Reklama

Sylwetka: Kazimierz Marcinkiewicz

Nasz dziennikarz premierem

Wizyta Premiera RP u Premiera Wielkiej Brytanii - Londyn, 24 listopada 2005 r.

AG/Sławomir Kamiński

Wizyta Premiera RP u Premiera Wielkiej Brytanii - Londyn, 24 listopada 2005 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedyś był dziennikarzem „Niedzieli”. Teraz jest premierem rządu

W połowie lat 90. Kazimierz Marcinkiewicz był redaktorem naczelnym miesięcznika diecezji zielonogórsko-gorzowskiej Aspekty. Wtedy też podjęto decyzję o przekształceniu miesięcznika w tygodniową mutację diecezjalną Niedzieli. I chociaż była to już wkładka Niedzieli, zachowano stary tytuł miesięcznika. - Był to precedens, gdyż po raz pierwszy edycja diecezjalna miała swój tytuł. Marcinkiewicz odegrał wielką pozytywną rolę w przekształceniu miesięcznika w tygodnik - mówi ks. Eugeniusz Jankiewicz, wówczas redaktor odpowiedzialny za dodatek zielonogórsko-gorzowski Niedzieli, dziś dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Kurii w Zielonej Górze.
Ks. Jankiewicz podkreśla, że obecny premier był bardzo dobrym dziennikarzem, sumiennym, rzetelnym i kompetentnym. - Wtedy nie było jeszcze poczty elektronicznej, więc cały materiał do poszczególnych numerów, zapisany na dyskietce, zawoziłem samochodem z Zielonej Góry do Częstochowy. A dyskietkę z tekstami przywoził mi z Gorzowa właśnie Marcinkiewicz. Musiał wstawać o trzeciej w nocy, żeby dotrzeć na rano do Zielonej Góry. Dzięki jego doświadczeniu i umiejętnościom od początku współpracy z Niedzielą byliśmy, w moim rozeznaniu, jedną z najlepszych edycji w Polsce - opowiada ks. Jankiewicz.
Kazimierz Marcinkiewicz był też - jak podkreślają współpracujący z nim dziennikarze Aspektów - znakomitym autorem tekstów. Pisał głównie artykuły z obszaru społeczno-politycznego, sięgając do katolickiej nauki społecznej.

Gazeta mówiona

Wcześniej nic nie zapowiadało, że będzie dziennikarzem, nie mówiąc już o funkcji Prezesa Rady Ministrów. Kazimierz Marcinkiewicz, urodzony w 1959 r. w Gorzowie Wielkopolskim, ukończył studia na Wydziale Matematyczno-Fizyczno-Chemicznym Uniwersytetu Wrocławskiego. Był typowym umysłem ścisłym.
Już po studiach bardzo aktywnie włączył się w działalność postakademickiej grupy „dinozaurów”, działającej przy gorzowskiej katedrze. Ówczesny duszpasterz akademicki - ks. Jan Pawlak wspomina, jak w stanie wojennym Marcinkiewicz co 2 tygodnie organizował w duszpasterstwie tzw. gazetę mówioną. Była to recepta na chroniczny brak gazet. - Zapraszał prelegentów, którzy czytali swoje teksty albo po prostu wygłaszali je z pamięci. Przychodziło zawsze ponad 100 osób. Wiedzieliśmy, że te spotkania nie podobają się ówczesnym władzom - opowiada ks. Pawlak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ważne sprawy zaczyna od modlitwy

Związki Marcinkiewicza z Kościołem były zawsze bardzo głębokie. Razem z braćmi - Mirosławem i Arkadiuszem - byli ministrantami. Podobno chcieli nawet zostać księżmi. Głęboka wiara została w rodzinie Marcinkiewiczów do dzisiaj. - Zawsze byli przykładnymi parafianami. Kiedy pracowałem w Gorzowie, nie pamiętam takiej niedzieli, żeby Kazimierza Marcinkiewicza z rodziną (żona i czworo dzieci) nie było w kościele. Jego synowie byli ministrantami - wspomina ks. Pawlak, obecnie proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Zielonej Górze.
O swojej wierze Marcinkiewicz zawsze mówił i mówi chętnie. Kiedy 19 października, tuż przed inauguracyjnym posiedzeniem Sejmu nowej kadencji, w warszawskiej katedrze Prymas Polski odprawiał Mszę św. dla parlamentarzystów, Marcinkiewicz był na niej obecny. „Dla mnie to jest oczywiste, że kadencję rozpoczynam Mszą św. Także inne ważne sprawy zaczynam od modlitwy. Dla mnie nie jest to nowość. Takie jest moje życie” - mówił potem dziennikarzowi Niedzieli.
Wiara obecnego premiera nigdy nie była martwa. Aktywnie włączał się w życie lokalnego Kościoła. Pracował w radzie duszpasterskiej, działał w Stowarzyszeniu Rodzin Katolickich, organizował Kongresy Rodziny. Włączał się w diecezjalną pielgrzymkę pieszą nauczycieli na Jasną Górę, głosząc konferencje na ważne dla środowiska nauczycielskiego tematy.
Zresztą, nauczanie i edukacja były dla Marcinkiewicza zawsze bardzo istotne. Pracował m.in. jako nauczyciel matematyki i fizyki, potem jako kurator oświaty w Gorzowie i wiceminister edukacji w rządzie Hanny Suchockiej. Był także jednym z inicjatorów powołania w Gorzowie Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej.

Reklama

Od edukacji do polityki

Już w latach 80. zainteresował się polityką, był członkiem „Solidarności”. Brał udział w zakładaniu Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Przez jakiś czas był przewodniczącym Regionu Zielonogórskiego ZChN i zasiadał w Zarządzie Głównym. - Sprawnie kierował regionem. Dał się też poznać jako człowiek bardzo konkretny. I tym sposobem myślenia bardzo odróżniał się od dominujących wtedy u nas umysłów humanistycznych, głównie historyków - wspomina Wiesław Chrzanowski, były marszałek Sejmu i lider ZChN.
Ryszard Czarnecki, dziś eurodeputowany „Samoobrony”, a wówczas jeden z bardziej znanych polityków ZChN, podkreśla, że doskonale mu się współpracowało z Kazimierzem Marcinkiewiczem. - Byliśmy ponad partyjnymi frakcjami. Łączyliśmy, a nie dzieliliśmy. To nas zbliżyło do siebie - mówi Czarnecki. - Zresztą Kazik to człowiek od roboty, a nie od gadania. Potrafi godzić pragmatyzm działania z wyznawanymi ideałami. Doskonale wie, że nie tylko trzeba mieć zasady, żeby wygrywać, ale też potrzebne są instrumenty, dzięki którym można te zasady wcielać w życie codzienne. Na 15 lat wspólnej pracy mieliśmy tylko jeden konflikt, co świadczy o tym, że jest to człowiek, który szuka raczej tego, co jest wspólne, a nie rozbieżne. I jest to jeden z niewielu ludzi, o którym mogę powiedzieć same dobre rzeczy. Chociaż, oczywiście, wiem, że nikt nie jest doskonały.
W Sejmie III kadencji Marcinkiewicz był posłem AWS. Potem wstąpił do Prawa i Sprawiedliwości. Był prezesem Regionu Lubuskiego P i S, kierował Sejmową Komisją Skarbu Państwa. Kiedy 27 września br. Jarosław Kaczyński zaproponował Marcinkiewicza jako kandydata PiS na premiera, wielu obserwatorów sceny politycznej nie kryło zaskoczenia. - Nie mogę powiedzieć, że przewidywałem takie posunięcie - przyznaje Wiesław Chrzanowski. - Na pewno była to niespodzianka, ale przy racjonalnej analizie okazuje się, że to bardzo rozsądny wybór Jarosława Kaczyńskiego - dodaje Ryszard Czarnecki.
Wiadomość o desygnowaniu Marcinkiewicza na premiera była dla mnie czymś naturalnym - mówi z kolei ks. Eugeniusz Jankiewicz z Zielonej Góry. - Ponieważ jego zaangażowanie w życie społeczno-polityczne dokonywało się w różnych obszarach, to konsekwentnie zdobywał coraz to szersze spektrum sprawności politycznej.

Najtrudniejszy egzamin w życiu

Solidarne państwo - tak premier Marcinkiewicz określił program swojego rządu. Chodzi o zerwanie z państwem urzędniczym, odwróconym plecami do obywateli. Dewizą rządu ma być przywrócenie honoru, uczciwości oraz skromność i jawność postępowania. „Z przywilejów, jakie daje władza, trzeba korzystać w sposób skromny, tak aby służyło to dobru wspólnemu” - mówił Marcinkiewicz w programie telewizyjnym Między ziemią a niebem.
Jaka przyszłość czeka jego rząd? - Sądzę, że będzie trwał, choćby dlatego, że chyba nikt nie chciałby ryzykować ponownych wyborów. W dodatku, biorąc pod uwagę animozje między PiS a PO, akurat osoba Marcinkiewicza nie jest przedmiotem sporu. Wręcz przeciwnie, do niego jest stosunek ogólnie pozytywny i to może bardzo pomagać w zdobywaniu sejmowych głosów - mówi Wiesław Chrzanowski.
- Marcinkiewicz, mimo objęcia funkcji szefa rządu, pozostał człowiekiem skromnym. I myślę, że bardzo dobrze zda ten najtrudniejszy egzamin w swoim życiu - podkreśla Ryszard Czarnecki.

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Wierny, aż po odmęt wód

Czasem trzyma zamkniętą kłódkę, zapieczętowaną kopertę albo palec na ustach. Męczennik z Czech, który oddał życie za zachowanie tajemnicy spowiedzi – św. Jan Nepomucen

Więcej ...

Religijność Polaków: Powolny spadek deklaracji wiary, szybszy spadek praktyk

2024-05-21 17:45

Karol Porwich/Niedziela

W Polsce następuje powolny spadek deklaracji wiary, a także szybszy spadek praktyk - podaje Centrum Badań Opinii Społecznej (CBOS). Z ogłoszonego dziś raportu nt. religijności Polaków w ostatnich dziesięcioleciach wynika, że spadek praktyk najszybciej postępuje wśród osób najmłodszych (w wieku 18-24 lata) oraz mieszkańców wielkich miast i osób lepiej wykształconych.

Więcej ...

Kard. Ryś: w Kościele chodzi o przekaz łaski!

2024-05-21 20:35
Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe

Kościół

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z...

Największą wartością człowieka jest służba innym

Wiara

Największą wartością człowieka jest służba innym

#PodcastUmajony (odcinek 21.): Egoista

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 21.): Egoista

Święty Jan Nepomucen

Święci i błogosławieni

Święty Jan Nepomucen

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Moc Ducha w Kościele

Wiara

Moc Ducha w Kościele

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj