Od ponad tysiąca lat podczas sederu paschalnego Żydzi śpiewają pieśń „Dayenu”. Tytułowe „dayenu”, będące jednocześnie refrenem pieśni, znaczy: „To byłoby dość” lub „To by nam wystarczyło”. Natomiast kolejne zwrotki opowiadają historię wyjścia z Egiptu i wysławiają kolejne dobrodziejstwa, jakich Izrael doświadczył od Boga:
„Gdyby tylko wyprowadził nas z Egiptu – Dayenu! To by nam wystarczyło! Gdyby jedynie wymierzył sprawiedliwość Egipcjanom – Dayenu! To byłoby dość! Gdyby tylko wymierzył sprawiedliwość ich bogom – Dayenu! To by nam wystarczyło! Gdyby jedynie morze dla nas otworzył – Dayenu! To byłoby dość! Gdyby jedynie przeprowadził nas przez nie po suchej ziemi; Gdyby tylko mannę nam podarował z nieba; Gdyby jedynie przyprowadził nas pod górę Synaj; Gdyby tylko Torę nam dał… Dayenu! To by było dość! To by nam wystarczyło!” i tak dalej, i tak dalej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Odkrycie inspiracji rozważanego dziś przez nas wezwania Janowym wersetem, mówiącym o tym, że przez Jezusa „wszyscy otrzymaliśmy łaskę po łasce”, niewątpliwie jest zaproszeniem, by zaśpiewać Panu własne „Dayenu!”. I naprawdę warto skorzystać z tego zaproszenia. Choćby dlatego, że takie „ćwiczenie z wdzięczności” jest często świetną „odtrutką” i antidotum na nękające nas pokusy. Mechanizm każdej niemal naszej pokusy jest przecież bardzo podobny: „Nie masz… Brakuje ci… Zobacz, Bóg ci nie dał…” – podpowiada kusiciel. Wyśpiewanie, czy choćby wypowiedzenie na głos „łaska po łasce” tego wszystkiego, co już otrzymałem zadaje natychmiast kłam podszeptom kusiciela. Ależ mam! Otrzymałem tak wiele… Gdyby Pan jedynie powołał mnie do istnienia – Dayenu! To by już wystarczyło! Gdyby tylko dał mi jako takie zdrowie – Dayenu! To już byłoby dość! Gdyby jedynie obdarował mnie bliskimi – Dayenu! Gdyby tylko pozwolił mi wzrastać i rozwijać się – To byłoby dość! I tak dalej, i tak dalej. W tym samym duchu pisarze wczesnochrześcijańscy, zwani przez nas Ojcami Kościoła, mówili że uważna recytacja wyznania wiary jest potężną obroną przeciw pokusie. Wszak Credo, czy Skład Apostolski także mówią o tym, co Bóg zrobił dla mnie, dla nas.
A jednak nie o to nawet idzie w rozważanym dziś przez nas wezwaniu, by otworzyć oczy na wielość otrzymanych przez nas dóbr. Nie kończy się ono owym ewangelicznym Janowym dopowiedzeniem: „łaskę po łasce”. Stwierdza jedynie, że z pełni Jezusowego Serca „wszyscyśmy otrzymali”. Chodzi w nim więc chyba przede wszystkim o to, by na nowo rozpoznać i uznać swoją kondycję kogoś, kto od samego początku swego istnienia jest obdarowany. „Wszyscyśmy otrzymali” – każdy z nas otrzymał. „Cóż masz, czego byś nie otrzymał?” (1 Kor 4,7) – pyta Koryntian św. Paweł. Od początku do końca jestem obdarowany. Nic nie mam sam z siebie. Nic nie mam tylko dzięki sobie. Samo moje istnienie, życie, ale i wszystko, co spotykam i z czego korzystam w zastanym przeze mnie świecie jest mi dane, podarowane, jest darem!
Reklama
Uznanie tej prawdy ma swoje konsekwencje: determinuje zupełnie inną logikę działania, korzystania, traktowania – zarówno siebie samego, jak i innych osób, istnień, dóbr, rzeczy. Dar bowiem pochodzi od dawcy. Przyjęcie daru – inaczej niż zgłoszenie pretensji do tego, co uznajemy za przypadkowe, niczyje – zakłada uwzględnienie intencji dawcy, jego woli, przeznaczenia daru. W tym kontekście papież Benedykt XVI mówił, że być może dzisiejszemu człowiekowi bardziej potrzeba głosić prawdę o stworzeniu, niż nawet o odkupieniu. A papież Franciszek w encyklice „Laudato si’” zwracał uwagę na to, że dziś dużo chętniej mówi się o „naturze” niż o „stworzeniu”: „W tradycji judeochrześcijańskiej «stworzenie» to znacznie więcej niż natura, ponieważ związane jest z Bożym planem miłości, gdzie każda istota ma wartość i znaczenie. «Natura» jest często traktowana jako system poznawany, analizowany i zarządzany, podczas gdy «stworzenie» można zrozumieć tylko jako dar, który pochodzi z otwartej dłoni Ojca nas wszystkich, jako rzeczywistość oświetlona miłością, wzywająca nas do powszechnej komunii”.
Wezwanie: Serce Jezusa, z którego pełni wszyscyśmy otrzymali… wzywa nas zatem dzisiaj, aby zobaczyć samych siebie jako obdarowanych. Ale także do tego, by uczciwie przyjrzeć się, czy nasze codzienne postępowanie – względem siebie, innych, otaczającej nas rzeczywistości – odbywa się w logice obdarowania, czy w logice zdobywania, walki, zawłaszczenia i grabieży. Zaśpiewaj dziś „Dayenu!” – słowami dziękczynnej modlitwy, ale przede wszystkim sobą i swoim podejściem do ludzi i rzeczy.
Dzięki współpracy z Katolicką Rozgłośnią Radiową FIAT w Częstochowie rozważania są dostępne w wersji dźwiękowej.
Promuj akcję na swojej stronie internetowej
Wklej kod na swojej stronie internetowej (750px x 200px)
<a href="https://www.niedziela.pl/ludzkieserceboga"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-ludzkieserceboga-750x200.jpg" alt="niedziela.pl - #LudzkieSerceBoga" /></a>
Wklej kod na swojej stronie internetowej (300px x 300px)
<a href="https://www.niedziela.pl/ludzkieserceboga"><img src="https://www.niedziela.pl/download/banerludzkieserceboga-300x300.jpg" alt="niedziela.pl - #LudzkieSerceBoga" /></a>
Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl