Reklama

Wielkie Śluby Narodowe

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obecny rok, który przeżywany jest w Kościele jako wielka modlitwa i wysiłek przywracania nadziei ubogim, w Kościele polskim będzie też czasem refleksji nad dziejowymi ślubami, podejmowanymi ku naprawie Rzeczypospolitej, ku polepszeniu bytu najuboższych oraz ratowaniu katolickiego oblicza polskiej ziemi. Myślimy o Ślubach Królewskich Jana Kazimierza, złożonych w katedrze lwowskiej 1 kwietnia 1656 r., o ślubach nigdy do końca niespełnionych. Szczególnego znaczenia nabierają też dla nas Jasnogórskie Śluby Narodu, wypowiedziane 26 sierpnia 1956 r., które są nadal księgą otwartą do zapisania wysiłkiem wszystkich ludzi dobrej woli, żyjących w polskim domu. Nie zapominamy i o innych ślubach na przestrzeni naszych dziejów, zwłaszcza o Ślubowaniu Kobiet Polskich z 3 maja 1926 r. oraz o Ślubach Akademickich z 24 maja 1936 r. W duchu wiekowej tradycji narodowej - jak pisali biskupi polscy - 8 września 1946 r. Episkopat dokonał na Jasnej Górze także Aktu Ofiarowania Niepokalanemu Sercu Maryi, co było nawiązaniem do papieskiego zawierzenia z 31 października 1942 r., ale przede wszystkim podjęciem Ślubów Jana Kazimierza i ponownym obraniem Maryi na Królową Polski. W tym roku upływa też 40 lat od Milenijnego Aktu Oddania w Niewolę Maryi z 3 maja 1966 r.
Wszystkie wspomniane akty miały odniesienie do Jasnej Góry i były wołaniem ku Niebu, wypowiadanym w duchu wiary, że jedynie z pomocą Boga i Jego Matki możemy żyć bezpiecznie na naszej polskiej ziemi.
Miniony rok przeżywaliśmy jako czas dziękczynienia za Bożą interwencję podczas szwedzkiego potopu. Od cudownej obrony klasztoru jasnogórskiego rozpoczęło się zwycięstwo nad Szwedami i czas odnowy moralnej - chociaż nietrwałej - narodu polskiego. A wszystko dzięki męstwu Ojca Kordeckiego, którego wiara w cudowną interwencję Maryi była źródłem siły dla paulinów i wszystkich obrońców i spowodowała, że Jan Kazimierz ogłosił później Matkę Bożą Królową Polski.
Trudne dzieje, czasem wręcz beznadziejne, jakie przeżywała nasza Ojczyzna, skłaniały naród polski do składania ślubów oraz aktów oddania i zawierzenia Matce Bożej. Były one wyrazem maryjnej drogi Kościoła w Polsce, który „coraz to nowymi aktami wpisywał się w Serce Matki ” - jak mówił kard. Karol Wojtyła na Jasnej Górze 26 sierpnia 1973 r.
Akty te były przypieczętowaniem świadomości, że „Sanktuarium Jasnogórskie wyrosło w dziejach naszego narodu na jakąś Rzeczywistość, bez której nie można wyobrazić sobie dziejów Polski” - mówił na Jasnej Górze 2 sierpnia 1969 r. ówczesny metropolita krakowski Karol Wojtyła. Jako papież w ostatnim przesłaniu na Jasną Górę, napisanym na dzień przed swoją śmiercią, powiedział on m.in.: „Przed Obliczem Jasnogórskiej Królowej modlę się, aby mój Naród, przez wiarę w Jej niezawodną pomoc i obronę, odnosił zwycięstwo nad wszystkim, co zagraża godności ludzkiej i dobru naszej Ojczyzny. Polecam Jej macierzyńskiej opiece Kościół na ziemi polskiej, aby przez świadectwo świętości i pokory zawsze umacniał nadzieję na lepszy świat w sercach wszystkich wierzących. Proszę o odwagę dla wszystkich odpowiedzialnych za przyszłość Polski, aby wpatrzeni w postać Ojca Augustyna, potrafili bronić każdego dobra, które służy Rzeczypospolitej”.
Do Ojca Kordeckiego, który dobrze służył Polsce, odwołał się też Sejm RP, który 29 grudnia 2005 r. podjął następującą uchwałę: „W 350. rocznicę zakończenia oblężenia Jasnej Góry przez wojska szwedzkie Sejm Rzeczypospolitej Polskiej składa hołd bohaterskim obrońcom naszego narodowego Sanktuarium. Chyląc czoła przed niezłomną wiarą i heroizmem nielicznej załogi twierdzy, kierowanej przez przeora paulinów o. Augustyna Kordeckiego, wyrażamy nadzieję, że wydarzenia te, które tyle razy w późniejszych dziejach inspirowały Polaków do walki o niepodległość, pozostaną nadal istotnym źródłem patriotycznych postaw młodego pokolenia”.
Z nadzieją, że ideały Ojca Kordeckiego pozostaną nadal żywe i nie będą tylko wspomnieniem, ale natchnieniem do wielkości, celebrowany był jubileusz 350-lecia cudownej obrony naszego narodowego Sanktuarium. Obrona Jasnej Góry stała się praktycznie jedynym natchnieniem dla króla Jana Kazimierza, a przede wszystkim dla jego otoczenia, z prymasem Andrzejem Leszczyńskim na czele, aby złożyć Śluby i ogłosić Maryję Królową Polski.
Legat papieski Piotr Vidoni odmówił wtedy Litanię Loretańską i dodał trzykrotne wezwanie: Regina Regni Poloniae, ora pro nobis (Królowo Korony Polskiej, módl się za nami). Po Ślubach Jana Kazimierza, złożonych podczas Mszy św. w katedrze lwowskiej, przed obrazem Matki Bożej Łaskawej, wszyscy udali się na nabożeństwo do kościoła Jezuitów, aby ogłosić Maryję Królową Polskiej Korony.
Kościół zdawał sobie sprawę, że Ojciec Kordecki, broniąc Jasnej Góry, bronił obecności Chrystusa i Kościoła katolickiego nie tylko w Polsce, ale i w całej ówczesnej Europie. Zwycięstwo jasnogórskie pokrzyżowało plany stworzenia imperium protestanckiego. Dlatego też król i biskupi polscy, zebrani na Jasnej Górze 2 lipca 1656 r. (3 miesiące po Ślubach), postanowili, aby Jasna Góra zwała się odtąd Górą Zwycięstwa. Mimo że król złożył Śluby we Lwowie, przed tamtejszym obrazem Matki Bożej Łaskawej, w świadomości Polaków Królową Narodu stała się Pani Jasnogórska. Z jasnogórskim Sanktuarium wiązano odtąd wszystkie późniejsze śluby.
Konstytucja sejmowa z 1764 r. stwierdza, że Rzeczpospolita jest do „swej Najświętszej Królowej w częstochowskim obrazie słynącej nabożna i Jej protekcji w potrzebach doznająca”. Duch Ślubów królewskich żył w narodzie, budził jego sumienie, zwłaszcza wtedy, kiedy zachwiana była równowaga polityczno-społeczno-moralna, a nasz byt narodowy był zagrożony. Sejm Czteroletni oraz Konstytucja 3 Maja (1791 r.) zamierzały na drodze prawodawczej wypełnić Śluby narodowe. Przeszkodziły temu rozbiory, ale Śluby trwały i żyły nadal w sercach Polaków w formie prywatnej. Wszystkie ślubowania w XX wieku były próbą ich wypełnienia.
Rok 2006 będzie czasem wspominania Ślubów minionych, nigdy do końca niewypełnionych, ale żywych w sercach Polaków i w świadomości Kościoła. Zewnętrzne ich świętowanie jest konieczne, aby jeszcze bardziej wrosły w serca i sumienia, żeby stały się „chlebem dla narodu”, jak po ich uroczystym złożeniu na Jasnej Górze napisał sługa Boży Stefan kard. Wyszyński.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Nie żyje ks. infułat Edmund Skalski

2025-01-08 22:43
ks. infułat Edmund Skalskiks.

Archiwum Zgromadzenia

ks. infułat Edmund Skalskiks.

>Nie żyje ks. infułat dr Edmund Skalski, proboszcz parafii NMP Królowej Polski w Gdyni - poinformowała Archidiecezja Gdańska. Duchowny był Naczelnym Kapelanem Związku Piłsudczyków RP

Więcej ...

Tylko ten, kto ma w sobie pokorę, będzie mógł się należycie zaopiekować Słowem Bożym

Ks. Maciej Flader

Rozważania do Ewangelii Łk 4, 14-22a.

Więcej ...

Nagie obrazki w austriackim przedszkolu. Ukarano… skarżących się rodziców

2025-01-09 20:13

Adobe Stock

Plakat z rysunkami nagich osób, w tym osób transpłciowych, wisiał w przedszkolu zakładowym publicznego nadawcy ORF w Wiedniu - informuje kath.net. Rodzice jednego dziecka złożyli skargę do kierownictwa. W rezultacie dzieci tej rodziny straciły miejsce w przedszkolu. Stowarzyszenie KIWI („Dzieci w Wiedniu”) uzasadnia się argumentem, że angażuje się we wczesną edukację.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły!

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły!

Nie żyje ks. infułat Edmund Skalski

Kościół

Nie żyje ks. infułat Edmund Skalski

Dlaczego się boję, dlaczego jestem małej wiary?

Wiara

Dlaczego się boję, dlaczego jestem małej wiary?

Sosnowiec: Wniosek o aresztowanie księdza, w którego...

Wiadomości

Sosnowiec: Wniosek o aresztowanie księdza, w którego...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

K+M+B czy C+M+B? Jak poprawnie oznaczyć drzwi?

Wiara

K+M+B czy C+M+B? Jak poprawnie oznaczyć drzwi?

Tragiczny wypadek na Lubelszczyźnie; nie żyje proboszcz...

Kościół

Tragiczny wypadek na Lubelszczyźnie; nie żyje proboszcz...

Zmarł ks. Dariusz Tuszyński

Aspekty

Zmarł ks. Dariusz Tuszyński

Bóg chce, abyśmy wchodzili w nowy rok z sercem...

Wiara

Bóg chce, abyśmy wchodzili w nowy rok z sercem...