Prawie jak sukces
Na gejowskiej manifestacji zebrało się trzy tysiące ludzi. Gazeta Wyborcza (12 czerwca) odtrąbiła sukces. Skalą dorównuje „sukcesowi” Polaków w meczu z Ekwadorczykami na mundialu. Dobrze, że było tylko 0: 2. Bo przecież zawsze mogło być znacznie gorzej.
Pani Profesor nie pojmuje
Do towarzystwa gejów i lesbijek dołączyła posłanka postkomunistów Joanna Senyszyn. Pasowała jak ulał, bo w pajacowaniu specjalizuje się od dawna. Na dodatek palnęła głupotę, którą obraziła prawie wszystkich Polaków, łącznie ze swoimi szefami partyjnymi. Niestety, za nic w świecie prof. Senyszyn nie mogła pojąć, dlaczego ludzie są oburzeni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wyrównywanie
Kilku uczestników marszu o równość wszystkich aresztowała policja. Za napaść na funkcjonariuszy i posiadanie niebezpiecznych narzędzi (Gazeta Wyborcza, 12 czerwca). Te ostatnie potrzebne były na wszelki wypadek. Jakby ktoś nie chciał być równy z własnej woli, to należałoby go wyrównać o wystającą część ciała, choćby o głowę.
To nie żarty
Na ścieżkach postępu o lata świetlne wyprzedzili wszystkich hiszpańscy socjaliści. Ci chcą rozciągnąć niektóre prawa człowieka na małpy człekokształtne, m.in. na szympansy, goryle i orangutany. To wcale nie jest żart. Czerwoni z Hiszpanii myślą o tym poważnie (Dziennik, 10-11 czerwca). Daj socjalistom władzę, a skutek będzie taki sam, jakby małpie wręczyć brzytwę. Hiszpańscy socjaliści o to porównanie nie powinni się absolutnie obrazić.
Szejkowie
SLD ma kłopoty przez kolejnego Millera. Tym razem przez przyrodniego brata byłego Prezesa Rady Ministrów Leszka Millera. Sławomir M. naciął na sporą kasę baronów paliwowych. Są też poważne podejrzenia, że petrozłotówki trafiły do kasy postkomunistów (Dziennik, 10-11 czerwca). Grzegorz Napieralski zaprzecza gorąco. No, on na szejka nie wygląda, ale niektórzy jego starsi koledzy - jak najbardziej.
Na przeczekanie
Rządy postkomunistów będą nam się odbijały czkawką i po kieszeni jeszcze przez jakiś czas.
Za „służbę państwu” grupy tzw. menedżerów słono musieliśmy zapłacić. Ustępujące kierownictwo Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa wypłaciło sobie na odchodne kilkusettysięczne, a może nawet milionowe nagrody (Dziennik, 14-15 czerwca). Muszą jakoś przetrwać do następnego politycznego rozdania, z nadzieją, że wahadełko sympatii wyborców przechyli się znowu na ich stronę.
(pr)