Reklama

Pamiętać, a nie wymyślać

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jesteśmy ludźmi, nie aniołami, i dlatego musimy się niekiedy sporo napracować, żeby coś ważnego zapamiętać - a jeszcze więcej, żeby pamięć o sprawach najważniejszych przekazać następnym pokoleniom. Dlatego, między innymi, potrzebujemy pamiątek, wspomnień, obchodów rocznicowych. To dotyczy również pamięci o zmarłym rok temu Papieżu Janie Pawle II. To złudzenie, że skoro dobrze pamiętamy dziś, będziemy dobrze pamiętali za kilka, kilkanaście lat - i że dobrze to będzie pamiętane za lat kilkadziesiąt, przez zupełnie już innych ludzi. W końcu doświadczenie uczy nas, jak szybko pewne sprawy odchodzą: gdy dziś wspominam moim studentom o komunizmie, PRL-u i niepodległościowym podziemiu - w ich oczach widzę niemal całkowity brak znajomości tych spraw. Zaniedbaliśmy przekazanie im tej ważnej pamięci. Zabrakło wyraźnych gestów, odwołujących się do zbiorowej wyobraźni, wspólnotowych wartości, pełnej powagi oceny moralnej...
Tym bardziej ucieszyła mnie wiadomość, że będziemy mieli w Polsce ważną pamiątkę z ostatnich dni Jana Pawła II - do Krakowa przyjechał z Rzymu duży krzyż procesyjny, którego używał zmarły Ojciec Święty w czasie swej ostatniej Wielkopiątkowej Drogi Krzyżowej. Krzyż, do którego Jan Paweł II się przytulił, z ufnością należną cenie naszego zbawienia. Teraz ten właśnie krzyż zostanie w Polsce. W Wielki Piątek błogosławił nim wiernych zebranych pod Kurią na ul. Franciszkańskiej kard. Stanisław Dziwisz.
To bardzo dobrze, że jest szansa, iż pamięć o Janie Pawle II będzie się odtąd wspierała akurat na tym znaku - nie tylko na smaku kremówek. Papieże przecież, jak wszyscy ludzie, nie żyją dla siebie i nie umierają dla siebie. Pamięć o nich powinna mieć tendencję do zmierzania w stronę tego Celu, dla którego żyli. Krzyż jest bramą w drodze do tego Celu. Pamięć o Papieżu z Krzyżem to pamięć o człowieku stojącym w bramie do tego innego świata, w którym czeka na nas Pan.
Gdy tak o tym myślę, zastanawiam się jeszcze raz nad tym, co sprawia, że te proste sprawy są przez ludzi tak często komplikowane. Czy komuś z nas słynna Msza Papieska na Placu Zwycięstwa w roku 1979 kojarzy się z innym obrazem niż z Janem Pawłem II stojącym pod wysokim krzyżem? Z Papieżem, który spod tego krzyża przyzywa Ducha Świętego, żeby zstąpił i odnowił oblicze „tej ziemi”. Symbol krzyża papieskiego na Placu Zwycięstwa towarzyszył nam potem przez wszystkie lata trudne i wzniosłe i wrócił w dniach umierania Jana Pawła II. Czemu zatem pomnik, którym Warszawa chce w imieniu całej Polski uczcić Ojca Świętego, ma przyjąć kształt wymyślnej kolumnady - a nie może zachować prostoty krzyża? Dziwią mnie te wszystkie dyskusje, zawiłe tłumaczenia architektów. Sprawy proste niech pozostaną proste: niech Warszawa, Polska i wszyscy, którzy przyjdą na Plac Zwycięstwa, zobaczą to, co przechowują w pamięci uczestnicy Mszy Papieskiej roku 1979. Niech zobaczą po prostu strzelisty krzyż.
To nie jest tylko kwestia gustu czy fachowej oceny. Nasza pamięć o sprawach ważnych nie wymaga fachowej obróbki czy porad ekspertów. Pamięci się przecież nie tworzy - ją się pielęgnuje, wydobywa się z niej to, co ważne. Jeśli więc w Warszawie stanie taki pomnik, którego znaczenia trzeba się będzie doszukiwać w opisach fachowców zakochanych w swoim projekcie - będzie to klęska pamięci. Jeszcze raz zmarnujemy szansę, by powiedzieć to, co po prostu pamiętamy. Nie ma co tworzyć na siłę symboli, skoro najbardziej przejmujący symbol zostawiła nam tutaj sama historia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

0 0
2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Nuncjusz Jagodziński: przyjmuję tę nominację jako wyraz zaufania

2024-04-17 07:09
Na abp. Henryka Jagodzińskiego czeka Ghana

Archiwum prywatne

Na abp. Henryka Jagodzińskiego czeka Ghana

Przyjmuję tę nominację jako wyraz zaufania i zrobię wszystko, aby jej sprostać - mówi w rozmowie z KAI abp Henryk M. Jagodziński, nuncjusz apostolski w Ghanie, polski kapłan pochodzący z diecezji kieleckiej, odnosząc się do ogłoszonej dzisiaj przez Stolicę Apostolską nominacji na nuncjusza apostolskiego w Republice Południowej Afryki i w Lesotho.

Więcej ...

Bp Przybylski: wystarczy, że weźmiemy od Maryi Jezusa

2024-04-17 16:11

Maciej Orman/Niedziela

– Maryja chce nam wszystko wyprosić, ale najpierw mówi: weź ode Mnie Jezusa, weź Go na serio do każdego fragmentu swojego życia – powiedział bp Andrzej Przybylski. 16 kwietnia hierarcha przewodniczył w parafii św. Rocha w Naramicach Mszy św. na powitanie obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.

Więcej ...

Dobre życzenia

2024-04-17 14:36
W drugiej części spotkania uczestnicy mieli okazję do wyrażenia swoich życzeń i nadziei

materiały organizatora

W drugiej części spotkania uczestnicy mieli okazję do wyrażenia swoich życzeń i nadziei

Tak było podczas kolejnego spotkania Międzynarodowego Klubu Seniora „Radość wieku”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Jak wygląda moja wiara Jezusowi?

Wiara

Jak wygląda moja wiara Jezusowi?

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Św. Katarzyna Tekakwitha

Święci i błogosławieni

Św. Katarzyna Tekakwitha

Wpłynęła kara TVN za

Kościół

Wpłynęła kara TVN za "Bielmo. Franciszkańska 3"

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Gemma Galgani. Młoda święta stygmatyczka, do której...

Święci i błogosławieni

Gemma Galgani. Młoda święta stygmatyczka, do której...