Brytyjski dziennik „The Guardian” opublikował niedawno wyniki badań seksuologów z Edynburga, dotyczące zależności między aborcją a antykoncepcją. Na ich podstawie okazało się, że co trzecie dziecko zostaje poczęte „przypadkiem”, z powodu niewłaściwego stosowania pigułek antykoncepcyjnych lub w wyniku uszkodzenia prezerwatywy. Spośród kobiet, które zdecydowały się na aborcję, tylko jedna czwarta współżyje płciowo bez tzw. zabezpieczeń.
Badania seksuologów z Edynburga empirycznie potwierdzają to, o czym przypomina Kościół, a mianowicie, że 75% wszystkich aborcji dokonują te kobiety, które stosują antykoncepcję. Jest to zatem kolejny dowód na to, że najskuteczniejszym sposobem walki z aborcją jest oświata i mądre wychowanie, które sprawia, że kobieta i mężczyzna znają cykl płodności i kierują się rozwagą, a nie zawierzają sprawę rodzicielstwa zawodnej antykoncepcji. Upadł więc kolejny mit XXI wieku, że aborcji dokonują głównie te kobiety, które nie stosują antykoncepcji... Należy się jednak spodziewać, że mit ten będzie nadal podtrzymywany, a nawet agresywnie promowany przez dealerów antykoncepcji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu