To było w końcu września. Rozlepiałem w Częstochowie afisze z zaproszeniem na nasz Wieczór przy ognisku, przed archikatedrą Świętej Rodziny, dla uczczenia polskiego zwycięstwa nad bolszewikami w wielkiej bitwie nad Niemnem w 1920 r. Na afiszu tytuł Wieczoru - słowa refrenu ułańskiej piosenki - „Bolszewika goń, goń, goń!”. I wtedy podszedł starszy pan, i przemówił: „Proszę to natychmiast zdjąć! Przecież oni nas wyzwolili”. Zapytałem go, czy wie o komunikacie rządu Putina: „W Katyniu nie było ludobójstwa”. Poczerwieniał… Tak, Stalin i jego następcy nadal mają u nas gorliwych adwokatów. Senatorowie SLD głosowali za odebraniem IPN-owi pieniędzy na śledztwo katyńskie. Dlaczego? „Katynia z Jałtą mylić nie można, mogli przecież w Jałcie księstwo zrobić, trzeba zatem dostrzec i te pozytywne strony, Stalin więc zrobił i coś dobrego…”. Wzywam senatorów SLD! Uklęknijcie przed duszami zamordowanych w Katyniu polskich oficerów. Błagajcie o wybaczenie.
Dzisiaj - polski plakat z 1920 r. zamieszczony we wspaniałej książce Józefa Szaniawskiego „Marszałek Piłsudski i Polacy w obronie Europy - Cud nad Wisłą 1920 r.”. Żołnierz polski atakuje czerwoną bestię bolszewizmu... I ocalona przez katowicką „Lwowską Falę” piosenka twórcy „Czerwonych maków na Monte Cassino” Feliksa Konarskiego - „Jóźku! Czy ty pamiętasz?”. Pełne żaru wspomnienie polskiego zwycięstwa w 1920 r. Serdecznie dziękuję Małgorzacie Strojec, uczącej śpiewu w Gimnazjum Katolickim, za odtworzenie z nagrań nut tej i innych ocalonych od zapomnienia piosenek naszych Wieczorów.
Czerwona bestia bolszewizmu… Juliusz Gerung, w 1949 r. 17-letni uczeń, założyciel w szkole zawodowej w nadbużańskiej Włodawie organizacji ORZEŁ - Koła Zwolenników Idei Mickiewiczowskiej, w 1950 r. aresztowany przez UB, po śledztwie i torturach więzień i górnik w obozie i kopalni dla młodocianych „przestępców politycznych” w Jaworznie, zagrożony śmiercią z powodu gruźlicy i katorżniczej pracy, napisał wiersz:
Testament
Juliusz Gerung
Jeśli umrę tutaj, w więzieniu,
Jeśli pożre mnie czerwony zwierz,
Uczyń zadość mojemu życzeniu,
Jeśli druhem mym pozostać chcesz.
Tam, gdzie szumią łany polskich zbóż,
Gdzie wierzby płaczące cicho gwarzą,
A na grobie mym kajdany złóż.
Niech każdemu, kto tutaj przybędzie,
Ten symbol domyśleć się da.
Niech dla Ciebie przypomnieniem będzie,
Że w niewoli umierałem ja.
Posadź białej i czerwonej krzak.
Niech świadczy, komu jam służył,
Niech to będzie moich dążeń znak.
Pan Bóg uratował Juliusza Gerunga. Jako Prezes „Jaworzniaków” - Związku Młodocianych Więźniów Politycznych lat 1944-56, wraz z tą organizacją ocala Prawdę - warunek naszej Niepodległości. On, syn bohatera wojny 1920 r., i wszyscy „Jaworzniacy” popierają gorąco mój apel o wzniesienie w Warszawie Muzeum Polskiego Zwycięstwa 1920 r.
Serdecznie zapraszam w pierwszym dniu XIII Zjazdu i Pielgrzymki Kresowian na Jasnej Górze - 30 czerwca, po Apelu Jasnogórskim, o godz. 21.30 na campingu „Oleńka”, w pobliżu Domu Pielgrzyma, na nasz Wieczór przy ognisku - poezji, refleksji i wspólnego śpiewania ocalonych od zapomnienia, ukrytych pod sercem piosenek. To będzie prawdziwe, polskie ognisko (nie wędzarnia kiełbasy). Będą z nami „Tyligentne Batiary” i „Pacałycha”. Tytuł Wieczoru: W HOŁDZIE MACIERZY I KRESOM. Będą śpiewniki (bezpłatne).
Zapraszam także na trwającą w Warszawie na Czerniakowie wystawę mojego malarstwa - w krużgankach kościoła św. Jana z Dukli przy ul. Bernardyńskiej 1.
Przypominam mój adres: L. Schillera 4/68, 42-200 Częstochowa, tel. (0-34) 322-05-29.
„Jóźku! Czy ty pamiętasz?”
Słowa i muzyka: Feliks Konarski, lata 50., Chicago
Każdy mówi: bolszewiki atom mają, wodór, gaz,
A ja mówię: ta, co z tego? Ja ich prał nie raz!
Zdaje się, że pod Zamościem oni boso, a my na koń.
My śpiwali w chórze: Bolszewika goń!!!
Jak my gnali, jak my prali!
Jóźku! Prosto na cmentarz bolszewicki leciał tłum.
Proporczyki błyszczały i piki, lance, szable, ta, nie atom ani gaz,
Jóźku! Czy ty pamiętasz? Ta, daj nam, Boże, tak jeszce raz!
Byli także pod Warszawą, ale Dziadek rzekł im: „stop!”.
Odpowiedział: „Klawo! Batiar, ksiądz i chłop”.
Przysięgali my Ojczyźnie i Dziadkowi dali znać.
Dziadek nas pochwalił: „Szac, umicie prać!”.
Już nad Wisłą nas przycisło,
Jóźku! A Łaska Święta
Ten zrobiła, bracie, właśnie Cud!
Teraz znowu nad Wisłą tam siedzą,
Lecz nie wiedzą, jak długi ich czas!
Jóźku! Czy ty pamiętasz? Ta, daj nam, Boże!
- Tak, jeszcze raz!
Pomóż w rozwoju naszego portalu