W kazaniu wskazał na zwyczaj porządków przed świętami Wielkiejnocy, praktykowany w opactwach benedyktyńskich, kiedy mnisi wynoszą wszystko z cel. – Tak dzisiaj spójrzmy na święto Serca Pana Jezusa i na naszą posługę. Co po nas zostanie? Gdyby teraz ktoś wszedł do naszych mieszkań, mógł zajrzeć do szuflady albo przejrzał smartfon – co po nas zostanie? Jaki ślad? – pytał ks. Dyktyński.
Maciej Orman/Niedziela
Duchowny podkreślił znaczenie tworzenia pięknych relacji przez kapłanów. – Księdza się kocha za relacje, księdza się zapamiętuje za relacje – i te z Panem Bogiem, i z drugim człowiekiem. Gdy budujemy piękne relacje miłości, to wywyższamy samego Pana Boga, bo Trójca Święta to są relacje. A dzisiaj otwarte dla nas Serce Pana Jezusa pokazuje ludzki wymiar osoby Chrystusa: ciepło, wzruszenie, miłosierdzie – przypomniał ks. Dyktyński.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Maciej Orman/Niedziela
Kaznodzieja zwrócił uwagę na pokusę przestania bycia „owcą, którą wszyscy strzygą”. – Jeżeli nie będziemy owcami Bożymi, to staniemy się wilkami. Może łatwiej być wilkiem na krótką metę, ale prędzej czy później każdy wilk pozostanie zupełnie sam. W godzinę śmierci i sądu pozostanie sam. A owca? Nieraz może ostrzyżona po ludzku znajdzie obronę w ręku pasterza – wyjaśnił.
Maciej Orman/Niedziela
Reklama
Ks. Dyktyński zaznaczył, że po przebiciu Serca Jezusa włócznią otworzył się skarbiec łask. Wskazując na kapłańskie ręce, stwierdził, że dzisiaj nie potrzeba już włóczni. – Jest ksiądz przy ołtarzu, w konfesjonale, w namaszczeniu chorych. To nasze ręce teraz otwierają Boże Serce, żeby przyjęło ludzi – kontynuował.
Maciej Orman/Niedziela
Dodał, że kluczem do wejścia w bardzo głęboką relację z Jezusem i do odnalezienia się w Jego Sercu jest modlitwa: „Jezu, ufam Tobie”.
– Księdza poznaje się po relacjach z Bogiem i z ludźmi, dlatego dzisiaj przytulmy się do Serca Bożego, niech to Serce Jezusowe w nas odpocznie, a my z bojaźnią i drżeniem zabiegajmy o nasze zbawienie – jak mówi św. Paweł w liście do Filipian – i o drogę naszego kapłańskiego życia – wzywał ks. Dyktyński. – Dzisiaj więc wykorzystajmy ten piękny dzień i odnówmy się w Sercu Jezusa – zachęcał kapłanów.
Maciej Orman/Niedziela
Duchowny przytoczył również słowa jednej z wielkoczwartkowych homilii abp. Stanisława Nowaka: „W Wielki Czwartek czcimy Eucharystię jako sakrament najświętszy. To sam Jezus siebie daje. Chyba możemy zaryzykować, że czcimy też sakrament najlepszy – kapłaństwo. Poprzez kapłaństwo Jezus przychodzi ze swoim miłosierdziem”.
Maciej Orman/Niedziela
– Dzisiaj z tego naszego powołania szczególnie się ucieszmy – podsumował ks. Dyktyński.
Po kazaniu odmówiono modlitwę wiernych i modlitwę Pańską, po czym rozpoczęła się adoracja Najświętszego Sakramentu w ciszy.
Duchowni podczas adoracji przepraszali również m.in. za odejścia z kapłaństwa, płytką wiarę, małoduszność w wypełnieniu kapłańskich obowiązków i brak uszanowania osób świeckich.
Maciej Orman/Niedziela
Następnie ks. Dyktyński odczytał akt zawierzenia Najświętszemu Sercu Jezusa. Nabożeństwo zakończyło się błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem, odśpiewaniem Apelu Jasnogórskiego i zawierzeniem kapłanów Maryi.
W Dniu Modlitwy o Uświęcenie Kapłanów księża archidiecezji częstochowskiej modlili się również w kościołach: Najświętszego Serca Pana Jezusa w Radomsku, św. Józefa Oblubieńca NMP w Wieluniu i bazylice Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu.