Reklama

Sursum corda

Akcja „Hejmo”

Niedziela Ogólnopolska 19/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystkich nas zbulwersowała informacja, że o. Konrad Hejmo, dominikanin, opiekun pielgrzymów polskich przybywających do Rzymu, był agentem Służby Bezpieczeństwa, mającym za zadanie inwigilowanie środowiska Ojca Świętego. Informacja bardzo trudna do przyjęcia. Dziennikarze uczynili z niej supersensację - jak mi wiadomo, nie tylko w Polsce, ale na pierwszych stronach prasy włoskiej ukazało się zdjęcie o. Konrada Hejmo wraz z opisem, że to człowiek, który rozpracowywał Ojca Świętego Jana Pawła II.
Ale po szoku przychodzi zwykle refleksja, spokojna, sięgająca głębiej. Wiadomo, że łatwo rzucić oskarżenie, lecz o wiele trudniej się obronić, a w tej sytuacji jest teraz o. Hejmo. Tylko on wie, jak było naprawdę.
Już z pierwszych radiowych wypowiedzi o. Hejmo do dziennikarzy wynika, że miał on w Rzymie jakiś kontakt z pewnym człowiekiem, który przedstawił mu się jako współpracownik niemieckiego Episkopatu. Być może dlatego o. Konrad mu zaufał. Tymczasem prawdopodobnie ten człowiek był współpracownikiem STASI i mógł on wyciągać informacje od o. Konrada, z którym często się stykał. Jakie były szczegóły - jeszcze nie wiemy. Ale możliwe, że o. Konrad dał się zwieść osobowości owego pana - który już nie żyje - być może jego argumenty wydały mu się bardzo przekonywające. O. Konrad, który lubił kontakty z ludźmi, czasem spotykał się z tym człowiekiem.
Dzisiaj jest to niewątpliwie tragedią o. Hejmo. Tuż po odejściu Jana Pawła II, w dniach tego globalnego szczytu miłości i jedności - jak pisała prasa - gdy społeczność nie tylko Europy, ale i świata tak bardzo serdecznie stanęła przy umierającym Papieżu, który swoją śmiercią przewartościował nasze życie, nagle jedna z osób, postrzegana jako bardzo Mu bliska, ukazana jest jako agent...
O. Hejmo nie pełnił jakiejś szczególnej funkcji w Watykanie. Był człowiekiem, który doprowadzał pielgrzymów na audiencje papieskie, organizując grupy, zaopatrując je w bilety niezbędne do wejścia do sektorów. Korzystałem nieraz z jego pomocy - był zawsze bardzo życzliwy, pogodny, uśmiechnięty, przyjacielski. Wydaje się, że to, co czynił, czynił z miłością, miłością do ludzi i Ojca Świętego. I nigdy nie traktował siebie jako urzędnika watykańskiego. Pomagał tylko w zachowaniu porządku, pilnował dobrej organizacji. Spotykał się więc z powszechną życzliwością.
Uderzenie w o. Konrada jest uderzeniem w wielu Polaków pracujących w Rzymie, uderzeniem w Polskę, w polskie duszpasterstwo. Na pewno wykorzystają to ludzie nam nieżyczliwi. Widać tu bezprawie, którym kierowała się PRL, bezprawie ludzi, którzy dzisiaj patrzą bezczelnie w oczy narodowi, udając niewiniątka, a tymczasem sami byli inspiratorami tego ohydnego działania lub jego mocodawcami. To trzeba widzieć, bo dzisiaj - tak zresztą, jak i wcześniej - najłatwiej jest uderzyć w księdza. Zauważmy, ilu ludziom sąd lustracyjny udowodnił, że byli tajnymi współpracownikami, i nic się nie dzieje - nie publikuje się obciążających ich dokumentów, nie organizuje publicznych procesów. A wielu z naszych dziennikarzy, którzy do niedawna płakali nad śmiercią Papieża, dzisiaj wydaje się robić wszystko, żeby zniszczyć o. Konrada. Czy za to, że był dla nich dobry?
Osobiście uważam, że o. Konrad nie popełnił zbrodni zdrady Ojca Świętego i Kościoła. Nie wierzę, żeby człowiek tak oddany Ojcu Świętemu, jak to niejednokrotnie obserwowaliśmy, mógł działać przeciwko Papieżowi. Kochał Go przecież bardzo - jak i my wszyscy. Dobrze więc, że wielu księży biskupów broni o. Konrada, tym bardziej że jak na razie nie wiemy jeszcze, co on sam ma na ten temat do powiedzenia. I, oczywiście, wszystko należy dokładnie zbadać, przeanalizować w kontekście życia w tamtym systemie. Nie bronimy się przed prawdą, ale nie możemy pozwolić skrzywdzić ani tak zasłużonego dla Kościoła o. Konrada, ani innych księży, bo, jak powiedziałem, w Polsce najłatwiej ochlapać błotem księdza. To jest nasza, polska specjalność i doskonała metoda, żeby uderzając w ludzi znaczących, siać ferment, dzielić i - rządzić.
Z bólem przyjmujemy dzisiaj wszystkie wiadomości dotyczące o. Konrada Hejmo i prosimy Pana Boga o miłosierdzie dla tych, którzy naprawdę zawinili.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Nabożeństwa majowe: modlitwa, która przetrwała wieki

2025-05-07 14:52

Karol Porwich/Niedziela

Maj od wieków zajmuje wyjątkowe miejsce w duchowości katolickiej jako miesiąc szczególnie poświęcony Matce Bożej. Nabożeństwa majowe - tzw. „majówki” - wpisały się na stałe w religijny pejzaż Polski, odbywając się wieczorami w świątyniach, przy kapliczkach, grotach i przydrożnych figurach. Ich centralnym punktem pozostaje Litania Loretańska, której wezwania przez wieki pogłębiały maryjne przeżywanie wiary.

Więcej ...

Watykan: Gotowy strój dla nowego papieża w trzech rozmiarach i siedem par butów

2025-05-07 14:18

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Strój dla nowego papieża jest już gotowy i będzie czekać na niego w "komnacie łez",czyli w zakrystii Kaplicy Sykstyńskiej- poinformowano w Watykanie przed rozpoczynającym się w środę po południu konklawe. Zgodnie z tradycją strój został uszyty w trzech rozmiarach: małym, średnim i dużym.

Więcej ...

Kapłan rodzi się z miłości, nie z obowiązku czy przymusu

2025-05-08 09:19

Karol Porwich/Niedziela

Kapłan rodzi się z miłości, nie z obowiązku czy przymusu. O miłość zaś trzeba zabiegać. Trzeba o nią prosić i troszczyć się, kiedy zaczyna kiełkować, aby się pięknie i bujnie rozwijała.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Wiadomości

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Czarny dym nad Watykanem!

Kościół

Czarny dym nad Watykanem!

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Kościół

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Wiadomości

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...