Śliczna Gwiazda Miasta Lwowa... Przed Jej wizerunkiem w lwowskiej katedrze w czasie szwedzkiego potopu 1 kwietnia 1656 r. Jan Kazimierz złożył Królewskie Śuby Polskiego Narodu. W 1920 r. ruszył na Polskę potop sowieckiego ludobójstwa. Żołnierze Armii Konnej Budionnego śpiewali:
„Od Moskwy do Zamosti leżat biełyje kosti,
w bajewoj dwadcatyj god,
Z pulomiotów my grali i Paliaków riezali
w bajewoj, dwadcatyj god!”
Trzeba pamiętać: Armia Budionnego, jak wszystkie armie Sowietów, była zaprogramowaną przez Lenina armią bandytów, dokonującą zawsze i wszędzie rzezi jeńców wojennych i ludności cywilnej.
Lwowiacy odpowiedzieli Budionnemu piosenką śpiewaną na melodię: „Krakowiaczek jeden miał koników siedem”:
„Budionny, Budionny, bosy jenerale
Jeszcze będziesz wisiał na Czartowskiej Skale!”
Budionny nie zawisnął na Czartowskiej Skale, ale jego Konarmia 31 sierpnia 1920 r. została rozgromiona przez polskich ułanów w bitwie pod Komarowem - największej bitwie kawaleryjskiej dwudziestego wieku.
W niedzielę 15 kwietnia o g. 9.10 w radiowej, katowickiej Lwowskiej Fali, w wiązance piosenek usłyszałem z radością zwrotkę piosenki „Nasze małe żołnierzyki” o Lwowskich Dzieciach, obrońcach Lwowa w 1920 r. Zamieszczam ją dzisiaj. Ocalić pamięć... Na wspomnienie swych przyjaciół filomatów, zakutych w kajdany, wywożonych na Sybir, Mickiewicz w III części „Dziadów” napisał: „Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie”. Tymi słowami zatytułowany nasz Wieczór był hołdem złożonym Męczennikom Polskiej Golgoty Wschodu. Zadedykowaliśmy go ks. Zdzisławowi Jastrzębcowi Peszkowskiemu ocalonemu z Katynia, kapelanowi Golgoty Wschodu, człowiekowi budzącemu sumienie współczesnego świata. Była na naszym Wieczorze chwila szczególna... Były łzy w oczach uczestników, słuchających dzieci z przedszkola nr 43, Wiktorii Paryż i Radka Fijałkowskiego czytających listy dzieci znalezione przy ciałach ich ojców, oficerów, w grobach Lasu Katyńskiego. Płomień świec, czapka legionowa - wspomnienie zmartwychwstania Polski. Mój obraz - „Pieta Lasu Katyńskiego”: Na polanie, pod krzyżem, wśród sosen - Matka Boża trzymająca na kolanach, na zakrwawionym płaszczu oficerskim swojego Syna. Poszycie lasu - krew i trzepoczące się białe ptaki. Obraz Matki Bożej Miłosierdzia pochylonej nad Wilnem. Śliczna Gwiazda Miasta Lwowa i czuwający na straży Lew z Cmentarza Orląt. Ryngraf z Matką Bożą Jasnogórską, Król Kazimierz Jagiellończyk. Przed obrazem Lasu Katyńskiego naręcze przyniesionych z ogrodu gałązek kwitnącej wiśni. Poezja i wspólny śpiew ocalonych od zapomnienia piosenek. Wśród wykonawców: uczniowie katolickiego Gimnazjum i Liceum - Joanna Palka, Jakub Dyl, Kacper Szczukocki, Mateusz Janus, Michał Małecki, Ewelina Kurzątkowska, Norbert Giżyński, harcerki ZHR drużyny im. Bohaterów Golgoty Wschodu - Beata Bielecka drużynowa, prawnuczka oficera zamordowanego w Katyniu, Maria Zejda przyboczna, Małgosia Myga, Patrycja Kowalczyk, Dominika Mysłek, Ola Opiła, harcerz ZHR Drużyny im. 27. Pułku Piechoty Bartek Herman, historyk Tomasz Marek. Byli z nami: Rodzina Katyńska, Sybiracy, Kresowiacy, Żołnierze Polski Walczącej, Piłsudczycy i „Strzelcy”. Przybyli serdecznie powitani uczestnicy Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego w Pielgrzymce na Jasną Górę. Duchem obecny był z nami ks. Zdzisław Peszkowski i były jego słowa - Apelu jeńca z Kozielska i wiersza „Matko Bolesna i Zwycięska”. Zadedykowaliśmy ks. Peszkowskiemu fortepianową muzykę polskiej duszy - poloneza „Pożegnanie Ojczyzny” Ogińskiego i Nokturn cis-moll Chopina grane przez Janusza Markowskiego, ucznia LO im. H. Sienkiewicza i Ogniska Muzycznego „Konsonans” oraz Mazurka granego przez jego twórcę, prof. Stanisława Tomczyńskiego. Nasz Wieczór, jak zawsze - Niepodległy...
Wyrażam serdeczne podziękowanie częstochowskiemu Związkowi Sybiraków za przyznanie mi dyplomu uznania i podziękowania za organizowanie i prowadzenie naszych Wieczorów. Dziękuję także serdecznie Jackowi Kawczyńskiemu z Chicago, uczestnikowi Rajdów Katyńskich, za wzruszający album Teresy Kaczorowskiej: „Zapalają ognie pamięci”, ukazujący ideę Rajdów - ocalanie pamięci o polskim męczeństwie na Wschodzie i otwarcie serc i dusz na Polaków, którzy przetrwali na ziemi przodków, ziemi dawnej Rzeczypospolitej.
Niedziela Miłosierdzia Bożego na Jasnej Górze. Ks. Zdzisław Jastrzębiec Peszkowski błogosławi przybyłe do Matki Bożej - Rodziny Katyńskie i ponaddziesięciotysięczną armię rycerzy na stalowych rumakach - Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego. I przyjmuje Przyrzecznie Harcerskie od pierwszej w Polsce Drużyny Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej im. Bohaterów Golgoty Wschodu. Ciesz się Polsko!
„Nasze małe żołnierzyki”
1920 r.
Na melodię „A te nasze żołnierzyki”.
Nasze małe żołnierzyki na placówkach stoją,
na placówkach stoją, na placówkach stoją.
I ćwierkają bolszewikom, że się ich nie boją,
że się ich nie boją, nic a nic!
Tam żołnierzy sto tysięcy, tu ani połowa, tu ani połowa, tu ani połowa.
Dalej stańcie, choć z pięściami, a nie damy Lwowa,
a nie damy Lwowa, nie i już!
Tamto wojsko doborowe, tu same dzieciaki,
tu same dzieciaki tu same dzieciaki.
Mają tylko do obrony ducha i kułaki,
ducha i kułaki, więcej nic!
Pomóż w rozwoju naszego portalu