowicami, wracając z Kalwarii Zebrzydowskiej. Teraz - jak głęboko wierzą wadowiczanie - Ojciec Święty widzi nie tyko rodzinne miasto, widzi o wiele więcej - tyle, ile widzi się, spoglądając na ziemię z nieba...

Moje miasto Wadowice

W naszych górach jest ojczyzna znamienita.
Stąd pochodzi znany Marcin Wadowita.
Gdzie wśród drzew pięknie śpiewa ptak,
A wśród pól zakwita cudny mak.

Okolica ta jest bardzo miła,
Tu urodził się Karol Wojtyła.
Mówcie sobie o tym mieście,
co tam chcecie,
Ja nie oddam go za nic w świecie.