- Codzienne Eucharystie, modlitwa i śpiew w drodze, tak wyglądały nasze rekolekcje. Warto było podjąć ten trud dla Maryi, spojrzeć w Jej wizerunek, zobaczyć też swoje poranione oblicze i mieć świadomość, że Ona nas nigdy nie zostawi - powiedział o. Jonasz Sowiński, który był duchowym przewodnikiem tegorocznej pielgrzymki. Pierwszy raz był na pielgrzymce rowerowej.
Od 12 lat organizatorem wyprawy jest Marcin Kozdrach, wójt gminy Stara Błotnica. - Przyjeżdżam tutaj, aby zawierzyć Matce Bożej mieszkańców, parafian, a także nasze rodziny. Po czasie obostrzeń pandemicznych i teraz konsekwencji związanych z wojną na Ukrainie, ta pomoc „z góry” jest nam bardzo potrzebna - podkreślił. Dodał, że „w ubiegłym roku przyjechała tylko delegacja, a dziś już 150 osób. Czuliśmy wielką potrzebę serca, aby wyjechać na szlak i tutaj przybyć”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na trasę wyruszyły osoby, które już od lat pielgrzymują na rowerach, ale też debiutanci.
Pani Marzena pielgrzymuje na Jasną Górę już piąty raz i mimo wielu trudności, które ją spotkały na trasie, podkreślała, że było warto. - To już tradycja, że zostawiamy domostwa i wyruszamy w trasę. Były górki, upadki, deszcze, ale przyjechałam. Niektórzy mówią, że pieszo jest więcej modlitwy, ja wiem, że rowerem jest więcej wysiłku, a to później daje dobre owoce na przyszłość - powiedziała.
Reklama
- Planowałam iść w pieszej pielgrzymce, ale niestety musiałam zmienić plany, dlatego zdecydowałam się na inną formę - krótszą. Pierwszy raz na rowerze, musiałam pokłonić się Maryi - wyznała z kolei Alicja.
Od lat z mieszkańcami gminy Stara Błotnica jadą też ich sąsiedzi z gmin Stromiec i Radzanów. - Pielgrzymki na Jasną Górę dodają nam sił, możemy inaczej spojrzeć na życie, na naszą codzienność. Prosimy Matkę Bożą o zdrowie dla naszych parafian i siłę do samorządowej pracy - powiedział Krzysztof Stykowski, wójt gminy Stroniec.
Maria Bareła @JasnaGóraNews