Reklama

Sursum corda

Medialna Polska początku XXI wieku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszyscy już chyba poczuliśmy, iż jesteśmy we władaniu mediów. Dlatego na przełomie lat 2005/06 może trzeba spojrzeć na tę bardzo ważną rzeczywistość, jaką stanowią w naszym życiu media. Przypomnijmy więc sobie wiosnę ubiegłego roku i niezapomniane dni związane z odchodzeniem do Domu Ojca naszego ukochanego Papieża Jana Pawła II, chwile, jakie przeżyliśmy właśnie za sprawą mediów, które osobie tego wielkiego Papieża poświęciły swój czas, trud i miejsce, odsuwając na dalszy plan wszystkie inne sprawy. Dzięki mediom, dzięki przekazom telewizyjnym, radiowym, prasowym oraz internetowym - ludzkość mogła ujrzeć wzór wielkiego świadka Chrystusa, który całe swoje życie, poświęcone głoszeniu Jezusowej Ewangelii, przypieczętował świadectwem danym Jezusowi w chwili swojej śmierci. Jakąż niezwykłą rolę odegrały wtedy środki przekazu, które pozwoliły ludziom wspierać Ojca Świętego w cierpieniu, a później uczestniczyć w niepowtarzalnej chwili zamykania się księgi Ewangelii na wieku jego trumny. Poczuliśmy wtedy, że media dobrze wypełniły swoją misję, która jest nie tylko misją informacyjną, ale też edukacyjną w najbardziej wartościowym tego słowa rozumieniu.
Gdy weźmiemy teraz pod uwagę okres wyborów parlamentarnych i prezydenckich w Polsce, ujrzymy inne, tym razem bulwersujące zjawisko. Jakże większość naszych mediów nakręcała koniunkturę pewnym ugrupowaniom, postponując inne. Media po swojemu ustawiały całe społeczeństwo.
Mają więc media ogromną siłę właśnie przez powszechność swego oddziaływania i ogólną dostępność. Od tego, w czyich rękach się znajdują, zależy ich większy lub mniejszy obiektywizm oraz wartość przekazywanych informacji.
Wydana w 1992 r. przez Stolicę Apostolską instrukcja Aetatis novae stwierdza, iż „potęga środków przekazu jest tak wielka, że wpływają one nie tylko na to, jak ludzie myślą, ale także - o czym myślą. Dla wielu rzeczywistością jest to, co środki przekazu uznają za rzeczywiste; wszystko, czemu nie poświęcają uwagi, wydaje się pozbawione znaczenia. W ten sposób jednostki i grupy, o których nie mówi się w środkach przekazu, mogą być de facto zmuszone do milczenia; nawet głos Ewangelii może być w ten sposób przytłumiony, chociaż nie całkiem zagłuszony. Dlatego ważne jest, aby chrześcijanie potrafili dostarczać brakujących informacji tym, którzy ich nie otrzymują, i dopuszczać do głosu tych, którzy zostali go pozbawieni”.
Dzięki Bogu, istnieją już media katolickie, a i w mediach publicznych sprawy Kościoła mają swoje miejsce. Było to niemożliwe za czasów komunistycznych. Cenzura pilnie śledziła wszystkie jego publiczne wypowiedzi, nawet pamiątkowe obrazki prymicyjne księży musiały być poddawane cenzurze, która udzielała zezwoleń na ich druk. Dzisiaj żyjemy w innej rzeczywistości, w wolnym kraju, mamy kilkadziesiąt katolickich rozgłośni radiowych, a także możliwości telewizyjne: Telewizja Trwam, Puls, programy religijne w telewizji publicznej. Jest także sporo tytułów prasowych, większych i mniejszych - tych lokalnych, parafialnych. Nie nęka nas i nie niszczy cenzura państwowa - jesteśmy wolni. Istnieje jednak kwestia ogromnej odpowiedzialności za słowo. Wciąż chodzi o to, by słowo wychodzące z naszych publikatorów było jak najbardziej obiektywne, by służyło jak najpełniejszemu wychowaniu człowieka, by uczyło miłości. Oczywiście, z powodu mniejszych możliwości finansowych media katolickie borykają się z wieloma innymi problemami, m.in. tytuły prasowe nie zawsze mogą mieć tak atrakcyjną oprawę i tak wielu dziennikarzy, jak wysokonakładowe tytuły świeckie, a rozgłośni radiowych i telewizyjnych nie stać na tak zróżnicowany program. Jednak zauważamy, że i pod tym względem jest coraz lepiej, że katolickie pisma są coraz piękniejsze i ciekawsze i że są na rynku poszukiwane, a radio i telewizja coraz chętniej odbierane. Ale najważniejsze jest to, że może być w nich głoszona prawda, że można odejść od kłamstwa, półprawd, złośliwości, uszczypliwości. Oczywiście, zawsze jest możliwa także uczciwa krytyka tych mediów, gdyż może zaistnieć sytuacja, że ktoś nie postępuje rzetelnie, i tego nie można zaakceptować. Lecz zasadniczo trzeba wiedzieć, że wchodzi tu w grę i kwestia wolności, i kwestia uczciwości w poszukiwaniu prawdy.
Media katolickie dają impuls do życia w wolności i prawdzie. Można w nich znaleźć głębokie zamyślenie na temat istoty naszego życia i w tym świetle można spoglądać na wielkie wydarzenia z życia jednostek i społeczeństw. Dlatego nie mogą być one traktowane marginalnie, jako gorsze czy mniej ważne. Niestety, nieraz media świeckie są tak pewne siebie i czują się tak mocne, że chciałyby odsunąć media katolickie całkowicie w cień, w krainę milczenia, a najlepiej - w niebyt. Lecz, jak to widać na przykładzie Radia Maryja, media publiczne także mogą się wiele od mediów katolickich nauczyć - choćby kultury prowadzenia programu na żywo z udziałem zaproszonych gości. Wszyscy widzimy bowiem, jak sztuczne, nerwicogenne i bezsensowne są audycje, gdy zaproszonej osobie nie pozwala się wypowiedzieć tego, co stanowi istotę jej przyjścia do studia, tłumacząc się zbyt małymi ramami czasowymi lub - sprytnie - koniecznością dopuszczenia do głosu innych, w podtekście mając dobrze zaplanowany finał audycji i jej puentę. Nie spotykamy się z takim postępowaniem w rozgłośni toruńskiej i w jej studiu telewizyjnym.
Dlatego gdy rozpoczynamy nowy rok - 2006, musimy uświadomić sobie, że mimo różnorodności mediów na rynku komunikacji społecznej, nikt nie zwalnia nas od myślenia i od bacznej ich obserwacji. Pamiętajmy, że najważniejszym ich zadaniem jest przybliżanie nas do prawdy - prawdy w miłości do Boga i człowieka. Tego serdecznie życzę wszystkim redakcjom, redaktorom i ich odbiorcom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Zmiany kapłanów 2024 r.

Karol Porwich/Niedziela

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Więcej ...

Josemaria Escriva de Balaguer

Niedziela Ogólnopolska 1/2002

Josemaria Escriva de Balaguer- założyciel Opus Dei

pl.wikipedia.org

Josemaria Escriva de Balaguer- założyciel Opus Dei

Więcej ...

Papież o narkomanii: walka z tą plagą wymaga odwagi

2024-06-26 09:41

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Nie możemy być obojętni w obliczu tragedii milionów ludzi uzależnionych od substancji odurzających, a także w obliczu skandalu nielegalnej produkcji i handlu narkotykami – powiedział Papież na audiencji ogólnej. Dziś wyjątkowo nie kontynuował cyklu katechez o Duchu Świętym, lecz skupił się na jednym temacie: walce z narkomanią. Podkreślił, że jest to plaga, która rodzi przemoc, sieje cierpienie i śmierć. Dlatego „wymaga aktu odwagi ze strony całego społeczeństwa”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Niedziela Kielecka

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kościół

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Jak wygląda moja modlitwa?

Wiara

Jak wygląda moja modlitwa?

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Niedziela Łódzka

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Niedziela na Podbeskidziu

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Kościół

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Kościół

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?

Kościół

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?