Reklama

Na jubileusz „Solidarności”

Złoty ptak wolności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W pewnym kraju wybudowano tak piękny kościół, że nie dorównywała mu okazałością żadna świątynia świata. Niebosiężne wieże oraz harmonia i wystrój szerokich naw radowały serca zwiedzających. Któryś z nich zauważył: - Gdyby jeszcze umieścić w kościele złotego ptaka wolności, który tak przepięknie śpiewa na rozstajach dróg, nic nie dorównałoby cudom tej budowli. Najpiękniejsze organy świata nie są w stanie wypełnić tych murów muzyką równą jego pieniom.
Kiedy ta uwaga dotarła do publicznej wiadomości, wielu zacnych obywateli owego kraju zawiązało konfederację, mającą na celu umieszczenie złotego ptaka wolności w ich przepysznej świątyni. Łowy okazały się nawet niezbyt trudne i ptak, zamknięty w wykonanej przez najznakomitszych artystów złotej klatce, został w narodowej świątyni umieszczony. Kiedy kościelne chóry wykonywały liturgiczne śpiewy, złoty ptak wolności przyłączał do nich swój głos i świątynię wypełniała melodia, której piękna z niczym nie można było porównać. Milkli wszyscy, a śpiew ptaka napełniał zachwytem całe zgromadzenie. Nikt nie zwracał uwagi nawet na zanoszących modły celebransów. Wszyscy wsłuchiwali się w przecudne pienia uwięzionego śpiewaka.
Zmartwiony tym obrotem rzeczy prepozyt kościoła udał się do miejscowego arcybiskupa: - Usuń ptaka z naszego kościoła - prosił. - Nie mogę odprawiać Mszy św., gdyż ludzie nie towarzyszą mi swoją modlitwą, lecz jak w teatrze podziwiają tylko śpiew piewcy wolności. Tak są nim oczarowani, że nie docierają do nich żadne inne słowa. Arcybiskup był jednak innego zdania i nie przychylił się do prośby kapłana - tym bardziej że jego doradcy, a także wielu kościelnych hierarchów, nie dostrzegali nic zdrożnego w zaistniałej sytuacji, a nawet podkreślali jej korzyści: - Nie martw się, duchowny ojcze - usłyszał pewnego razu głos złotego śpiewaka Boży sługa, gdy szukał pocieszenia w lekturze starej Księgi Mądrości. - Twój kłopot jest także moim kłopotem. Choć ludzie chętnie słuchają mego śpiewu, to zgotowany mi los więźnia nie budzi mego zachwytu. Jednak nie w mojej ani twojej mocy jego odmiana. Oczywiście, wolałbym nadal błąkać się jako wędrowny grajek. Ludzie zawsze jednak zamykają mnie w którejś z ich klatek. Wolę więc śpiewać raczej tutaj, w tym kościele, niż w dworskiej operze. Przyznasz bowiem, że tam ludzie często zapominają nie tylko o modlitwie, ale i o tym, iż są - tak jak ja - synami wolności. Czy to nie większy grzech, ojcze duchowny? - pytał złoty ptak.
Po chwili dodał: - Niegdyś w pewnym kraju mego brata umieszczono w przepysznym pałacu. Wkrótce nie nucił tego, co dyktowało mu serce, lecz wykonywał wątpliwej wartości arie narzucane mu przez Państwową Komisję Obowiązujących Aktualnie Melodii.
- Nie wyrzucę twej klatki z tej świątyni, jak to zamierzałem zrobić. Pozwól jednak, że przytwierdzę pod nią napis: „Wolność Bóg” - powiedział kapłan.
Kiedy wieść o tej innowacji dotarła na łamy prasy, wywołała w kołach intelektualistów debatę na temat niewłaściwości samowolnie zamieszczonego napisu i zrodziła postulaty zastąpienia drugiego jego członu słowem „demokracja”. Wielu ludzi przychylało się także do wniosku pewnego autorytetu w dziedzinie ornitologii, że najbardziej właściwym miejscem dla wysłuchiwania koncertów ptaka wolności (miast mrocznego kościoła) byłby miejski rynek. Możliwe, że do takiego przeniesienia niebawem dojdzie, ponieważ - według przeprowadzonych sondaży - dla większości entuzjastów śpiewu złotego ptaka miejsce, gdzie będą słuchać jego koncertów, jest sprawą obojętną.
Na razie jeszcze klatka ze złotym ptakiem wolności wisi w narodowej świątyni. A zamyślony kustosz tego miejsca coraz częściej zdaje się prowadzić z nim długie rozmowy. Wielu uważa go za dziwaka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Kto symetrysta, ten największy wróg

2025-02-22 07:07
Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Obserwuję politykę od dwudziestu lat i ani nikt mnie nie przekona, że jest to tylko przedstawienie, ani też, że jest to tylko agresja, nienawiść i wrogość. Faktem jest, że politycy mają między sobą różne relacje – od tych bardzo bliskich, przyjacielskich, a czasem nawet coś więcej, do obojętnych lub wrogich.

Więcej ...

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: 7. niedziela zwykła

2025-02-21 13:02

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Więcej ...

Księża zmierzą się w Halowej Piłce Nożnej. Kto z kim zagra?

2025-02-22 12:20

screen YT

Na stadionie Odry Opole odbyło się losowanie XIX Mistrzostw Polski Księży w Halowej Piłce Nożnej. Księża z Archidiecezji Wrocławskiej trafili do grupy D z Opolem, Warszawą oraz Radomiem.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Komunikat Watykanu: stan zdrowia papieża dalej jest...

Franciszek

Komunikat Watykanu: stan zdrowia papieża dalej jest...

„Jezu, ufam Tobie” - mijają 94 lata, odkąd Chrystus...

Wiara

„Jezu, ufam Tobie” - mijają 94 lata, odkąd Chrystus...

Wałbrzych. Błagamy o miłosierdzie Boże dla ks....

Niedziela Świdnicka

Wałbrzych. Błagamy o miłosierdzie Boże dla ks....

Bóg potrzebuje pokornego i uniżonego serca człowieka

Wiara

Bóg potrzebuje pokornego i uniżonego serca człowieka

Zmarł śp. o. Grzegorz Oskwarek. Miał 38 lat

Jasna Góra

Zmarł śp. o. Grzegorz Oskwarek. Miał 38 lat

Starogard Gdański: Skandal! Sędzia skazał matkę za to,...

Wiadomości

Starogard Gdański: Skandal! Sędzia skazał matkę za to,...

Dominikanie: Paweł M. wydalony z zakonu i ze stanu...

Kościół

Dominikanie: Paweł M. wydalony z zakonu i ze stanu...

Wałbrzych. Nie żyje ks. Sebastian Makuch, miał 35 lat

Niedziela Świdnicka

Wałbrzych. Nie żyje ks. Sebastian Makuch, miał 35 lat

Modlę się na leżąco. Czy to grzech?

Wiara

Modlę się na leżąco. Czy to grzech?