Reklama

Niedziela w Warszawie

Patron na trudne czasy

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Kard. Kazimierz Nycz przewodniczył Mszy św. w archikatedrze warszawskiej w pierwsze liturgiczne wspomnienie bł. kard. Stefana Wyszyńskiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W koncelebrowanej Eucharystii uczestniczyły poczty sztandarowe organizacji i stowarzyszeń katolickich, członkowie Archikonfraterni Literackiej, Rycerze Jana Pawła II i wielu mieszkańców stolicy.

W homilii metropolita warszawski podkreślił, że święto Wniebowstąpienia Pańskiego przypomina nam, wiernym, wiele prawd. W liturgii Kościoła znalazło się ono w czasie między Zmartwychwstaniem, a Zesłaniem Ducha Świętego, kiedy Jezus wziął Apostołów, wypowiedział pamiętne słowa: idźcie na cały świat i głoście Ewangelię. Zakończył publiczne ukazywanie się im po zmartwychwstaniu i na ich oczach uniósł się do nieba i wniebowstąpił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Najważniejsza prawda, którą nam objawia to święto, to jest wielkie wywyższenie ludzkiej natury. Pan Jezus wstąpił do nieba w swoim człowieczeństwie uwielbionym. Wiemy, że przez swoje zmartwychwstanie i wzięcie uwielbionego człowieczeństwa do nieba, podniósł jeszcze bardziej godność naszej ludzkiej natury. Bo każdy z nas po swoim ziemskim życiu dozna takiego wniebowstąpienia i spotkania się z Ojcem niebieskim – powiedział kard. Nycz.

Zwrócił uwagę, że człowiek jako istota stworzona przez Boga, odkupiona przez Chrystusa, uświęcona w Duchu Świętym w sakramencie chrztu i powołana do życia w niebie, do uwielbienia – posiada niezbywalną godność. Dlatego bł. Stefan Wyszyński tak wielką uwagę w swoim głoszeniu i przepowiadaniu przywiązywał do człowieka i jego podstawowej godności.

We wszystkim, co mówił – czy to była rodzina, sprawy społeczne, czy polityczne – zawsze troszczył się, mówił to i wypowiadał ze względu na człowieka. Metropolita warszawski podkreślił, że to człowiek był punktem odniesienia i źródłem przepowiadania i głoszenia przez Prymasa Tysiąclecia. Przypomniał, że był on człowiekiem wykształconym w zakresie prawa kanonicznego, tym niemniej głównym jego zainteresowaniem studiów i życia kapłańskiego było zainteresowanie człowiekiem, nauką społeczną Kościoła, którą przepowiadał, głosił i którą prawdziwie znał jako ksiądz, biskup i kardynał.

Reklama

- Dzisiaj tu jesteśmy, by Bogu dziękować za jego piękne, święte życie. I by dziękować za to, że kard. Wyszyński jest naszym orędownikiem i wstawia się za nami u Boga. Także za to, ma w sobie coś w sposobie traktowania życia, co można naśladować. Sposób jego podejścia do przykazań i realizowania największego przykazania miłości – zaznaczył hierarcha i wyraził wdzięczność Bogu za wrześniową beatyfikację Prymasa Tysiąclecia i matki Elżbiety Czackiej.

- Wiemy, jak bardzo nam to było potrzebne. W tamtym wrześniu nawet nikt nie przypuszczał, że będzie nam potrzebny taki patron i taka patronka na czasy niecały rok później – czasy wojny, kiedy godność człowieka jest szargana, ludzie są zabijani. Jak bardzo jest nam potrzebny taki orędownik u Boga, jakim jest bł. kard. Wyszyński – w czasie wojny na Ukrainie i trudnym czasie po pandemii, która na szczęście jakby odchodzi od nas, ale ciągle żyjemy w jakiejś niepewności i dalekosiężnych skutkach – powiedział kaznodzieja.

Metropolita warszawski podkreślił, że nauczanie bł. kard. Wyszyńskiego jest niezwykle aktualne na dzisiejsze czasy. Zwłaszcza przesłanie o miłości Boga i bliźniego. - Konkretnie głosił tę miłość Boga i bliźniego, ale w taki sposób, że tu w latach 60. w archikatedrze nawiązał do swojego ABC Społecznej Krucjaty Miłości, rozkładając to największe przykazanie i cały Dekalog jeszcze bardziej na konkrety miłości w rodzinie, domu, pracy – wszędzie, żeby ludzie się kochali. I tak realizowali Ewangelię – zaznaczył kard. Nycz.

Hierarcha dodał za bł. kard. Wyszyńskim, że Bóg kocha wszystkich, których stworzył, obdarzył wolnością i godnością. Musi kochać także tych, których wolności nadużyli. Ponieważ jest miłosierny i czeka na ich zmianę, nawrócenie, aby każdego człowieka mógł zbawić.

Reklama

- Mówi się, że największym przekonującym świadectwem naszej wiary w Boga jest to, gdy potrafimy kochać nieprzyjaciół. W tej proporcji, w jakiej to jest przewidziane w nauce Kościoła – zaznaczył kard. Nycz.

Kaznodzieja dodał, że dzisiaj szczególnie potrzeba nam miłości wyrażanej czynami, a nie tylko w słowach.

- W życiu codziennym potrzebujemy takiej miłości, która mówi: będziesz miłował – jak ów napis, który znalazł ks. Wyszyński na karteczce z Powstania Warszawskiego w lasku w Kampinosie. Albo wtedy, kiedy mówił do swoich współwięźniów, którzy mieli ochotę ponarzekać, pooceniać swoich klawiszy, opiekunów: nigdy nie zmuszą mnie do tego, żebym ich nienawidził. Kogo z nas dzisiaj stać na taką postawę? – pytał metropolita.

Kard. Nycz podkreślił, że bł. Prymas Tysiąclecia potrafił realizować miłości nie tylko słowami, ale również w czynach. - Gdyby ich nie było, to by nigdy nie usiadł w 1965 r. i nie pisał listu biskupów polskich do biskupów niemieckich, który z powodu niezrozumienia czym jest miłość ewangeliczna także nieprzyjaciół stał się powodem kontrowersji w Polsce i ataku na prymasa i kard. Wojtyłę. Pewnie go to bolało, ale wiedział, że taki musi być chrześcijanin, albo nie będzie nim wcale. Czy to nie jest na nasze czasy? – pytał kaznodzieja i dodał:

- Czy ta wojna, która niszczy i zabija ludzi, czy Rosja, która niszczy Ukrainę, miasta wioski, nie wykopuje nie tylko rowów materialnych, ale też rowów międzyludzkich, między narodami, między wyznaniami chrześcijańskimi – prawosławiem, katolicyzmem? Czy czasem nie są to już rowy nienawiści? Pewnie są. Kto jest będzie zasypywał? Kto będzie sprawiał, żebyśmy jako chrześcijanie żyli Ewangelią? Do takich spraw jest nam potrzebny patron, jak bł. kard. Wyszyński – wskazał metropolita warszawski.

Reklama

Hierarcha zaznaczył, że bł. Prymas Tysiąclecia był człowiekiem, który jako prowadzący błogosławione życie, znający się na nauce społecznej Kościoła, potrafił głosić prawdy życia społecznego w tamtym trudnym czasie. Wtedy kiedy rządzili komuniści i jemu wyrządzali krzywdę, on potrafił nawet w ich systemie dostrzec ślady dobra. A równocześnie potrafił powiedzieć „non possumus” wtedy kiedy trzeba było to powiedzieć.

- Katedra za jego czasów, gdzie przychodził na święta i uroczystości z kazaniami, była punktem odniesienia do prawdy. Przychodzili ludzie zaczerpnąć prawdy wielkiego Prymasa. Bo był wiarygodny da nich. Potrafił być sprawiedliwy zarówno w sensie wymagań, radykalnych i odważnych, jak i w sensie dostrzegania dobra tam, gdzie trzeba było go dostrzec – powiedział kard. Nycz i dodał, że bł. Prymas Tysiąclecia był człowiekiem, który nigdy władzy nie trzymał się za szyję. - Zawsze miał swoje zdanie, które było zdaniem Kościoła, i Ewangelii. Wiedział doskonale, jaka jest rola i miejsce Kościoła w głoszeniu prawdy życia społecznego – podkreślił kard. Nycz i zachęcił, aby uczyć się postaci wielkiego Prymasa, modlić się za jego wstawiennictwem, aby był naszym orędownikiem i żeby uczył nas podnosić godność człowieka tak wysoko, jak podnosi uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego.

Po błogosławieństwie asysta liturgiczna przeszła w procesji do grobu bł. kard. Wyszyńskiego, gdzie po raz pierwszy odmówiono modlitwę o jego kanonizację, która będzie odtąd zanoszona do Boga w archikatedrze każdego 28. dnia miesiąca.

Na zakończenie w archikatedrze odbył się koncert oratoryjny "Magnificat de Claromontana", skomponowany przez Tadeusza Melona, a zorganizowany przez Fundację Dialogu Kultur i Religii.

Podziel się:

Oceń:

+2 0
2022-05-29 10:16

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Orędownik naszych spraw

Tomasz Koryszko/KUL

Boża Opatrzność pisze historię, której by człowiek nie wymyślił – powiedział rektor KUL ks. prof. Mirosław Kalinowski.

Więcej ...

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Strukov/fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 12, 24-26.

Więcej ...

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i ludziom. Pokój Tobie, diecezjo sosnowiecka!

2024-04-23 15:17
Bp Artur Ważny

BP KEP

Bp Artur Ważny

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego. Decyzję papieża ogłosiła w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce. W diecezji tarnowskiej nominację ogłoszono w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Ingres planowany jest 22 czerwca.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Wiara

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i...

Kościół

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i...

Św. Wojciech

Kościół

Św. Wojciech

Nasz pierwszy święty

Wiara

Nasz pierwszy święty

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Wiara

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec