Chrześcijańscy myśliciele zawsze twierdzili, że człowiek może za pomocą naturalnego światła rozumu poznać Boga przynajmniej jako Przyczynę i Cel wszystkich istniejących rzeczywistości, a także jako największe, nieskończone Dobro, Piękno oraz fundament Prawdy (por. K 3).
Wielu myślicieli już w czasach starożytnych, zarówno w Grecji, Egipcie, jak i w Chinach, a potem w chrześcijańskiej Europie - zwłaszcza w okresie rozwoju teologii scholastycznej (XII-XIII wiek) - wskazywało na drogi wiodące do odkrycia i poznania Boga. Nazywano je „dowodami na Jego istnienie”. „Nie chodzi (...) o dowody, jakich poszukują nauki przyrodnicze, ale o «spójne i przekonujące” argumenty», które pozwalają osiągnąć (...) pewność” (por. KKK 31).
Zdaniem św. Tomasza z Akwinu (+1274), istnienie Boga nie jest prawdą oczywistą, niewymagającą dowodzenia. Nie wynika z pojęcia Prawdy, jak chciał św. Augustyn (+430), ani z pojęcia bytu doskonałego, jak nauczał św. Anzelm (+1109). Dowód istnienia Boga należy oprzeć na doświadczeniu, które mówi, że każdy byt skończony wskazuje na potrzebę istnienia Bytu Nieskończonego jako swej przyczyny. Dowód istnienia Boga należy więc wyprowadzać nie z rozważań o Jego istocie, lecz ze znanych nam Jego dzieł. Z istnienia ruchu należy wnioskować o Pierwszej Przyczynie ruchu. Z niesamoistności i przygodności świata należy wnosić o istnieniu Samoistnej Istoty będącej przyczyną jego istnienia. Z faktu, że istnieją istoty różnej doskonałości wnosić istnienie Istoty Najdoskonalszej. Z zauważalnej celowości istniejących bytów - wnioskować, że istnieje Istota działająca celowo.
Wszystkie te Tomaszowe dowody opierają się na założeniu, że wiele przyczyn nie może iść w nieskończoność, lecz musi istnieć Przyczyna Pierwsza. Bóg jest jedynym bytem, który istnieje sam przez się - bytem samoistnym. Wszystkie inne byty są bytami zależnymi od Niego. Jest Niezmienny. Jego istota jest identyczna z Jego istnieniem. On jest Początkiem i Przeznaczeniem świata. Świat rozwija się celowo, według planu Boskiego.
Najbardziej oczywistym dowodem na istnienie Boga jest człowiek. Wyposażony w intelektualną ciekawość, w możliwość zagłębiania się w tajniki wszystkich otaczających go bytów, obdarzony zmysłem moralnym pozwalającym mu odróżnić dobro od zła, wolny w sposób niebezpiecznie nieograniczony, żywiący pragnienie nieskończoności - posiada człowiek poczucie swej wyjątkowości wśród całego stworzenia (por. KKK 33). Ma ono swe źródła w przekonaniu, że jego stwórcą jest Ktoś niezmiernie mądry i hojny oraz że jego początek, zaistnienie w kosmosie nie jest wynikiem sił i mechanizmów rządzących materią, lecz musi brać początek z mocy, które są pozamaterialne. Nazywa je mocami duchowymi - Boskimi mocami - i tak dochodzi do odkrycia Boga.
Wszystkie byty istnieją dzięki uczestnictwu w Bycie Tego, który nie ma początku ani końca (por. KKK 34).
Rozum nie może Boga w pełni ogarnąć, zrozumieć tajemnic Jego istnienia. Także jeżeli chodzi o prawdy moralne, dostępne przecież ludzkiemu poznaniu, Bóg współdziała wyraźnie przy ich formułowaniu (por. K 4). Czynił to w czasach Mojżesza, czynił w nauczaniu Jezusa. Także mędrców innych narodów darzył potrzebnym do ich sformułowania światłem. Czuwał zwłaszcza, by nie wkradły się do nich błędy. Przez liczne znaki i cuda swoim autorytetem potwierdzał ich słuszność.
* (K 3) to informacja, do jakiego akapitu Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego autor powyższych refleksji nawiązuje. Natomiast (KKK 31) wskazuje akapit pełnej wersji Katechizmu Kościoła Katolickiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu