Reklama

Mechanizm blokady

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiadomości z ostatnich tygodni: Czeski parlament przyjął ostatecznie ustawę o rejestracji związków homoseksualnych. W Holandii osobom, które starają się o obywatelstwo tego kraju, będzie pokazywany film m.in. z widokiem całujących się homoseksualistów - żeby sprawdzić, czy kandydat na Holendra jest wystarczająco tolerancyjny. W Wielkiej Brytanii rząd wydał przepis, który zabrania piętnowania publicznego wyrażania wzajemnej czułości przez osoby tej samej płci w restauracjach i miejscach publicznych…
Kilka tygodni temu w studiu włoskiej Telewizji RAI spotkało się dwoje polityków: z jednej strony Alessandra Mussolini (nazwisko nieprzypadkowe - rzeczywiście wnuczka Benito Mussoliniego, na dodatek przywódczyni małego postfaszystowskiego ugrupowania) - z drugiej strony Vladimir Luxuria (jeśli to prawdziwe nazwisko, to w każdym razie znaczące - znaczy bowiem: rozwiązłość), komunista i ostentacyjny homoseksualista. Luxuria przyszedł do studia ubrany w damskie fatałaszki - dla pełnego wczucia się w klimat, wyobraźcie więc sobie mężczyznę w kobiecym żakiecie i bluzce z koronkowymi falbankami. Dyskusja na tematy polityczne stawała się coraz gorętsza. Gdy pan Vladimir (czyli Włodzimierz) zaczął sugerować, że w ugrupowaniu panny Mussolini są ludzie „o poglądach skrajnych”, ona wypaliła, że - proszę wybaczyć dosadność cytatu - „lepiej być faszystą niż pedałem”. „Patrzcie tylko na niego - kontynuowała urodziwa wnuczka dyktatora, wskazując na pana w koronkach - ubiera się jak kobieta i myśli, że może mówić, co chce”. Komunista-homoseksualista uznał to, oczywiście, za kolejny przykład prawicowej homofobii.
Oto sytuacja, która staje się dziś pewnym modelem: po jednej stronie zjednoczone siły postępu, dla których komunista w falbankach jest dobrym symbolem, a po drugiej - jakieś „straszne dziecko”, rzucające brudnymi słowami i bez trudu kompromitowane jako „faszysta”. Tak jak u nas: po jednej stronie pani Jaruga-Nowacka pod rękę z panem Biedroniem, a po drugiej - skinheadzi z hasłem: „Zakaz pedałowania”.
Cały ten swoisty spektakl dzieje się na oczach ludzi, gdyż prawdziwa gra toczy się nie o to, kto wygra w studiu telewizyjnym lub na ulicy, lecz kto zjedna sobie opinię. Tę opinię publiczną, pod której miękkim naciskiem działają politycy szukający poparcia dla siebie i od której uzależniają swoje ruchy.
Takich, którzy chcieliby chodzić pod rękę z Biedroniem, i takich, którzy, wręcz przeciwnie, czują satysfakcję, obrażając Biedronia - nie jest wielu, łącznie marne parę procent. Co jednak powie reszta, złożona z ludzi niezbyt skorych do publicznych wypowiedzi, skoncentrowanych na domu i pracy, wzruszających się na koncertach ku czci Papieża i śmiejących się przy Nigdy w życiu? Ci ludzie są na ogół jak najdalsi od sympatii dla bojowników „równouprawnienia orientacji seksualnych”. Na widok pana Luxurii w damskim żakiecie zrobiłoby się im niedobrze. Co jednak pomyślą, powiedzą, zrobią, gdy do wyboru będą mieli Luxurię i Mussolini - homo-komunistę i faszystkę?
Jedni pewnie po cichu pomyśleliby, że „Mussolini dobrze im powiedziała” - ale czują też, że lepiej się do takiej myśli nie przyznawać. Rozumieją, że dobrze, gdy ktoś jakoś przeciwstawia się promocji rozkładu - ale odczuwają także niesmak z powodu brudnej, agresywnej formy. W związku z tym boją się wchodzić w tak zdefiniowany spór, a jakoś nie mają siły określić go po swojemu, zebrać własnych myśli. Koniec końców, wolą się trzymać od tego z daleka albo skwitować jakimś zasłyszanym dowcipem. Niech tam inni się okładają tak brzydko.
No i są też inni - tacy, którzy słuchając skandowanych haseł skinheadów, myślą: „Żeby tylko nikt nie pomyślał, że ja tak samo uważam”. Owszem, mają swoje zastrzeżenia do „gejów” - ale teraz przestają o tym myśleć w ogóle, teraz najważniejsze, żeby przekonać wszystkich, że my z tym nie mamy nic wspólnego. Ten mechanizm działa nie tylko na tzw. zwykłych ludzi, ale i na uczestników debaty publicznej. Widziałem, ach, widziałem już nieraz, jak katolicki publicysta, będący zdecydowanym krytykiem inwazji homoseksualizmu, całkowicie tracił rezon, gdy mu Gazeta Wyborcza napisała, że w czasie homoparady ktoś krzyczał coś ordynarnie obraźliwego przeciw „gejom”. Nasz wojownik szybko podkulał ogon pod siebie i już do końca programu powtarzał jedynie, że nie ma nic wspólnego z takim „faszyzmem”. Trafiony i zatopiony.
Tak działa mechanizm prowokacji - i równocześnie mechanizm blokowania oporu społecznego przed promocją rozkładu. Wszystko zaczyna się bowiem kręcić wokół „faszyzmu” lub „homofobii”. Nikt już nie ma czasu i siły zastanowić się rzetelnie nad tym, co jest tu sednem sprawy: czy naprawdę chcemy żyć w społeczeństwie, które traktuje związki homoseksualne na równi z małżeństwami, oddaje dzieci pod opiekę dwóch tatusiów/mamuś, każe uczyć w szkołach o „różnych orientacjach seksualnych” itp., itd. W tych sprawach zamiast dowcipów, agresji czy brudnych haseł, potrzebne jest spokojne i stanowcze: „nie!”. Nie, nie, nie, szanowni panowie i szanowne panie!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa szturmowa - Litania Loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

Więcej ...

Konklawe: Jan Paweł II wprowadził ważne zmiany w procedurze wyboru papieża

2025-05-06 08:42
Kardynałowie w bazylice św. Piotra

PAP/EPA

Kardynałowie w bazylice św. Piotra

Jan Paweł II, dostrzegając konieczność dostosowania zasad wyboru Biskupa Rzymu do współczesnych realiów, wprowadził zmiany w procedurze konklawe. To między innymi ustanowienie Kaplicy Sykstyńskiej jako jedynego miejsca głosowań podczas konklawe oraz Domu Świętej Marty jako miejsca zakwaterowania kardynałów-elektorów.

Więcej ...

Kardynałowie anulowali papieski pierścień

2025-05-06 15:26

Vatican News

We wtorek przed południem odbyła się ostatnia, 12. kongregacja generalna kardynałów, poprzedzająca rozpoczynające się jutro konklawe. Zgodnie z przepisami, zaktualizowanymi przez Papieża Franciszka w ubiegłym roku, podczas kongregacji kardynałowie anulowali Pierścień Rybaka oraz ołowianą papieską pieczęć.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Watykan: kardynałowie o sylwetce przyszłego papieża

Kościół

Watykan: kardynałowie o sylwetce przyszłego papieża

Jezus mówi o sobie jako Drodze

Wiara

Jezus mówi o sobie jako Drodze

Watykan: w czasie konklawe nie będzie sygnału dla...

Kościół

Watykan: w czasie konklawe nie będzie sygnału dla...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać...

Kościół

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać...

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w...

Kościół

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w...